Reklama

Polityka

Coś się stało z Brytyjczykami

Śmiertelne pobicie Polaka przez nastolatków oraz atak wkrótce potem na dwóch innych naszych rodaków w podlondyńskim Harlow – to najbardziej dramatyczne przypadki narastającej w Wielkiej Brytanii niechęci do cudzoziemców. Od czasu Brexitu fala antyimigranckich zachowań narasta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najpierw były ulotki w Cambridgeshire na wschodzie Anglii. Wielu Polaków przeczytało: „Wychodzimy z Unii Europejskiej. Nie będzie więcej polskiego robactwa”. Zaraz potem na budynku Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego w Londynie pojawiło się obraźliwe graffiti, wzywające Polaków do wyjazdu z Wysp. Polacy mieszkający w Londynie mówili, że spotykają się ostatnio na ulicach z wezwaniami do powrotu do kraju, do „cieszenia się z pobytu w Anglii, póki mogą”.

Tadeusz Stenzel – prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii przyznał w rozmowie z jedną z gazet, że przypominało mu to wypadki sprzed 70 lat, gdy w Anglii pojawiały się napisy typu „żadnych Irlandczyków, żadnych czarnoskórych” i „żadnych Polaków”. Nie przypadkiem wszystko to działo się po ogłoszeniu wyników referendum w sprawie członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Śmierć w Harlow

To, co się stało pod koniec sierpnia br. w podlondyńskim Harlow, wstrząsnęło polską opinią publiczną. Grupa nastolatków napadła na dwóch Polaków. Młodszy zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran głowy. Z 6 zatrzymanych młodych ludzi w wieku 15-16 lat 5 zostało zwolnionych za kaucją. Świadkowie mówią, że Polaków wzięto na cel z powodu języka, którym się posługiwali, ale brytyjska policja tego nie potwierdza.

Kilka dni po tragedii Polacy w Harlow przeszli w marszu upamiętniającym zakatowanego rodaka. – Płacimy potężne podatki, ale nadal jesteśmy tu nikim. Traktują nas gorzej niż innych – powiedział reporterce TVP uczestnik marszu, który przewidywał, że to nie koniec ataków na Polaków na Wyspach. I tak się stało. Kilkanaście godzin po marszu dwaj młodzi Polacy – ubrani w bluzy z patriotycznymi symbolami – zostali pobici przez 5 Anglików.

Brexit wyzwolił niechęć

Skąd się wzięła ta fala niechęci do Polaków, do cudzoziemców? Przedstawiciele brytyjskiego establishmentu powtarzali, że to nie z nienawiści, lecz z powodu... problemów z młodzieżą. Tylko niektórzy przyznają, że ataki są związane z czerwcowym referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Brexit wyzwolił niechęć. Ale sami nie są bez winy. Nigel Farage, do niedawna lider Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, mówił, że większą sympatią darzy przyjezdnych z Australii oraz Indii, bo są bardziej związani z Wielką Brytanią niż Polacy czy Bułgarzy. A były premier David Cameron powtarzał, że Polacy zabierają innym pracę i wysyłają za granicę zasiłki dla dzieci. Po takich wypowiedziach nietrudno o wzrost niechęci do przyjezdnych.

Reklama

Tłumiona przez lata frustracja części Brytyjczyków, niechęć do imigrantów mogły ujawnić się ze zdwojoną siłą, gdy w referendum okazało się, że większość opowiada się za wyjściem z UE. Część uznała, że to uprawnia do wyrzucenia imigrantów. Przy okazji przypomniano sobie, że w hrabstwie Essex, w którym znajduje się Harlow, bezrobocie jest wyższe niż średnia krajowa, co może być zarzewiem konfliktu. Bo praca dla Polaków na ogół jest – nie tylko ta niechciana przez Brytyjczyków. Pracowitych, zdolnych, uczciwych pracodawcy cenią.

Czas na konkrety

Czy interwencje dyplomatyczne, spotkania i rozmowy na wysokim szczeblu przyniosą efekty, czy Brytyjczycy się opamiętają? Większość nie musi tego robić. Zapewniają, że szanują i cenią Polaków. Media często cytowały list londyńskiego posła, który podkreślał, iż chce powiedzieć „głośno i wyraźnie, że Polacy są niezwykle mile widziani w Wielkiej Brytanii”, a także przytaczały słowa radnych z Harlow, że zrobią wszystko, aby zapobiec dalszym incydentom.

Konkrety to działania policji z Harlow, zasilonej kolegami z Polski, która z większą energią patroluje miasto, i wszczęcie przez warszawską Prokuraturę Okręgową śledztwa w sprawie zabójstwa i pobicia Polaków. To pierwsze to efekt podróży szefów polskiego MSZ i MSWiA oraz policji do Londynu. Kwestię problemów Polaków na Wyspach prezydent Andrzej Duda poruszył w listach do prymasa Wielkiej Brytanii i biskupa Canterbury – „aby też zaapelowali do społeczeństwa brytyjskiego o poszanowanie praw Polaków”.

Szef MSZ Witold Waszczykowski mówił po powrocie z Londynu, że Brytyjczycy obiecali zająć się sprawą. Został zapewniony, że brytyjski rząd nie zgadza się na nienawiść wobec migrantów i że zrobi wszystko, aby uchronić Polaków i innych cudzoziemców przed agresją. Szef brytyjskiej dyplomacji Boris Johnson zapowiedział wielką kampanię społeczną, która ma pokazać Anglikom, jak wiele dobrego Polacy już zrobili – i nadal robią – dla Wielkiej Brytanii. I będą robić – dodajmy.

2016-09-14 08:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„TS jak Tadeusz Sołtyk”

Niedziela Ogólnopolska 43/2011, str. 47

[ TEMATY ]

historia

Polacy

lotnictwo

Źródło: samolotypolskie/via Rafał Chyliński

Tadeusz Sołtyk w biurze konstrukcyjnym przy desce kreślarskiej, na której znajduje się rysunek samolotu TS-16 ”Grot”

Tadeusz Sołtyk w biurze konstrukcyjnym przy desce kreślarskiej, na której znajduje się rysunek samolotu TS-16 ”Grot”

W 35. numerze „Niedzieli” z 28 sierpnia 2011 r. ukazał się mój tekst pt. „TS jak Tadeusz Sołtyk”. Po jego publikacji na adres redakcji przyszedł list od pana Jerzego Wichlińskiego z Warszawy, który osobiście znał prof. Sołtyka i był jego uczniem. Opisuje w nim, jakim wykładowcą i przełożonym był Tadeusz Sołtyk, oraz podaje dwa sprostowania, za które bardzo dziękuję. Informacje, do których dotarłem, były w obydwu tych sprawach bardzo rozbieżne, dlatego tak bardzo ważne są dla mnie uwagi od osoby, która bezpośrednio znała wielkiego konstruktora Tadeusza Sołtyka.

Pan Jerzy Wichliński pisze: „Z uwagą, a i z pewnym wzruszeniem, przeczytałem umieszczony w numerze 35. «Niedzieli» artykuł p. Witolda Iwańczaka pt. «TS jak Tadeusz Sołtyk». Pragnę niniejszym uzupełnić nieco informacje o prof. Tadeuszu Sołtyku o moje osobiste wspomnienia o nim jako o wykładowcy przedmiotu budowa płatowców na Politechnice Łódzkiej w jej pierwszym, niezwykle trudnym okresie, a także późniejszym moim szefie w Lotniczych Warsztatach Doświadczalnych w Łodzi. Krótka wzmianka przy końcu artykułu o pracy dydaktycznej Profesora nie pozwala czytelnikowi wyrobić sobie pojęcia o jego charakterze, jego cechach jako wykładowcy, podejściu do nas - studentów, podwładnych i współpracowników.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny modlił się z wiernymi za diecezję sosnowiecką, a wierni modlili się nad biskupem

2024-05-09 10:00

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Piotr Babisz/Muza Dei

Msza święta, wieczór uwielbienia, modlitwa wstawiennicza oraz adoracja Najświętszego Sakramentu połączyły wiernych diecezji sosnowieckiej w dziękczynieniu za dar nowego biskupa diecezjalnego Artura Ważnego. Wydarzenie miało miejsce 8 maja w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sosnowcu-Środuli.

8 maja bp Artur Ważny podczas specjalnej uroczystości w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu objął kanonicznie urząd biskupa sosnowieckiego. Jego wolą było, aby jeszcze tego samego dnia zawierzyć w modlitwie Bogu swoją nową posługę i cały lokalny Kościół, do którego został posłany.

CZYTAJ DALEJ

Bp Przybylski do nowych diakonów: bądźcie mądrzy mądrością Boga, a nie świata

– Dzisiaj bardzo potrzeba mądrych diakonów w tym świecie takim rozbitym, relatywnym. Bądźcie mądrzy mądrością Boga, mądrością Bożych przykazań, a nie mądrością tego świata. Bądźcie mądrzy mądrością Kościoła, a nie jakąś własną mądrością – powiedział bp Andrzej Przybylski.

Biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej 11 maja w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie udzielił święceń diakonatu trzem seminarzystom Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję