Reklama

Niedziela Małopolska

Order dla misjonarki

Kiedy tylko Ewa Gawin dostała order, to od razu powiedziała, że ten krzyż symbolicznie dzieli na małe okruszki. Misjonarka dodała, że przekazuje je także innym misjonarzom i tym, którzy troszczą się o misje, otaczając je modlitwą i cierpieniem. Taka właśnie jest pani Ewa – skromna, kochająca misje, dzieci niepełnosprawne ruchowo i głuchonieme.

Niedziela małopolska 36/2017, str. 6

[ TEMATY ]

odznaczenia

Ewa Biedroń

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski wręczono misjonarce 17 sierpnia, podczas rozpoczęcia Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski wręczono misjonarce
17 sierpnia, podczas rozpoczęcia Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej
na Jasną Górę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski misjonarka otrzymała w uznaniu wybitnych zasług w działalności na rzecz osób potrzebujących pomocy. Wręczył go wicewojewoda małopolski Józef Gawron, 17 sierpnia, podczas rozpoczęcia Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej na Jasną Górę.

Misjonarka sama przed laty była pielgrzymem, przeszła więc razem z pątnikami ulicami miasta. – Pani całe życie jest świadectwem wiary, miłości Boga i bliźniego rozumianej praktycznie jako pomoc potrzebującym. Za to świadectwo z całego serca dziękuję – powiedział Wicewojewoda.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podopieczni

Ewa Gawin od 1990 r. pracuje w Bertoua w Kamerunie. Dzięki pomocy diecezji tarnowskiej wybudowała i prowadzi tam szkołę dla dzieci głuchoniemych. Ma pod opieką blisko 120 uczniów, choć na początku działalności było to tylko kilkoro dzieci. Najmłodsi uczą się pisać, czytać, poznają język migowy. Do szkoły katolickiej uczęszczają też dzieci z rodzin wyznających inne religie, a nawet z sekt.

– Jeden muzułmanin poprosił nas, by do szkoły mógł uczęszczać jego zdrowy syn, z którym były problemy wychowawcze. Chłopak zmienił się, po trzech miesiącach ojciec poprosił, żeby mógł on jeszcze dłużej zostać, bo widzi dużą zmianę w zachowaniu. On bardzo nam pomaga, możemy na niego liczyć – opowiada pani Ewa. Dodaje, że dzieci wyznające inne religie nie mają obowiązku uczestniczyć w Mszy św. – To jest jednak dla nich tak oczywiste, że one idą do kościoła i modlą się razem z nami. Byłoby im chyba przykro, gdybyśmy zostawiały je poza świątynią – podkreśla misjonarka.

Cieszą ją też postępy dzieci i to, że absolwenci znajdują ciekawą pracę. – Jeden z naszych wychowanków jest krawcem w wojsku. Dziewczynki uczą się fryzjerstwa i już mają swoje salony. Kilku chłopców skończyło szkołę rolniczą – wymienia.

Marzenia

Ewa Gawin marzy, by przy szkole powstał internat z prawdziwego zdarzenia, bo teraz trzy klasy zostały zamienione na miejsca noclegowe. Misjonarka szuka też niepełnosprawnych dzieci, którym pomaga: – Bogatych stać na zakup wózka czy protez, a biednych nie. Często wystarczy, że dziecko dostanie kule, protezy i może samo chodzić do szkoły. Dla nich to zmiana życia, bo wcześniej np. siedzieli w domu.

Reklama

Pani Ewa od lat pomaga dziewczynie, która dawno temu została poparzona. Przeszła ona już kilkanaście operacji. – W dzień swoich 19. urodzin postawiła pierwsze kroki, bo wcześniej chodziła na kolanach. Dziś jest samodzielna, skończyła szkołę krawiecką – mówi wzruszona misjonarka.

Warto dodać, że w 2016 r. w dzieło prowadzone przez panią Ewę włączyły się dwie wolontariuszki z diecezji tarnowskiej: Małgorzata Pietrucha z Przyszowej i Magdalena Słowik z Tarnowa.

Ewa Gawin zaczynała pracę jako pielęgniarka – kierownik ośrodka zdrowia w Bertoua. Do 1994 r. odpowiadała tam za przychodnię. W l. 1994-97 koordynowała całą służbę zdrowia w diecezji Bertoua. W tej dziedzinie stała się specjalistką i od 2000 r. przez wiele lat reprezentowała całą metropolię w Komisji Episkopatu ds. zdrowia. Pani Ewa angażuje się również w miejscowym więzieniu, odwiedzając skazanych, organizując dla nich zawodowe warsztaty.

Gratulacje

Misjonarka została wyróżniona dotychczas także złotym medalem Dei Regno Servire – przyznanym przez bp. tarnowskiego Andrzeja Jeża. Papież Franciszek wyróżnił ją złotym medalem Benemerenti. Dostała także medal Lumen mundi, przyznany i wręczony przez abp. Stanisława Budzika, metropolitę lubelskiego.

Medalu od Prezydenta Polski gratuluje misjonarce ks. Krzysztof Czermak, wikariusz biskupa tarnowskiego ds. misji. – W historii misji podejmowanych przez osoby świeckie posłane przez Kościół w Polsce pani Ewa jest trzecią osobą, która otrzymuje Order Odrodzenia Polski. Wcześniej, w 2005 r., otrzymała takie samo odznaczenie lek. med. Helena Pyz posługująca od 1989 r. w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya, w Indiach. Natomiast w 2011 r. medalem została odznaczona śp. lek. med. Wanda Błeńska, która przepracowała w Ugandzie ponad 40 lat – przypomina ks. Czermak.

2017-08-30 12:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odznaczenia diecezjalne

W uroczystość poświęcenia kościoła katedralnego w Gorzowie 9 września bp Stefan Regmunt odznaczył diecezjan wyróżniających się szczególnym oddaniem i zaangażowaniem w życie Kościoła. W tym roku do grona zasłużonych dla diecezji zielonogórsko-gorzowskiej dołączyli:

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję