Reklama

Niedziela Wrocławska

Dolny Śląsk kocha Dzieciątko Jezus

Kilkadziesiąt orszaków w całej archidiecezji, tysiące wiernych, barwne i radosne pochody, wspólne kolędowanie i modlitwa, jasełka, koncerty, a nawet wielbłąd – tegoroczne święto Trzech Króli było w archidiecezji wrocławskiej niezwykle bogate i kolorowe. Prezentujemy relacje z niektórych miejscowości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wrocław

Tradycyjnie Orszak Trzech Króli we Wrocławiu rozpoczął się na Ostrowie Tumskim od meldunku wojsk podległych Kacprowi, Melchiorowi i Baltazarowi. W tegorocznym orszaku nie mogło też zabraknąć św. Jadwigi ze swoim dworem – w roku jej jubileuszu. W drodze do Betlejem mędrcom towarzyszyły także aniołki, rycerze, archaniołowie, pastuszkowie, diabły i 10 tysięcy wrocławian. Mogli oni zobaczyć scenki: obudzenie przez aniołów pasterzy, wizytę na dworze króla Heroda, walkę aniołów z diabłami, ale także posłuchać chóru anielskiego. Na wrocławskim Rynku pokłonili się Małemu Jezusowi, Maryi i św. Józefowi. – Pokazujemy wszystkim, że we Wrocławiu kochamy Dzieciątko Jezus. Pokazujemy, że są wspaniałe rodziny, matki, ojcowie i dzieci. Ja wam bardzo dziękuję – mówił na zakończenie abp Józef Kupny. Metropolita Wrocławski podkreślał, że każdy z uczestników jest jak Mędrcy ze Wschodu. – Oni wtedy wrócili tam, skąd wyszli, żeby głosić Chrystusa. My też jesteśmy przez Jezusa posłani: „Idźcie i głoście”. My za chwilę się rozejdziemy, ale po to, aby głosić, że cieszymy się z narodzenia Jezusa, że w Niego wierzymy i bardzo Go kochamy. To chcemy głosić i to chcemy pokazać.

Dla wszystkich na wrocławskim Rynku kolędy i pastorałki zagrał Joszko Broda z zespołem Dzieci z Brodą. Podczas orszaku kwestowano także na rzecz Wrocławskiego Hospicjum Bonifratrów – udało się zebrać 4430 zł.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ML

Wołów

Reklama

W pierwszym wołowskim Orszaku Trzech Króli przeszło ponad 4 tysiące ludzi, wśród nich o. bp Jacek Kiciński. Razem z nimi szedł wielbłąd wygrany w ogólnopolskim konkursie – dzięki tej wygranej wołowski pochód transmitował Program Pierwszy Telewizji Polskiej. Na placu manewrowym PKS efektowną walkę dobra ze złem zaprezentowali młodzi tancerze ze studia „Balans”. A Zamek Piastowski, obecnie siedziba Starostwa Powiatowego, zamienił się w Zamek Heroda. Złego króla zagrał sam burmistrz Wołowa Dariusz Chmura, jednym z trzech króli był zaś starostwa powiatu wołowskiego Maciej Nejman. Uczestnicy orszaku na rynku złożyli razem z mędrcami pokłon Dziecięciu i Świętej Rodzinie. – Pragnę podziękować wam wszystkim za dzisiejszy Orszak. To było świadectwo naszej wiary. Trzej Królowie reprezentują cały świat – mówił podczas błogosławieństwa bp Kiciński.

ML

Milicz

Dzieci, młodzież i dorośli, wspólne śpiewanie kolęd i dobra zabawa – tak wyglądał pierwszy Orszak Trzech Króli w Miliczu. Inicjatywa powiodła się dzięki wspólnemu wysiłkowi dwóch milickich parafii oraz Ośrodka Kultury, Urzędu Miejskiego, milickich szkół i przedszkoli. W ramach Orszaku w Miliczu można było podziwiać muzyczne talenty młodych artystów z Milicza, a także zobaczyć pokaz jazdy na łyżwach w wykonaniu uczniów z milickiego Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika.

ML

Trzebnica

Św. Jadwiga była ważną postacią trzeciego Orszaku Trzech Króli w Trzebnicy. Szła na jego czele, tuż obok Mędrców i betlejemskiej gwiazdy. Nad świętą księżną trzymano białe parasole, które miały oznaczać, że Trzebnica jest za życiem. Ogromny baner z takim właśnie hasłem wisiał też w rynku miasta, a na trasie porozwieszano wiele białych i czarnych parasoli.

Reklama

Pielgrzymującym do stajenki towarzyszyły połączone chóry z bazyliki św. Jadwigi i parafii pw. świętych Piotra i Pawła – oczywiście w repertuarze kolędowym. W roli świętej rodziny pojawili się w symbolicznym Betlejem Państwo Śródka. Małemu Dzieciątku na scenie pokłonili się trzej królowie, przepiękne drużyny orszakowe, czyli młodzież z lokalnych szkół oraz wszyscy zebrani. Orszak zakończył się wspólną modlitwą i zabawą prowadzoną przez wodzirejów z grupy Freak Frak. Dodatkową atrakcją z pewnością były bułeczki, pyszna herbata i ciepłe koksowniki.

LS

Środa Śląska

Prawie tysiąc mieszkańców uczestniczyło w Orszaku Trzech Króli w Mieście Skarbów. To pierwsza edycja tej inicjatywy w Środzie Śląskiej. Było tradycyjnie: Święta Rodzina, pastuszkowie i oczywiście trzech Mędrców, podążających za gwiazdą. Ale organizatorzy średzkiego Orszaku zadbali też o elementy wyjątkowe. Nie brakło gromkich okrzyków, radosnego kolędowania, pysznej grochówki na średzkim rynku oraz smakowitych pierników w kształcie koron. W trakcie drogi uczestnicy spotykali aktorów oraz śpiewali średzki hymn Orszaku, do orszaku przyłączyli się też strażacy z OSP Bukówek Było bardzo kolorowo, a najmłodsi przybyli przebrani nie tylko za postaci z jasełek, ale również wykorzystali swoje stroje z listopadowego Balu Wszystkich Świętych. O gorącą atmosferę na rynku zadbał również zespół „40 synów i 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach”.

Marta Wilczyńska

Ziębice

Po raz trzeci, w iście zimowej scenerii, przy uszczypliwym mrozie, ulicami Ziębic przeszedł Orszak Trzech Króli. Wierni obu ziębickich parafii uczestniczyli w scenach stworzenia świata, życia w raju, grzechu Adama i Ewy, które rozegrały się w różnych punktach rynku. Celem orszaku była stajenka betlejemska u stóp ratusza, gdzie czekał na mędrców malutki Jezusek – jeden z najmłodszych mieszkańców miasta. Barwny przemarsz poprzedziła uroczysta Msza św. w bazylice mniejszej, a po zakończeniu wędrowania na uczestników czekały smaczne wypieki, gorąca herbata i sycąca grochówka.

Barbara Rak

2017-01-12 10:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Kupny przed Orszakiem Trzech Króli: wychodzimy na ulice jako wspólnota

[ TEMATY ]

Wrocław

Orszak Trzech Króli

abp Józef Kupny

Eliza Bartkiewicz/episkopat.pl

Bóg przyjmujący ludzką naturę przypomina wszystkim, że są dziećmi jednego Ojca, co czyni ludzi braćmi i siostrami. Widać to, gdy jako wspólnota wychodzimy na ulice, by dzielić się radością, że Bóg stał się jednym z nas - napisał w liście do uczestników Orszaku Trzech Króli, który w najbliższy piątek o 12.30 wyruszy sprzed wrocławskiej katedry abp Józef Kupny.

Hierarcha w swoim przesłaniu zwraca uwagę, że Bóg przyjmujący ludzką naturę przypomina wszystkim, iż są dziećmi Jednego Ojca, co czyni ludzi braćmi i siostrami. - Widać to, kiedy jako wspólnota wychodzimy na ulice naszych miast, by dzielić się z całym światem radością płynącą z tego, że Bóg stał się jednym z nas – zaznaczył metropolita.
CZYTAJ DALEJ

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

O Górskiej Drodze Krzyżowej (GDK) na Podhalu: modlitwa towarzysząca wysiłkowi staje się owocniejsza

2025-04-11 08:11

[ TEMATY ]

Wielki Post

ekstremalna Droga Krzyżowa

EDK

Podhale

GDK

Ks. Marek Kordaszewski MIC_Zakopane - Głos z Cyrhli / Facebook

Jeśli podejmiemy trud pójścia razem z Chrystusem przez to życie, nie będzie łatwo, ale widoki, jakie będą nam towarzyszyć i przeżycia na tej drodze są niepowtarzalne - powiedział w rozmowie z Polskifr.fr ks. Marek Kordaszewski MIC, organizator Górskiej Drogi Krzyżowej (GDK) na Wielki Kopieniec (1328 m n.p.m.) w Tatrach.

Marianin ks. Marek Kordaszewski z parafii Miłosierdzia Bożego w Zakopanem-Cyrhli, wspominając początki GDK na jej terenie, wskazał, że „na początku było sceptycznie”, bo z pewnością „łatwiej jest uczestniczyć w drodze krzyżowej, będąc w kościele w ławce”. Przekonywał jednak, że „warto zaryzykować”. Tak trzy lata temu odbyła się pierwsza GDK na Wielki Kopieniec z udziałem ok. 20 osób. Z każdym rokiem przybywa pątników. W roku 2024 uczestniczyło 29, a w tym roku 2025 uczestniczyło 49 osób. „Każdy szedł indywidualnie, w tempie jakim chciał, miał tekst do rozważania lub wsłuchiwał się w audio, które były przekazane z Ekstremalnej Drogi Krzyżowej (EDK) ogólnopolskiej” - opowiedział ks. Marek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję