Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Oddział WORD w Biłgoraju

Po wielu latach starań biłgorajskich samorządów został uroczyście otwarty Oddział Zamiejscowy Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Biłgoraju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to wydarzenie szczególne dla biłgorajskiej społeczności lokalnej, o czym poinformował dyrektor WORD w Zamościu Janusz Szatkowski, mówiąc: – Otwarliśmy oficjalnie Oddział Zamiejscowy WORD w Zamościu. Odtąd tu, w Biłgoraju, będą przeprowadzane egzaminy państwowe w zakresie teorii i praktyki na kategorie prawa jazdy: A, A1, A2, B, B1 i AM. Każdy, kto będzie miał taką wolę, będzie mógł tu, na miejscu, zdać egzamin teoretyczny, a następnie przystąpić do egzaminu praktycznego na torze i na ulicach Biłgoraja. Ziściły się pragnienia społeczności lokalnej i wielkie oczekiwania. Władze samorządowe, powiatowe i wojewódzkie były tym zainteresowane. Teraz ruszają egzaminy, nie trzeba więc będzie wyjeżdżać do Zamościa czy do Tarnobrzega – wskazał.

Jak wyglądały początki wdrażania w życie pomysłu stworzenia w Biłgoraju oddziału WORD? – Pierwsze starania zostały podjęte w 2008 r. przez ówczesny Zarząd Powiatu. Nie udało się tych zamierzeń zrealizować, głownie przez zapisy prawa. Do tematu powrócono, gdy sytuacja prawna już na to pozwalała w 2015 r., kiedy to dzięki zaangażowaniu starosty biłgorajskiego Mariana Tokarskiego, Zarządu Powiatu i burmistrza Biłgoraja Janusza Rosłana udało się uzyskać zgodę sejmiku województwa lubelskiego na utworzenie oddziału zamiejscowego w Biłgoraju. Pierwotnie przymierzaliśmy się do lokalizacji tego oddziału na terenie LOK, ale ostatecznie Zarząd Powiatu w 2016 r. zgłosił Autodrom jako miejsce docelowe, co spotkało się z akceptacją Zarządu Wojewódzkiego. Ja przypomnę, że tylko w 2015 r. mieszkańcy powiatu biłgorajskiego zdawali na różnym stopniu blisko 3 tys. egzaminów związanych z uprawnieniami na prowadzenie pojazdów. Gros z tych egzaminów odbywało się w Tarnobrzegu, a więc w województwie podkarpackim, my chcemy, by mieszkańcy mieli możliwość zdawać tutaj u nas, na miejscu – podkreślił starosta biłgorajski Kazimierz Paterak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Radość i nadzieja

Swoją radość z otwarcia 7 kwietnia oddziału WORD wyraził były marszałek województwa lubelskiego, obecnie europoseł Krzysztof Hetman: – Początek był bardzo prosty, społeczność Biłgoraja oczekiwała oddziału u siebie, by na miejscu można było przystąpić do egzaminów. Taka wstępna decyzja zapadła jeszcze w poprzedniej kadencji samorządowej i cieszę się, że dziś mamy pozytywny finał tych działań. Wychodzę z założenia, że te wszystkie usługi, jakie samorząd oferuje mieszkańcom, winny być jak najbliżej obywateli – powiedział Krzysztof Hetman.

Aby oddział mógł zaistnieć, musiały zostać wyremontowane i specjalnie przystosowane sale, które mieszczą się w budynku biłgorajskiego Autodromu, o czym informuje dyrektor Regionalnego Centrum Edukacji Zawodowej w Biłgoraju Jerzy Buczko. – Część do zdawania egzaminu teoretycznego wyznaczona została w budynku biurowym biłgorajskiego Autodromu przy ul. Motorowej, gdzie odpowiednio zostały doposażone i wyremontowane pomieszczenia, a do części praktycznej przeznaczono część toru. Chciałbym zaznaczyć także, że szkoła nasza z racji kierunków kształcenia była żywo zainteresowana otwarciem oddziału zamiejscowego WORD. Nasi uczniowie egzamin na prawo jazdy mają wpisany w program nauczania. Więc to wszystko dobrze wpisuje się także w nasze potrzeby – podkreślił.

Gratulacje i życzenia

Podczas części oficjalnej nie zabrakło wielu życzeń, podziękowań i gratulacji m.in. od wójta gminy Biłgoraj Wiesława Różyńskiego czy dyrektora Departamentu Polityki Transportowej i Drogownictwa Urzędu Marszałkowskiego Michała Zduna, który reprezentował marszałka Sławomira Sosnowskiego.

Również burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan wyraził radość z powrotu możliwości zdawania egzaminów na prawo jazdy do Biłgoraja. – Zdawałem egzamin 37 lat temu, w 1980 r., właśnie w Biłgoraju, i mam na koncie bezwypadkową jazdę, czyli ta nauka jazdy funkcjonowała w Biłgoraju dobrze już wówczas, a egzaminy były prawidłowo przeprowadzane. Bardzo dobrze, że możliwość zdawania wróciła do naszego miasta, na pewno ułatwi to mieszkańcom funkcjonowanie w tym zakresie – zauważył Burmistrz Biłgoraja.

Nowe sale i cały ośrodek zostały uroczyście poświęcone przez ks. dziekana Jerzego Kołtuna. Po uroczystym przecięciu wstęgi oficjalnie rozpoczęły się pierwsze egzaminy państwowe dla kandydatów na kierowców, którzy sprawdzali swoją wiedzę teoretyczną oraz umiejętności praktyczne.

2017-04-19 14:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trampolina do samodzielnego życia

Niedziela warszawska 35/2016, str. 5

[ TEMATY ]

ośrodek

Internet/Fundacja Habitat for Humanity

W pracach remontowych przy mieszkaniach treningowych pomagali wolontariusze z Fundacji Habitat for Humanity

W pracach remontowych przy mieszkaniach
treningowych pomagali wolontariusze
z Fundacji Habitat for Humanity

Już we wrześniu sześciu wychowanków Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego Księży Orionistów zamieszka na Pradze Północ w tzw. mieszkaniach treningowych. Będzie to dla nich pierwsza możliwość doświadczenia, czym jest samodzielne życie

Rafał jest hydraulikiem, ale za kilka dni zacznie także naukę w wieczorowym liceum. Adrian za rok skończy liceum i w przyszłości chciałby studiować w Akademii Obrony Narodowej. Z kolei Michał już zdał maturę. I to na tyle dobrze, że od października będzie łączył pracę ze studiowaniem – jak mówi – „wymarzonej” historii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

To praca jest dla człowieka

2024-04-29 15:37

Magdalena Lewandowska

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

Do parafii na Nowym Dworze przybyły liczne poczty sztandarowe i przedstawiciele Dolnośląskiej Solidarności.

W parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu modlono się w intencji ofiar wypadków przy pracy.

Eucharystii, na którą licznie przybyły poczty sztandarowe i członkowie Solidarności, przewodniczył o. bp Jacek Kiciński. – Dzisiaj obchodzimy Światowy dzień bezpieczeństwa i ochrony zdrowia w pracy oraz Dzień pamięci ofiar wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Cieszę się, że modlimy się razem z bp. Jackiem Kicińskim i przedstawicielami Dolnośląskiej Solidarności – mówił na początku Eucharystii ks. Krzysztof Hajdun, proboszcz parafii i diecezjalny duszpasterz ludzi pracy.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję