Reklama

Wiadomości

Pionier polskiej biocybernetyki, człowiek wiary

Ryszard Tadeusiewicz – profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, kierownik Katedry Automatyki i Inżynierii Biomedycznej AGH, członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk, trzykrotnie (w latach 1998 – 2005) pełnił funkcję rektora AGH. Jest doktorem honoris causa trzynastu uczelni krajowych i zagranicznych. W 2002 r. uzyskał zaszczytny tytuł Mistrza Mowy Polskiej

Niedziela Ogólnopolska 18/2017, str. 42-43

[ TEMATY ]

ludzie

Archiwum prywatne

Traktujemy Ojca Świętego jako inżyniera świata, inżyniera dusz ludzkich – powiedział prof. Ryszard Tadeusiewicz w laudacji podczas uroczystości nadania Janowi Pawłowi II tytułu doktora honoris causa AGH. Na zdjęciu obok Jana Pawła II – prof. Ryszard Tad

Traktujemy Ojca Świętego jako inżyniera świata, inżyniera dusz ludzkich – powiedział
prof. Ryszard Tadeusiewicz w laudacji podczas uroczystości nadania Janowi Pawłowi II
tytułu doktora honoris causa AGH. Na zdjęciu obok Jana Pawła II – prof. Ryszard Tad

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Profesor Ryszard Tadeusiewicz, urodzony w 1947 r., studiował na Wydziale Elektrotechniki Akademii Górniczo-Hutniczej; studia ukończył (z wyróżnieniem) w 1971 r. Dodatkowo studiował na Wydziale Lekarskim Akademii Medycznej w Krakowie, na którym potem okresowo pracował jako profesor i kierownik Zakładu Biocybernetyki oraz Zakładu Biostatystyki i Informatyki Medycznej; odbył także gruntowne studia w zakresie metod matematycznych i informatycznych w ekonomii i w efekcie uzyskał pełne prawa profesora AGH w Krakowie (promował 4 osoby do stopnia naukowego doktora nauk ekonomicznych).

Od kwietnia 1971 r. całkowicie poświęcił się pracy naukowej związanej z biocybernetyką, automatyką i informatyką. Osiągnął kolejne stopnie naukowe: w 1975 r. – doktora, w 1980 r. – doktora habilitowanego, a w 1986 r., nie mając 40 lat – profesora.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy pasją jest nauka

Swoją fascynację wiedzą, nauką i techniką przekazuje studentom. Wypromował już ponad 300 magistrów i ponad 70 doktorów. Stara się popularyzować wiedzę na różne sposoby: w książkach, w gazetach, w radiu, w telewizji i na odczytach. Prowadzi także blog popularnonaukowy w serwisie naTemat.pl.

Reklama

Napisał i opublikował ponad 1000 prac naukowych, które były wydawane w renomowanych periodykach naukowych w kraju i za granicą oraz prezentowane na ponad 300 konferencjach naukowych – krajowych i międzynarodowych. Napisał także ponad 70 monografii naukowych i innych książek, m.in. cenionych i poszukiwanych podręczników (większość z nich doczekała się wielu kolejnych wydań i wznowień), oraz kilkadziesiąt artykułów i kilka książek popularnonaukowych (w tym m.in. książkę i serię artykułów popularyzujących wiedzę techniczną dla dzieci). Prowadzi również popularyzujące wiedzę wykłady – m.in. wieloletni cykl obejmujący ponad 50 referatów w Klubie Międzynarodowej Prasy i Książki, a także liczne pogadanki popularnonaukowe i odczyty w radiu i w telewizji. Ponadto zajmuje się publicystyką, głównie związaną z problemami nauki i szkolnictwa wyższego. Liczba jego prac w wykazach Biblioteki Głównej AGH przekroczyła 1000.

Sześciokrotnie inicjował w Polsce nowe kierunki badań naukowych, kontynuowane i rozwijanie następnie przez duże zespoły badawcze: w latach 70. XX wieku zapoczątkował badania w zakresie biocybernetyki i inżynierii biomedycznej; na początku lat 80. prowadził pionierskie prace związane z rozpoznawaniem mowy polskiej; w latach 90. prowadził prace na temat computer vision w zastosowaniach przemysłowych i zbudował pierwszy polski system analizy i rozpoznawania obrazów CESARO. Podobnie było z dziedziną sieci neuronowych, którą w Polsce zainicjowały właśnie jego prace oraz książka zatytułowana „Sieci neuronowe” – jest ona jedną z najczęściej cytowanych prac od daty jej wydania (w 1993 r.) do dnia dzisiejszego. W pierwszych latach XXI wieku prace prof. Tadeusiewicza rozpoczęły w Polsce badania naukowe w sposób skojarzony łączące analizę przesłanek technicznych, społecznych, psychologicznych i ekonomicznych rozwoju tzw. społeczeństwa informacyjnego. Profesor jest postrzegany także na tym polu jako autorytet i powoływany do opiniowania dokonań naukowych badaczy w dziedzinach czystej humanistyki.

Reklama

W drugiej połowie pierwszej dekady XXI wieku prof. Tadeusiewicz wprowadził do sfery międzynarodowych badań naukowych związanych z interpretacją obrazów medycznych całkiem nową problematykę automatycznego rozumienia obrazów medycznych. Również w bardzo dynamicznie rozwijanej dziedzinie nauczania na odległość stanowi on niekwestionowany autorytet naukowy. Jest recenzentem ponad 300 doktoratów, 157 habilitacji, 144 wniosków o tytuł profesorski; pełnił funkcję przewodniczącego i członka komisji w 14 przewodach habilitacyjnych. Ponadto w 16 przypadkach senaty różnych uczelni zlecały mu opracowanie laudacji lub opinii związanych z nadaniem godności doktora honoris causa. W ograniczonych ramach tego artykułu trudno wyrazić ogrom dokonań prof. Tadeusiewicza. Więcej informacji można znaleźć na jego stronie internetowej: www.uci.agh.edu.pl/uczelnia/tad .

Rodzina i wiara

Prof. Tadeusiewicz jest od prawie 50 lat żonaty (żonę Małgorzatę poznał na pierwszym roku studiów, a pobrali się na drugim) i ma jedną córkę Joannę – doktora medycyny, która specjalizuje się w laryngologii. Zięć jest naukowcem, doktorem habilitowanym chemii, pracownikiem Instytutu PAN. Rodzinę uzupełniają dwie wnuczki: 12-letnia Beatka i 3-letnia Justynka.

Prof. Ryszard Tadeusiewicz w swoich licznych publicznych wystąpieniach, w wywiadach deklaruje się jako człowiek wierzący, modlący się i regularnie chodzący do kościoła. W jednym ze swoich artykułów pisze on na temat znaczenia świąt Zmartwychwstania Pańskiego: „Istotą Wielkanocy nie są kolorowe pisanki. Istotą jest wspomnienie śmierci i zmartwychwstania Jezusa. (...) Na tym wydarzeniu oparta była przez wieki historia Europy i znacznej części świata (...)”.

Reklama

Za sprawą prof. Tadeusiewicza – ówczesnego rektora AGH – Senat tej uczelni nadał papieżowi Janowi Pawłowi II tytuł doktora honoris causa AGH. Uroczystość ta odbyła się na Watykanie, w Sali Konsystorskiej Pałacu Apostolskiego, w 2000 r. i miała charakter uroczystego posiedzenia Senatu AGH podczas IV pielgrzymki pracowników tej uczelni do Rzymu. Laudację wygłosił prof. Ryszard Tadeusiewicz. Powiedział m.in.: „Traktujemy Ojca Świętego jako inżyniera świata, inżyniera dusz ludzkich”. Wśród wspomnień Pana Profesora zamieszczonych na jego stronie internetowej można znaleźć zapis: „Za najważniejsze wydarzenie mojego urzędowania jako rektora uważam doktorat honoris causa Ojca Świętego Jana Pawła II”.

Przyjaciel potrzebujących

Prof. Ryszard Tadeusiewicz znany jest nie tylko ze swej benedyktyńskiej pracowitości, ale także z niezwykle życzliwego stosunku do ludzi. Kiedy 22 lata temu powierzono autorowi tego artykułu utworzenie na Wydziale Elektrotechniki i Elektroniki Politechniki Łódzkiej (obecnie Wydział Elektrotechniki, Elektroniki, Informatyki i Automatyki) Katedry Informatyki Stosowanej, mało kto mógł przewidzieć, jak wiele przeciwności przyjdzie pokonać, aby wypełnić to zadanie. Katedra, licząca wówczas 5 pracowników i mieszcząca się w wymagającym pilnego remontu budynku byłego Zakładu Remontowo-Budowlanego PŁ, otrzymała zadanie koordynowania programu studiów w zakresie informatyki na ówczesnym Wydziale EiE, a także tworzenia zaplecza naukowego dla tego nowo utworzonego kierunku studiów. Wobec tak bogatego zakresu zadań i jednoczesnej szczupłości sił i środków każda pomoc i życzliwe wsparcie były na wagę złota. Jednym z nielicznych, którzy bezinteresownie z taką pomocą pospieszyli, był prof. Ryszard Tadeusiewicz, ówczesny rektor AGH w Krakowie, który (jako recenzent) gdy był na obronie doktoratu w 2000 r. w Instytucie Elektroniki w Łodzi, przyjął zaproszenie do wzięcia udziału w organizowanym przez moją jednostkę (wówczas katedrę) seminarium naukowym dotyczącym tematyki przetwarzania obrazów cyfrowych i innych zagadnień współczesnej informatyki. Po tym seminarium naukowym prof. Tadeusiewicz zaproponował swój i pracowników swojej katedry udział w seminarium wyjazdowym w Słoku k. Bełchatowa. Seminaria te odbywają się rokrocznie w czerwcu. Obecność i twórczy wkład Pana Profesora w przebieg tego seminarium, a także udział członków kierowanego przez niego zespołu naukowego nie tylko odcisnęły swoje piętno na kolejnych – organizowanych corocznie wspólnie do chwili obecnej – imprezach naukowych, ale przede wszystkim zapoczątkowana została długoletnia żywa współpraca naszych katedr. Zaowocowała ona m.in. nieocenionym wsparciem, którego prof. Tadeusiewicz udzielił młodym pracownikom mojego zespołu. Dzięki jego życzliwości możliwe było przeprowadzenie w Akademii Górniczo-Hutniczej dwóch – zakończonych wyróżnieniem – przewodów doktorskich w dyscyplinie informatyka oraz jednego przewodu habilitacyjnego. Pragnę nadmienić, że wówczas moja macierzysta uczelnia nie miała praw doktoryzowania ani przeprowadzania przewodów habilitacyjnych. Ponadto w ciągu ostatnich kilkunastu lat prof. Tadeusiewicz napisał 6 recenzji rozpraw doktorskich oraz jedną recenzję wydawniczą habilitacji młodych pracowników naszej jednostki. Recenzje te – zawsze niezwykle wnikliwe, choć często krytyczne – stanowiły cenną inspirację do dalszych prac badawczych dla młodych ludzi rozpoczynających swoje kariery naukowe.

* * *

Prof. dr hab. inż. Dominik Sankowski
dyrektor Instytutu Informatyki Stosowanej Politechniki Łódzkiej

2017-04-26 10:02

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wymierający naród

W 2013 r. po raz pierwszy w Polsce odnotowano ujemny przyrost naturalny. Liczba zgonów przekroczyła liczbę urodzin o ok. 40 tys.

Statystyki nie pozostawiają żadnych złudzeń. Pod koniec 2013 r. ludność Polski liczyła 38,496 mln, tj. mniej o ok. 37 tys. w stosunku do populacji z końca 2012 r. Rok 2013 był drugim rokiem, w którym liczba ludności zmalała w stosunku do wcześniejszych lat – 2008-11. Nie oswoiliśmy się jeszcze z tym problemem. Myślimy, że nadal rodzi się u nas wystarczająco dużo dzieci. W pierwszej połowie lat 80. ubiegłego wieku na świat przyszło średnio 600 tys. dzieci. A nie są to tak odległe czasy, aby liczba urodzin zmniejszyła się obecnie do 300 tys. Na tle Europy proces starzenia się społeczeństwa będzie u nas przebiegał najgwałtowniej. Według danych Eurostatu, po 2020 r. osoby po 60. roku życia w naszym kraju będą stanowiły 25 proc. ludności. Tak gwałtowne starzenie się narodu w niedalekiej przyszłości jakoś nie spędza snu z powiek rządzącym. Nic się nie robi, aby zapewnić godną starość seniorom. A polityka prorodzinna rządu, mająca poprawić naszą demografię, to jak stosowanie paraleków na zwalczenie groźnej choroby. Prof. Krzysztof Rybiński – rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula w Warszawie twierdzi, że stosunkowo wyrównana liczba urodzin i zgonów będzie się jeszcze utrzymywała przez kilkanaście lat. – Gdy pokolenie seniorów z wyżu demograficznego zacznie odchodzić, to w latach 30. na świat będzie przychodziło co roku 250 tys. dzieci, a umierało 450 tys. seniorów. Czyli co roku z powierzchni Polski będzie znikało dwustutysięczne miasto. (…) W ostrzegawczej prognozie ONZ możemy przeczytać, że w 2100 r. będzie nas jedynie 16 mln. W wyniku II wojny światowej straciliśmy 10 mln, a teraz przez głupotę tracimy 20 mln ludzi – mówi.
CZYTAJ DALEJ

Święty Mikołaj - „patron daru człowieka dla człowieka”

Niedziela łowicka 49/2004

[ TEMATY ]

święty

WD

Obraz św. Mikołaja w ołtarzu głównym

Obraz św. Mikołaja w ołtarzu głównym

6 grudnia cały Kościół wspomina św. Mikołaja - biskupa. Dla większości z nas był to pierwszy święty, z którym zawarliśmy bliższą znajomość. Od wczesnego dzieciństwa darzyliśmy go wielką sympatią, bo przecież przynosił nam prezenty. Tak naprawdę zupełnie go wtedy jeszcze nie znaliśmy. A czy dziś wiemy, kim był Święty Mikołaj? Być może trochę usprawiedliwia nas fakt, że zachowało się niewiele pewnych informacji na jego temat.

Około roku 270 w Licji, w miejscowości Patras, żyło zamożne chrześcijańskie małżeństwo, które bardzo cierpiało z powodu braku potomka. Oboje małżonkowie prosili w modlitwach Boga o tę łaskę i zostali wysłuchani. Święty Mikołaj okazał się wielkim dobroczyńcą ludzi i człowiekiem głębokiej wiary, gorliwie wypełniającym powinności wobec Boga. Rodzice osierocili Mikołaja, gdy był jeszcze młodzieńcem. Zmarli podczas zarazy, zostawiając synowi pokaźny majątek. Mikołaj mógł więc do końca swoich dni wieść dostatnie, beztroskie życie. Wrażliwy na ludzką biedę, chciał dzielić się bogactwem z osobami cierpiącymi niedostatek. Za swoją hojność nie oczekiwał podziękowań, nie pragnął rozgłosu. Przeciwnie, starał się, aby jego miłosierne uczynki pozostawały otoczone tajemnicą. Często po kryjomu podrzucał biednym rodzinom podarki i cieszył się, patrząc na radość obdarowywanych ludzi. Mikołaj chciał jeszcze bardziej zbliżyć się do Boga. Doszedł do wniosku, że najlepiej służyć Mu będzie za klasztornym murem. Po pielgrzymce do Ziemi Świętej dołączył do zakonników w Patras. Wkrótce wewnętrzny głos nakazał mu wrócić między ludzi. Opuścił klasztor i swe rodzinne strony, by trafić do dużego miasta licyjskiego - Myry.
CZYTAJ DALEJ

W tej parafii proboszcz nie organizuje kolędy; z wiernymi spotykam się cały rok

2024-12-07 07:37

[ TEMATY ]

kolęda

wizyta duszpasterska

Facebook/Parafia

W parafii na Łacinie nie organizujemy kolędy. Z wiernymi spotykam się bez specjalnej okazji przez cały rok – powiedział PAP proboszcz parafii pod wezwaniem Imienia Jezus w Poznaniu ks. Radek Rakowski. Dodał, że kolęda księżom kojarzy się z pośpiechem i zmęczeniem, a wiernym przede wszystkim z kopertą.

W Kościele katolickim w Polsce okres po Bożym Narodzeniu to czas, w którym w parafiach odbywają się wizyty duszpasterskie popularnie zwane kolędą, podczas których księża odwiedzają domy parafian. W niektórych miejscach ze względu na rozległość parafii wizyty duszpasterskie rozpoczynają się już na początku grudnia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję