Reklama

Niedziela Wrocławska

Wrocławski Apostoł Miłosierdzia

Niedziela wrocławska 25/2016, str. 4

[ TEMATY ]

sylwetka

Archiwum Sióstr Jadwiżanek

Sługa Boży ks. Robert Spiske

Sługa Boży ks. Robert Spiske

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dnia 14 czerwca br. wrocławski skwer u zbiegu ul. Bolesława Prusa i kard. Stefana Wyszyńskiego, gdzie znajduje się Krzyż Pokoju św. Edyty Stein, został nazwany Skwerem Księdza Roberta Spiske. W parafii pw. św. Michała Archanioła, obejmującej ten teren miasta, bardziej znana jest postać św. Jana Bosko, wychowawcy młodzieży. Trudno się temu dziwić, wszak to parafia salezjańska, z funkcjonującym tu m.in. Prywatnym Gimnazjum Salezjańskim oraz prężnie działającym Oratorium dla dzieci i młodzieży.

Kiedy ks. Bosko żył (1815-1888) i działał w Turynie, na ziemi wrocławskiej żył i działał ks. Robert Spiske (1821-1888), obecnie sługa Boży. 2 września 1851 r. ks. Spiske został mianowany administratorem parafii św. Michała Archanioła. Pełnił ten urząd niespełna półtora roku, jednakże ten okres jeszcze bardziej pokazał mu potrzebę opieki nad opuszczonymi dziećmi z tej okolicy. Na terenie Śródmieścia i Ołbina istniał wówczas duży problem alkoholizmu, biedy i pozostawionych samym sobie dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W przeciwieństwie do świętego z Turynu – wrocławski apostoł miłosierdzia zajmował się chłopcami, jak i dziewczętami z taką samą pieczołowitością. Przy ks. Bosko zbierali się mężczyźni i kapłani, tworząc później Towarzystwo Salezjańskie. Natomiast przy ks. Robercie zbierały się głównie kobiety pragnące poświęcić swoje życie Bogu i służbie w duchu posługi, którą zapoczątkował ten wrocławski kapłan. W ten sposób 14 czerwca 1859 r. powstało Zgromadzenie Sióstr św. Jadwigi. W 1856 r., na 3 lata przed obłóczynami pierwszych czterech jadwiżanek, został zakupiony dom przy Hirchstrasse (obecnie ul. Sępa-Szarzyńskiego), który stał się domem, szkołą, przedszkolem i miejscem resocjalizacji opuszczonych dzieci i młodzieży (Dom Ratunkowy Świętej Jadwigi).

Ks. Spiske ściśle współpracował również z więzieniami. Nieraz dostawał zapytanie od prokuratora, czy weźmie dane dziecko pod opiekę do Domu Ratunkowego, czy też ma ono trafić do więzienia. Ks. Robert, dając młodym dom i wykształcenie, ratował ich od więzienia, alkoholizmu i zagrożeń życia na ulicy. Zajmował się tymi, którymi nikt nie chciał się zajmować, przygarniał tych, których nikt nie chciał przygarnąć.

Reklama

Mimo że ks. Robert pomagał młodym mężczyznom na drodze do kapłaństwa, nie znaleźli się tacy, którzy byliby gotowi towarzyszyć mu w jego pracy. Natomiast 7 listopada 1858 r. papież Pius IX pobłogosławił nowe zgromadzenie: „Niech Bóg błogosławi to ziarno gorczycy, aby rozrosło się w wielkie drzewo”. Podobnie jak gorczyca nie wydaje plonów podczas suszy, tak obecnie Zgromadzenie Sióstr św. Jadwigi przeżywa suszę niedostatecznej liczby powołań. Jednakże do przykładów ich owocnej działalności można zaliczyć świetnie działające Przedszkole „Ziarenko”. Nowym pędem owocującego drzewa jest też otwarcie drzwi domu zakonnego na spotkania filii Wspólnoty SNE „Zacheusz”, która od trzech lat odpowiada na potrzeby duchowe wrocławskich rodziców, młodzieży i dzieci, organizując m.in. rekolekcje ewangelizacyjne. Być może kiedyś doświadczymy macierzyńskiej opieki sióstr jadwiżanek w świetlicy środowiskowej, która na tym terenie jest niesamowicie potrzebna, z czego na pewno byłby dumny ks. Spiske, nasz wrocławski kapłan i apostoł młodzieży.

Grobowiec sługi Bożego ks. Roberta Spiske znajduje się we Wrocławiu – w nawie bocznej kaplicy Sióstr Jadwiżanek przy ul. Sępa-Szarzyńskiego 29. Warto go tam odwiedzić i zapoznać się bliżej z tą postacią, nie tylko z okazji nadania imienia skwerowi.

2016-06-15 11:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odszedł wielki człowiek

Niedziela przemyska 53/2017, str. VIII

[ TEMATY ]

kapłan

kapłan

sylwetka

Archiwum Autora

Ks. prał. Adam Drewniak

Ks. prał. Adam Drewniak

Po Bożych ścieżkach ziemskiego życia wraz ze swoimi parafianami z Dydni wędrował śp. ks. prał. Adam Drewniak, wieloletni proboszcz, wielki człowiek, zawsze tak samo uśmiechnięty, życzliwy, a nawet usłużny

Ksiądz prał. Adam Drewniak pracę duszpasterską rozpoczął w 1978 r., gdy po święceniach kapłańskich został skierowany do parafii w Majdanie Królewskim k. Nowej Dęby. Po dwóch latach pracy w tej parafii został przeniesiony na kolejną placówkę – do Dydni , gdzie obowiązki kapłańskie pełnił przez dwa lata. Następnie zostaje przeniesiony do Krosna, do fary, by tam na krośnieńskiej ziemi pracować i co dzień dawać świadectwo o Chrystusie. Praca w Krośnie była dwuletnim rozstaniem Księdza Adama z parafią Dydnia. Powraca tu i na dydeńskiej ziemi pozostaje już do końca swojego ziemskiego życia. Zapewne było to wielkie wyzwanie dla młodego kapłana, ale także dowód ogromnego zaufania od przełożonych, którzy powierzyli mu parafię niełatwą, rozległą, z czterema kaplicami dojazdowymi.

CZYTAJ DALEJ

Kapucyn o imieniu Pio

[ TEMATY ]

O. Pio

Archiwum "Głosu Ojca Pio"

Stygmatyk z Pietrelciny znany jest powszechnie jako charyzmatyczny spowiednik i wybitny kierownik duchowy. Na sprawowane przez niego Msze święte przybywały tłumy. Był także zakonnikiem, bratem mniejszym kapucynem. Czym charakteryzowało się jego podejście do zakonu, w którym wzrastał duchowo, cierpiał i umarł szczęśliwy?

Francesco (Franciszek) Forgione – przyszły Ojciec Pio – dzięki danym mu od Boga duchowym wizjom, jeszcze przed wstąpieniem do zakonu zrozumiał, że jego życie będzie walką, duchową walką z wrogiem zbawienia i nieprzyjacielem człowieka – diabłem. Jednakże w kampanii tej zajął miejsce po stronie Zwycięzcy, a poprzez mistyczne widzenia poznał także, że zawsze może liczyć na Boże wsparcie, które wyprowadzi go z każdej trudności.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję