Z udziałem 40 kapłanów z 5 państw (Słowacji, Ukrainy, Danii, Włoch i Polski) w Żywcu w dniach 11-13 września br. odbyły się XVII Tenisowe Mistrzostwa Polski Księży. W zawodach udział wzięli przedstawiciele archidiecezji: katowickiej, krakowskiej wrocławskiej, przemyskiej, lubelskiej, poznańskiej i diecezji: bielsko-żywieckiej, kaliskiej, kieleckiej, zamojsko-lubaczowskiej, opolskiej, tarnowskiej, legnickiej, sandomierskiej, a także Zakonu Braci Franciszkanów, Zakonu Dominikanów, Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej i Wspólnoty Chemin Neuf.
Turniej rozgrywany był na kortach ośrodka Tenis Park Żywiec 1918. Zmagania odbywały się w 4 kategoriach wiekowych: open, +45, +55 i + 65. Rozegrano także tzw. turniej pocieszenia oraz pojedynki deblowe.
W kategorii open zwyciężył o. Daniel Waszek OFM; w kategorii +45 – ks. Kazimierz Piwowar z archidiecezji przemyskiej; w kategorii +55 – ks. Andrzej Maczuga z diecezji sandomierskiej, a w kategorii +65 – ks. Józef Mikołajczak z archidiecezji poznańskiej. W deblu niepokonana okazała się para ks. Norbert Nowotny z diecezji opolskiej i ks. Robert Zapotoczny z archidiecezji wrocławskiej, a w turnieju pocieszenia triumfował ks. Mirosław Lenart z archidiecezji krakowskiej.
Organizatorem całego przedsięwzięcia był miłośnik sportu oraz niestrudzony propagator tenisa wśród księży – ks. prał. Józef Caputa, proboszcz parafii pw. św. Wojciecha w Krakowie-Bronowicach. Nieodzowną pomocą w organizacji tego święta tenisa był Wiesław Biel, właściciel żywieckiego kompleksu kortów tenisowych. Swoją życzliwością i otwartością pan Wiesław sprawia, że księża tenisiści od lat z radością przybywają, by w tym malowniczo położonym obiekcie rywalizować na kortach tenisowych.
Rywalizacja rozpoczęła się wspólną Mszą św. w konkatedrze Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Żywcu, po czym już na obiekcie Tenis Park Żywiec 1918 miała miejsce ceremonia otwarcia turnieju. Przywitani i zaprezentowani zostali uczestnicy zawodów oraz odczytano okolicznościowy list kard. Stanisława Dziwisza, który objął honorowy patronat nad turniejem. W drugim dniu zawodów uczestnicy udali się z pielgrzymką do sanktuarium Matki Bożej w Rychwałdzie, a na zakończenie zmagań wspólnie celebrowali Mszę św. w kościele pw. św. Floriana w Żywcu-Zabłociu.
Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.
Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -
W Wielki Piątek rozpoczyna się Nowenna do Miłosierdzia Bożego. Pan Jezus polecił Siostrze Faustynie, aby przez 9 dni odmawiała szczególne modlitwy i tym samym sprowadzała rzesze grzeszników do zdroju Jego miłosierdzia.
„Pragnę, abyś przez te dziewięć dni sprowadzała dusze do zdroju mojego miłosierdzia, by zaczerpnęły siły i ochłody, i wszelkiej łaski, jakiej potrzebują na trudy życia, a szczególnie w śmierci godzinie. W każdym dniu przyprowadzisz do serca mego odmienną grupę dusz i zanurzysz je w tym morzu miłosierdzia mojego. A ja te wszystkie dusze wprowadzę w dom Ojca mojego. Czynić to będziesz w tym życiu i w przyszłym. I nie odmówię żadnej duszy niczego, którą wprowadzisz do źródła miłosierdzia mojego. W każdym dniu prosić będziesz Ojca mojego przez gorzką mękę moją o łaski dla tych dusz.
W noc Wigilii Zmartwychwstania Pańskiego zmarł ks. prałat Jan Kwasik. Kapłan miał 93 lata życia i 70 lat kapłaństwa. Do końca swoich dni rezydował w parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym.
Kapłan urodził się 27 lutego 1932 roku w Kukizowie [Archidiecezja Lwowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1955 roku. Od 6 grudnia 1955 roku był administratorem, a później proboszczem w parafii Wniebowzięcia NMP w Ligocie Książęcej. 6 grudnia 1967 roku został przeniesiony na urząd proboszcza do parafii Wszystkich Świętych w Brzegu Dolnym. Był także budowniczym kościoła pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym, który stał się kościołem parafialnym. W 1994 roku kapłan ten otrzymał tytuł prałata. Ks. Jan Kwasik pozostał proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym do emerytury, czyli roku 2007. A następnie był w tej parafii rezydentem.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.