W Niedzielę Palmową w kościele pw. św. Andrzeja Boboli w Lublinie niemal tysiąc osób uczestniczyło w niemieckojęzycznym koncercie pt. „Pasja św. Jana według Jana Sebastiana Bacha BWV 245”. Wykonawcami tego monumentalnego dzieła byli: ewangelicki Chóru Kantorei St. Michael z Jena w Niemczech, Akademicki Chór Uniwersytetu Medycznego w Lublinie oraz zespół instrumentów dawnych Senza Battuta. Artyści wystąpili pod batutą Dominika Mielko.
Wykonanie Pasji Janowej to ogromne przedsięwzięcie, którego zorganizowania podjęło się Akademickie Stowarzyszenie Kulturalne im. dr. Michała Hajnosa. Propozycja wykonania pasji wyszła od strony niemieckiej po tym, jak 2 lata temu podczas festiwalu w Viennie zaśpiewali razem z lubelskim chórem przyszłych lekarzy „Requiem” Mozarta. Ideą przyświecającą zaśpiewaniu takiego koncertu była 500. rocznica Reformacji. Ponieważ utwór Jana Sebastiana Bacha ukazuje mękę i śmierć Chrystusa, na czas koncertu wybrano Niedzielę Palmową. Bach był religijnym luteraninem; muzykę uważał za dar Boży oraz narzędzie mające służyć przede wszystkim Jego chwale, dopiero potem nauce i estetycznej przyjemności. Pasje powstały w ostatnim okresie twórczości kompozytora. Pasja według św. Jana została napisana prawdopodobnie w 1723 r.; jej prawykonanie odbyło się w Wielki Piątek. To dzieło dramatyczne, surowe w wyrazie i konstrukcyjnie proste. Utwór relacjonuje historię Jezusa od pojmania do złożenia w grobie.
Przygotowując się do tego wydarzenia, artyści pracowali długo, by modlitwa stała się muzyką, a muzyka – modlitwą. Podczas trwającego ponad 2 godziny koncertu wśród wykonawców (80 chórzystów i 30 instrumentalistów) można było usłyszeć 6 solistów: Ewę Wołoszkiewicz, Natalię Skipor, Rafała Grozdewa, Kamila Króla, Kamila Kaznowskiego i Tomasza Raffa. Jak mówił ks. Jerzy Ważny, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli, był to pierwszy tak ogromny koncert zorganizowany w kościele przy ul. Paderewskiego. – Świątynia wypełniona po brzegi wiernymi stanowi dla nas wspaniały owoc wszelkich podjętych starań. Szczególnie ważnym jest to, iż koncert opisujący mękę i śmierć Pana Jezusa odbył się w Niedzielę Palmową – podkreślał. Wydarzenie odbyło się pod honorowym patronatem prezydenta miasta Lublin, arcybiskupa metropolity lubelskiego i rektora Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.
Miasto przyprószone śniegiem, siarczysty mróz za oknami, a w środku pięknie przystrojona świątynia – to nastrój towarzyszący koncertowi kolęd i pastorałek, który odbył się 8 stycznia w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela Świata i Matki Bożej Szkaplerznej w Strzegomiu
W koncercie wystąpili: diakonia muzyczna „Effatha”, która koncert przygotowała od strony artystycznej i była głównym wykonawcą, schola parafialna im. Ojca Pio oraz zaproszeni do udziału w tym występie przyjaciele zespołu: ks. Rafał Mastalerz, misjonarz miłosierdzia i referent ds. nowej ewangelizacji diecezji świdnickiej, oraz wokaliści świeccy: Izabela Hola ze Świebodzic i Remigiusz Dreczkowski z Jeleniej Góry. Na elektrycznych organach muzycznie wsparł wykonawców Jacek Fornal, organista z parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Strzegomiu.
Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes z zadowoleniem przyjmuje oficjalne pośmiertne ogłoszenie 71. cudu w Lourdes przez bp. Malcolma McMahona, arcybiskupa Liverpoolu. Odnosi się to do uzdrowienia Johna Jacka Traynora, który został ciężko ranny podczas I wojny światowej, co miało miejsce w Lourdes w 1923 roku przy okazji pierwszej pielgrzymki diecezji Liverpool.
Traynor urodził się w Liverpoolu w 1883 r. jako syn irlandzkiej matki i wstąpił do Królewskiej Marynarki Wojennej w momencie wybuchu I wojny światowej. Po raz pierwszy został ranny 8 października 1914 r. w pobliżu Antwerpii w Belgii, a 8 maja 1915 r. został trafiony kulami z karabinu maszynowego podczas bitwy o Gallipoli (obecnie Turcja). Liczne operacje medyczne nie powiodły się. Miał całkowicie niesprawną prawą rękę, ale odmówił amputacji i cierpiał na poważne napady padaczkowe. W 1920 r. chirurg z Liverpoolu próbował wyleczyć padaczkę poprzez trepanację, co doprowadziło do częściowego paraliżu obu nóg. Jego stan był tak zły, że wczesnym latem 1923 r. został „wyznaczony do Hospicjum dla Nieuleczalnie Chorych, gdzie miał zostać przyjęty 24 lipca 1923 r.”
"Sigma" w slangu młodych ludzi oznacza osobę odnoszącą sukcesy, pewną siebie, wybitną, którą można podziwiać. I to właśnie to słowo – decyzją internautów – zostało Młodzieżowym Słowem Roku 2024.
W internetowym głosowaniu najwięcej głosów oddano na słowo "sigma" – powszechnie znane i popularne w środowiskach młodzieżowych przynajmniej od dwóch lat. "Sigma" to określenie osoby odnoszącej sukcesy, podziwianej, pewnej siebie, wiernej wyznaczonym zasadom. Sigma jest samotnym wilkiem przekonanym o swej nieprzeciętności, ale się z tym nie afiszuje. Ustala zasady, których bezwzględnie przestrzega. Słowo występuje też w połączeniach, np. "skibidi sigma", "sigma rizz", które wzmacniają jego pozytywny wydźwięk.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.