Reklama

Głos z Torunia

By wypłynąć dalej

Obłóczyny, czyli przyjęcie stroju duchownego, to szansa na przesunięcie się w kierunku głębszych wód duchowości. Kto więc do tej pory uczył się „pływać”, zyskuje możliwość wypłynięcia na głębię. Kto wcześniejsze lata formacji zaniedbał, może napić się wody, a nawet zatonąć

Niedziela toruńska 42/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

seminarium

SAI

Nowo obłóczeni z kapłanami

Nowo obłóczeni z kapłanami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Wyższym Seminarium Duchownym w Toruniu 1 października 10 kleryków rozpoczynających 3. rok formacji ku kapłaństwu otrzymało strój duchowny – sutannę. Podczas uroczystej Mszy św., sprawowanej w kaplicy seminaryjnej, odbyła się także immatrykulacja kleryków 1. roku, którzy złożyli ślubowanie. Tym samym rozpoczęła się ich sześcioletnia formacja, która polega przede wszystkim na rozwijaniu w sobie samym miłości do Boga. Jak jednak okazywać miłość Bogu? Wprowadzając w życie Jego przykazania. W szczegółach formacja zawiera ogromne bogactwo ćwiczeń, zachowań i praktyk, tylko częściowo różnych dla różnych powołań.

Miłość a sutanna

Jaki wpływ na praktykowanie Bożej nauki wywiera strój duchowny? Znaczący. Człowiek zakładający sutannę mówi niejako ludziom w swoim otoczeniu: – Żyję według Bożych wskazań. Problem pojawi się, gdy w sobie samym taki człowiek nie zawsze będzie decydował się na życie wg zasad Ewangelii. Sutanna zatem jednych będzie motywować do jeszcze większej pobożności, a dla innych może stać się brzemieniem utrudniającym spokojne i wygodne życie. Kandydat do święceń kapłańskich dużo częściej niż przed obłóczynami postawiony zostanie w niełatwej konfrontacji słowno-duchowej. Dla niewprawionego „pływaka” znoszenie krytyki czy nawet obelg z powodu deklarowanej przynależności do Kościoła może być krzyżem nie do uniesienia. Dlatego Jezus, znając te trudności, mocno zachęca do podjęcia tej rękawicy: „Kto inny Cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz, [ale] pójdź za Mną” (por. J 21, 18-19).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W drodze do święceń kapłańskich jest więcej podobnych momentów. Klerycy stają się więc odpowiednio lektorami, akolitami, przyjmują posługę admissio, święcenia diakonatu aż w końcu zostają kapłanami. Formacja duchowa to nie tylko pokonywanie kolejnych stopni. Posługi to tylko część całej formacji. Podstawą jest rozwój osobistej relacji z Bogiem, często nazywanej wzrastaniem w świętości. Nad nią czuwają księża moderatorzy, a w szczególności ojciec duchowny.

Reklama

Tak rozumiana seminaryjna, duchowa szkoła, składa się zasadniczo z dwóch etapów, następujących naprzemiennie po sobie. Pierwszy z nich to dziewięciomiesięczny czas spędzany w seminarium, gdzie klerycy studiują i biorą udział we wspólnotowych modlitwach i pracach. Można go porównać do nauki pływania na basenie, zawsze pod okiem trenera. Drugi to czas wakacji. Tu już wypływamy w morze, nie zawsze pod okiem ratownika.

Czas poza seminaryjnym domem

Wakacje kleryka trwają trzy miesiące, nie jest to jednak czas wolny od pracy, modlitwy czy edukacji, zmienia się tylko ich miejsce i charakter. Największa różnica dotyczy nauki. Tej nie zdobywa się już na uniwersyteckich wykładach czy w seminaryjnym pokoju. Jest to okres, w którym teorię weryfikuje się i rozwija w praktyce. Dlatego młodzi kandydaci na księży biorą udział w najróżniejszych wydarzeniach: oazach, pielgrzymkach czy spotkaniach modlitewnych. W tym roku najwięcej toruńskich kleryków można było spotkać podczas ŚDM i pieszej pielgrzymki na Jasną Górę. Czterech alumnów wyjechało do diecezji koszlińsko-kołobrzeskiej, by tam uczestniczyć w ewangelizacji nadmorskiej.

Jezus na plaży

Czytać w Piśmie Świętym: „Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi” (Mt 4, 19) to nie to samo, co rzeczywiście iść i łowić. Ale właśnie w ten sposób okazuje się miłość Jezusowi – wprowadzając Ewangelię w czyn. Przez dziesięć dni o żebraczym chlebie bez zabezpieczeń finansowych i zagwarantowanych noclegów chodziliśmy po plażach i nadmorskich kurortach, śpiewając i tańcząc dla Pana. Opowiadaliśmy świadectwa spotkania Boga, zapraszaliśmy na Mszę św. i modlitwy uwielbienia, wręczaliśmy cudowne medaliki Matki Bożej i modliliśmy się nad, za i ze spotkanymi ludźmi. Działanie Boga było wręcz namacalne. Pięknie jest słuchać, jak około pięćdziesięcioletni mężczyzna w chwili wystawienia Najświętszego Sakramentu płacze tak głośno, że słychać go w całym kościele. Łzy w oczach ludzi po skończonej modlitwie, spowiedź młodej dziewczyny, która nosiła na sobie symbole złego ducha, i wreszcie odpowiedzi na nasze prywatne modlitwy zanoszone w niektórych wypadkach miesiącami – to wszystko i wiele więcej nie nad Jeziorem Galilejskim, ale nad polskim morzem.

Reklama

Jezus w seminarium

Doświadczenie głoszenia i przyjmowania Chrystusa przez ludzi, nie tylko na plaży, ale podczas każdej z praktyk wakacyjnych, motywuje do jeszcze bardziej wytężonej pracy już w seminarium. Podczas ewangelizacji człowiek wyraźnie doświadcza, jak niewiele wie, jak często nie umie odpowiedzieć na pytania ludzi albo nie potrafi się odpowiednio zachować. Głoszenie Jezusa jest więc jednocześnie lekarstwem na ludzką pychę, w którą można wpaść, zdobywając ogromne ilości wiedzy na wykładach. Marzą nam się przyspieszone święcenia kapłańskie, świętość i chodzenie po wodzie, ale najpierw trzeba przeżyć swoje lata w ukryciu. Jezus żył w cieniu 30 lat, a Maryja całe życie. Formacja duchowa w seminarium toruńskim trwa jedynie lat 6. Mówi się też, że czas po święceniach kapłańskich jest bardziej podobny do kleryckich wakacji niż do okresu w murach domu alumnów. Ale parafrazując nieco słowa Pana Jezusa, można by powiedzieć, że świątynię, którą jesteśmy, mamy budować na seminaryjnej skale, a nie na morskim piasku.

* * *

Młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych pragnącą z bliska doświadczyć codziennego życia kleryckiego oraz spotkać się z różnymi historiami powołań kandydatów do kapłaństwa zapraszamy na Dni Seminaryjne, które odbędą się w dniach 21-23 października w Wyższym Seminarium Duchownym w Toruniu. Udział młodzieży w weekendowym spotkaniu jest bezpłatny. Chętnych zgłaszają duszpasterze do 18 października (tel. 56/658-46-05 – furta seminaryjna lub e-mailowo: ks.andrzej.kowalski@wp.pl). Przyjazd 21 października do godz. 18.30, zakończenie w niedzielę obiadem. Zgłoszeni na Dni Seminaryjne przywożą ze sobą: Pismo Święte, różaniec, notatnik, długopis, śpiwór i środki higieny osobistej oraz pisemną zgodę rodzica.

2016-10-13 10:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Seminaryjna inauguracja

Niedziela sandomierska 41/2018, str. IV

[ TEMATY ]

seminarium

Sandomierz

Ks. Adam Stachowicz

Inauguracja roku akademickiego w WSD

Inauguracja roku akademickiego w WSD

Na początku października, tak jak rozpoczęcie roku akademickiego przeżywają studenci, zainaugurowano rok akademicki w Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu

Dla uczelni to wyjątkowy rok, bo ostatni przed jubileuszem 200 lat. Uroczysta inauguracja rozpoczęła się Mszą św., której przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz, a koncelebrowali: bp Edward Frankowski, księża profesorowie, proboszczowie oraz przełożeni seminariów z sąsiednich diecezji. Obecny był burmistrz Sandomierza Marek Bronkowski, przedstawiciele wyższych uczelni, instytucji państwowych i samorządowych oraz siostry zakonne, przedstawiciele stowarzyszenia przyjaciół WSD oraz pracownicy świeccy.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Polsko – libańska przyjaźń

2024-05-14 15:20

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

Wernisaż prac polskich artystów, jakie wykonali w nawiązaniu do kultury Libanu, można było obejrzeć na wernisażu w klubokawiarni Fratelli Tutti.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję