Niemałe zamieszanie wynikło w gruzińskim patriarchacie prawosławnym. W czasie gdy na leczeniu w Niemczech przebywał duchowy przywódca gruzińskiego Kościoła prawosławnego i apostolskiego – patriarcha Eliasz II, na lotnisku w Tbilisi, na polecenie prokuratora generalnego, aresztowano diakona Giorgia Mamaladze. Oskarżono go o usiłowanie morderstwa „wysokiego rangą duchownego” gruzińskiego. Co ciekawe Mamaladze, który w gruzińskim Kościele odpowiada za sprawy własnościowe, zamierzał lecieć właśnie do Niemiec, a w jego bagażu – jak twierdzi prokurator – znaleziono trujący cyjanek. Przeszukano także mieszkanie diakona, w którym śledczy mieli znaleźć broń palną i naboje. Organy ścigania dowiedziały się o niecnych zamiarach aresztowanego od anonimowego informatora.
Duchownego wziął w obronę Rzecznik Praw Obywatelskich, który natychmiast spotkał się z aresztowanym. Ucha Nanuashvili powiedział dziennikarzom, że Mamaladze odrzucił wszystkie oskarżenia. Stwierdził, że nie miał żadnej trucizny w bagażu, a wszystko jest kłamstwem. Do sprawy odniósł się szybko sam chory patriarcha Eliasz II, który natychmiast po zabiegu chirurgicznym wydał krótkie oświadczenie. Przyznał w nim, że diakona zna od lat i ma o nim dobre zdanie. Wyraził również nadzieję, że nikt nie będzie w stanie zniszczyć jedności gruzińskiego ludu i Kościoła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu