Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Europejskie frustracje

Ciężkie działa wytoczone kilkakrotnie przeciwko Polsce w PE miały stanowić swoistą salwę przygotowawczą do właściwego ataku, czyli uruchomienia słynnego art. 7.

Niedziela Ogólnopolska 15/2017, str. 45

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Iwona Sztajner

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Frans Timmermans się wije. Chciał tak dobrze. Kreował się na największego obrońcę demokracji w Unii Europejskiej. Po ewidentnym usunięciu się w cień szefa Komisji Europejskiej Jeana Claude’a Junckera stał się twarzą tego superrządu. Wiceszef KE dwoił się i troił w Warszawie, w swojej Komisji, w Parlamencie Europejskim, zachodnich mediach i... musiał spuścić z tonu. Ciężkie działa wytoczone kilkakrotnie przeciwko Polsce w PE miały stanowić swoistą salwę przygotowawczą do właściwego ataku, czyli uruchomienia słynnego art. 7. To oznacza konkretne sankcje. Pozbawienie, w tym wypadku Polski, prawa głosu w Radzie UE, z jednoczesnym obowiązkiem płacenia miliardowych składek. Potrzebna do tego jest jednak zgoda wszystkich krajów członkowskich UE. Timmermans wie, że takiej zgody nie ma. Bojąc się kompromitacji, a jednocześnie chcąc zachować twarz, przeniósł swoją małą wendetę na forum jednej z dwudziestu komisji PE. Zamiast więc wystrzału z „grubej Berty”, musiał się zadowolić, przynajmniej chwilowo, detonacją kapiszona. – Jeszcze nie jest za późno, by zawrócić z tego kursu i zapobiec większym szkodom – straszył Timmermans polski rząd na niedawnym posiedzeniu komisji ds. wolności obywatelskich w Brukseli. To znów przygrywka do – jak ćwierkają europarlamentarne wróbelki – skierowania tzw. problemu Polski do Rady UE. Na forum unijnych ministrów planuje bowiem kolejny test. Jeśli się nie powiedzie, holenderski komisarz dozna znowu uczucia frustracji. No bo trudno nawet dopuścić myśl, że takiemu politykowi może bardziej niż na pryncypiach zależeć na nagłośnieniu własnego nazwiska i karierze. Chociaż... Pięć lat temu, gdy Timmermans był posłem w holenderskim parlamencie, ostro zaatakował ministra spraw zagranicznych własnego kraju za brak reakcji na wypowiedzi jednego z amerykańskich polityków. Zarzuty dotyczyły skali eutanazji przeprowadzanych w Holandii, w wyniku czego starsi ludzie obawiają się leczenia we własnym kraju i wyjeżdżają do szpitali za granicę. Wkrótce po tym nadzwyczajnym zaangażowaniu Timmermansa zmienił się rząd w Holandii, a on sam zajął miejsce dopiero co krytykowanego ministra spraw zagranicznych. Obecnie nasz bohater bynajmniej nie może myśleć o krajowym podwórku. Jego partia w ostatnich wyborach „zapikowała”, uzyskując w holenderskim parlamencie zaledwie 9 mandatów – do niedawna miała ich 38. Na co więc może teraz grać wiceprzewodniczący KE, ostro krytykując i atakując polski rząd? Nie sądzę, że śni o stanowisku premiera nad Wisłą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-04-05 09:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi UE przestrzegają Parlament Europejski przed zrównaniem embrionów i płodów z komórkami ciała

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Adobe Stock

Parlament Europejski przyjął dziś w głosowaniu raport w sprawie nowych zasad regulujących stosowanie substancji pochodzenia ludzkiego w Unii Europejskiej. Przed zawartymi w nim zapisami przestrzegły, jeszcze przed głosowaniem, Komisja Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE) oraz Biuro Katolickie w Berlinie.

Za przyjęciem raportu Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności (ENVI) Parlamentu Europejskiego było 483 europosłów, 52 było przeciw, a 89 wstrzymało się od głosu.

CZYTAJ DALEJ

Papież: chińscy katolicy wnoszą wkład w dobro swej ojczyzny

2024-05-21 11:34

[ TEMATY ]

Chiny

papież Franciszek

PAP/EPA/CLAUDIO PERI

Chińscy katolicy, w komunii z Biskupem Rzymu swoim świadectwem wnoszą realny wkład w harmonię współżycia społecznego, w budowanie wspólnego domu - stwierdził papież Franciszek w wiedoprzesłaniu skierowanym do uczestników odbywającej się na Papieskim Uniwersytecie Urbaniana konferencji poświęconej setnej rocznicy Synodu w Szanghaju.

Drodzy bracia, drogie siostry!

CZYTAJ DALEJ

Nowy krzyż misyjny w Bogatyni poświęcony!

2024-05-21 16:26

arch. parafii

Po akcie profanacji, jaka miała miejsce w nocy z 3 na 4 kwietnia, kiedy nieznany dotąd sprawca ściął krzyż misyjny znajdujący się przy kościele św. Maksymiliana, stanął nowy krzyż misyjny.

Na stronie parafii można było wówczas przeczytać słowa proboszcza ks. Piotra Kutkiewicza: - Z bólem serca zawiadamiam parafian, iż dzisiaj w nocy tj. z 3/4 kwietnia został ścięty piłą Krzyż Misyjny znajdujący się obok wejścia do kościoła. Myślę, że każda profanacja boli. To jest po prostu bolesne, zwyczajnie bolesne. Ale modlimy się także za sprawcę, kimkolwiek on jest, o przemianę serca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję