Reklama

Boże Narodzenie

Tajemnica Betlejem i świadectwo uzdrowienia w Gidlach

Tradycja, aby w okresie Bożego Narodzenia nawiedzać szopki w różnych kościołach, jest ciągle żywa i dotyczy nie tylko dzieci. W Polsce są także miejsca, gdzie bożonarodzeniowe szopki można nawiedzać przez prawie cały rok – prawie, bowiem w okresie Adwentu są zwykle zamykane. Jedną z nich jest ruchoma szopka w bazylice Ojców Dominikanów w Gidlach, w archidiecezji częstochowskiej

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 34

[ TEMATY ]

Gidle

Druk-Allegro

Ruchoma szopka w bazylice Ojców Dominikanów w Gidlach

Ruchoma szopka w bazylice Ojców Dominikanów w Gidlach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rodowód szopki w Gidlach wpisane jest świadectwo uzdrowienia, a w jej treść – tajemnica Betlejem, oprócz niej charyzmat i dzieje gidelskiego sanktuarium, którego sercem jest wyorana 500 lat temu cudowna Figurka Matki Bożej Uzdrowienie Chorych.

O przesłaniu, które niosą szopki całoroczne, mówi bp Michał Janocha z Warszawy, który w pierwszą niedzielę grudnia br. nawiedził gidelskie sanktuarium, by przewodniczyć Mszy św. w intencji chorych: – Szopki kojarzą się nam z Bożym Narodzeniem i z okresem bożonarodzeniowym, bo na tę szczególną okazję są one w kościołach i kaplicach budowane i urządzane, a później zamykane. Są też szopki całoroczne, takie jak ta u Ojców Dominikanów w Gidlach, które przypominają nam, że tajemnica Bożego Narodzenia, świętowana przez nas raz w roku, jest tajemnicą, która trwa nieustannie. Trwa, bo Bóg jest z nami, jest Emmanuelem, którego anioł zapowiedział Maryi. W kolędzie śpiewamy: „I my czekamy na Ciebie, Pana, a skoro przyjdziesz na głos kapłana, padniemy na twarz przed Tobą, wierząc, żeś jest pod osłoną chleba i wina”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co znaczą te słowa? – Znaczą, że wyznajemy, iż to, co wydarzyło się w Betlejem – Boże Narodzenie – dokonuje się w każdej Eucharystii – kontynuuje bp. Janocha. – Taki jest sens szopek całorocznych, taki jest sens wizerunków Maryi z Dzieciątkiem. Pan Jezus stał się dzieckiem, ta tajemnica jest bardzo bliska dzieciom, ale Jezus zachęca, abyśmy i my, dorośli, stali się jak dzieci. Ten rys dziecięctwa w chrześcijaństwie jest bardzo ważny.

historia gidelskiej szopki zaczyna się w połowie XX wieku, kiedy to br. Bernard Gerber OP w lewej nawie kościoła, w niewielkim pomieszczeniu pod wieżą, wykonał ruchomą szopkę. Obecna powstała ponad pół wieku później, a w jej genezę wpisane jest świadectwo Jerzego Ciemniewskiego z Warszawy, uzdrowionego z choroby nowotworowej.

Do sanktuarium Matki Bożej w Gidlach Jerzy Ciemniewski przyjechał po raz pierwszy po dramatycznej diagnozie, ale jeszcze przed operacją, by modlić się tutaj o zdrowie. Zarówno operacja, jak i rekonwalescencja przebiegły pomyślnie. Pierwszym wotum, które złożył jako podziękowanie, była metalowa róża, którą wykonał własnoręcznie. Przy okazji kolejnych pielgrzymek do Gidel zauważył, że stara szopka jest już bardzo zniszczona. Zaproponował ówczesnemu przeorowi klasztoru zaprojektowanie nowej. – Z poprzedniej szopki zachowano tylko figury Świętej Rodziny i Trzech Króli – opowiada o. Jerzy Bakalarz, dominikanin. – Wprowadzono natomiast wiele nowych elementów i cztery ruchome plany. Na pierwszym jest miejscowy rolnik Jan Czeczek, idący za pługiem, który ciągną woły. To pamiątka wydarzenia sprzed 500 lat, kiedy to Czeczek wyjechał na wiosenną orkę w polu, a woły zatrzymały się i nie chciały iść dalej. Wtedy rolnik wypatrzył w bruździe maleńki posążek Matki Bożej z Dzieciątkiem, ten, o którym dziś mówimy: Matka Boża Gidelska Uzdrowienie Chorych. Po prawej stronie – kościół św. Marii Magdaleny, który istniał w Gidlach już w tamtych czasach, a proboszcz ks. Piotr Wołpkaj, świadek niezwykłych wydarzeń, zdecydował, że na miejscu wyorania figurki należy zbudować kapliczkę. Jej miniatura także jest umieszczona w szopce, a oprócz niej są tam również: gidelski rynek, Urząd Gminy, bazylika Ojców Dominikanów, a także sami dominikanie w białych habitach i czarnych kapach. U góry po lewej stronie jest widoczny kościół pokartuski – dzisiaj parafialny. Na ścianie na wprost drzwi widzimy kościół św. Lamberta w Radomsku, obok klasztor i kościół Ojców Franciszkanów Konwentualnych, a z prawej – klasztor Sióstr Dominikanek Klauzurowych w pobliskiej Świętej Annie. W prawym górnym narożniku znajduje się kapliczka, usytuowana w miejscu koronacji Figurki Matki Bożej Gidelskiej, która odbyła się 19 sierpnia 1923 r. na tzw. Złotej Górce, nieopodal bazyliki.

Reklama

Już w dawnej Polsce sanktuarium w Gidlach było jednym z najbardziej znanych w kraju. Przybywali do niego pielgrzymi z całego ówczesnego terytorium naszej Ojczyzny, dlatego do szopki – na ruchomym planie – wprowadzono postacie w dawnych strojach z różnych regionów. Kolejna ciekawostka to mapa wieczornego nieba przedstawiona na sklepieniu szopki, ukazująca układ gwiazd z 3 maja 1516 r.

Reklama

Szopka jest bogata w treść, trzeba ją tylko umieć odczytać – podkreśla o. Jerzy OP. – Jej najważniejsze przesłanie to, oczywiście, przedstawienie prawdy, że Chrystus narodził się po to, aby każdemu człowiekowi dać możliwość zbawienia. Symbolem tego jest „woda życia”, która w tej szopce wypływa spod żłóbka Jezusa.

Gidelska szopka jest miejscem, przy którym bardzo chętnie zatrzymują się pielgrzymi, licznie przybywający do cudownej Figurki Matki Bożej Gidelskiej Uzdrowienie Chorych. Warto dodać, że w tym roku dotarło tutaj już ponad 1600 zorganizowanych grup. W Gidlach pielgrzymi poznają historię sanktuarium i modlą się, prosząc Pana Boga za wstawiennictwem Matki Bożej Gidelskiej o dar zdrowia i potrzebne łaski. Znaczna liczba pielgrzymów przybywa tutaj ponownie – niektórzy, aby dziękować za wyproszone w tym miejscu uzdrowienie!

Sanktuarium w Gidlach zaprasza każdego dnia przez cały rok. Więcej informacji: www.gidle.dominikanie.pl

2016-12-20 10:11

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia się powtarza

Niedziela częstochowska 36/2020, str. VII

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Gidle

kąpiółka

Marian Florek/TV Niedziela

Wierni mają przekonanie, że Maryja radzi sobie z tym, z czym oni sobie nie radzą

Wierni mają przekonanie, że Maryja radzi sobie z tym, z czym oni sobie nie radzą

Tradycyjna „kąpiółka” w sanktuarium Matki Bożej Gidelskiej odbyła się nie jak zwykle w pierwszą niedzielę maja, ale 30 sierpnia, i zgromadziła znacznie mniej ludzi niż zazwyczaj.

Niestety, pandemia dotknęła i to miejsce – mówił dla TV Niedziela o. Andrzej Konopka, przeor dominikańskiej wspólnoty w Gidlach. – Jesteśmy w kaplicy cudownej figury Najświętszej Maryi Panny, obok obrazków wotywnych z 1622 r. Panowała wtedy epidemia. Nie wiemy, czy była to cholera, czy jakaś inna zaraza. Ludzie przychodzili tutaj modlić się o uzdrowienie. Z wielką wiarą zawierzali się Matce Bożej, prosząc o łaskę uzdrowienia. Podobnie było 100 lat temu w czasie pandemii „hiszpanki”, podobnie jest i teraz. Historia się powtarza. Jest powtórne niebezpieczeństwo zarażenia i podobny lęk. I kiedy dzisiaj przychodzimy na tę uroczystość, mamy głębokie przekonanie, że Maryja radzi sobie z tym, z czym my, ludzie, sobie nie radzimy – podkreślił o. Konopka.

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Wkrótce Dzień Dziecka w Rzymie

2024-04-28 16:13

Ewa Pankiewicz

Wy wszyscy, dziewczynki i chłopcy, będący radością waszych rodziców i rodzin, jesteście także radością ludzkości i Kościoła - napisał w orędziu do dzieci papież Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję