W związku z odejściem do Domu Ojca i ostatnim pożegnaniem śp. Izabeli Olczyk pragnę w imieniu własnym, siostry Anety oraz brata Radosława z żoną Anną złożyć serdeczne słowa podziękowania wszystkim, którzy w bolesnych chwilach choroby nowotworowej naszej Mamy okazali nam wiele serca, duchowego wsparcia, współczucia i życzliwości, a także wzięli liczny udział w uroczystości pogrzebowej.
Bardzo dziękujemy Księdzu Arcybiskupowi dr. Wacławowi Depo – Metropolicie Częstochowskiemu za Jego serdeczny list kondolencyjny. Serdecznie dziękujemy Księdzu Biskupowi Antoniemu Długoszowi za przewodniczenie ceremonii pogrzebowej, za serdeczne słowa homilii, za wielkie serce dla naszej rodziny.
Wyrazy wielkiej wdzięczności kierujemy wobec Kapłanów z archidiecezji częstochowskiej i diecezji sosnowieckiej, którzy tak licznie wzięli udział w Liturgii pogrzebowej. Na ręce Księdza Rektora dr. Grzegorza Szumery składamy serdeczne podziękowanie wszystkim Księżom Profesorom i Wychowawcom WSD Archidiecezji Częstochowskiej i WSD Diecezji Sosnowieckiej, dziękujemy diakonom i klerykom za asystę liturgiczną. Na ręce Księdza Dyrektora dr. hab. Mariana Dudy składamy podziękowanie Księżom Profesorom, Absolwentom oraz Studentom Wyższego Instytutu Teologicznego.
Reklama
Na ręce Księdza Prałata dr. Włodzimierza Kowalika wyrażamy wdzięczność przedstawicielom Kapituł, z Radomszczańską na czele. Dziękujemy przedstawicielom Kurii Metropolitalnej, Sądu Metropolitalnego, Niższego Seminarium Duchownego, Kapłanom z dekanatu kodrąbskiego, Kapłanom Rodakom, moim drogim Kolegom z rocznika święceń, przeżywającym srebrny kapłański jubileusz, Duszpasterzom parafii Kodrąb –
Księdzu Proboszczowi Markowi Szumilasowi i Księdzu Łukaszowi Mozlerowi. Bardzo dziękujemy Księdzu Proboszczowi Grzegorzowi Greli oraz parafianom z zaprzyjaźnionego Pławna za liczną obecność na pogrzebie. Szczególną wdzięczność kierujemy wobec Osób życia konsekrowanego, Przedstawicieli różnych zgromadzeń zakonnych.
W tę geografię wielkiej wdzięczności pragniemy włączyć p. Lidię Dudkiewicz, redaktor naczelną naszego Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, oraz Księdza Mariusza Frukacza – dziękujemy za wielkie wsparcie duchowe i życzliwe towarzyszenie nam w chorobie Mamy i Jej pogrzebie.
Dziękujemy Przedstawicielom Urzędu Gminy i Zakładu Gospodarki Komunalnej w Kodrębie.
Dziękujemy wszystkim Lekarzom i Personelowi medycznemu, którzy przez lata choroby Mamy służyli nam życzliwą pomocą.
Bliższej i dalszej Rodzinie oraz wszystkim tak licznym uczestnikom uroczystości pogrzebowych z bliska i z daleka dziękujemy za dar modlitwy, za każdą przyjętą Komunię św. i za każdą zamówioną Mszę św. w intencji naszej Mamy.
Nie chcielibyśmy nikogo pominąć, dlatego za św. Bazylim Wielkim dedykujemy naszą podziękę wszystkim: „Panie, Ty wiesz, gdzie każdy z nich mieszka. Idź i w naszym imieniu zastukaj do ich drzwi, zanosząc naszą wielką wdzięczność!”.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
"W boga nie wierzę. Jestem Żydówką i do tego ateistką. A zawodowo lekarką - dlatego wykonuje i wykonywać będę aborcje, zgodnie ze wskazaniami i życzeniem kobiet" - napisała w mediach społecznościowych Gizela Jagielska, która zabiła Felka w 9-tym miesiącu ciąży zastrzykiem w serce. Fundacja Pro-Prawo do Życia apeluje o modlitwę za Jagielską oraz innych aborcjonistów, zwłaszcza dzisiaj, w Wielki Piątek, kiedy w Liturgii modlimy się m.in. za Żydów oraz za wszystkich, którzy nie uznają Boga, aby Pan zdjął zasłonę ciemności z ich serc.
Gizela Jagielska jasno definiuje swój światopogląd. Co więcej, otwarcie deklaruje, że będzie wykonywać aborcję na życzenie kobiet. To już się dzieje w Oleśnicy (największym ośrodku aborcyjnym w Polsce) oraz wielu innych szpitalach, gdyż pozwala na to "kompromis aborcyjny" skutkujący złym i wadliwym prawem, które umożliwia zabijanie dzieci na żądanie do końca ciąży.
Otwarcie wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”
2025-04-18 22:25
Paweł Stachnik /mfs
Muzeum AK
W samo południe we wtorek 15 kwietnia w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie odbył się wernisaż wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”.
Ekspozycja została przygotowana z okazji obchodów 1000-lecia Korony Polskiej. Prezentuje dzieje dwóch oddziałów walczących w Powstaniu Warszawskim: Batalionu „Chrobry I” oraz Zgrupowania „Chrobry II”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.