Pod hasłem: „Idźmy naprzód z nadzieją!” 8 października był obchodzony 17. Dzień Papieski, który przypada zawsze w niedzielę poprzedzającą rocznicę wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową.
W Sokołowskim Ośrodku Kultury 6 października, przed Dniem Papieskim, pamięć św. Jana Pawła II jak co roku uczcili najmłodsi mieszkańcy miasta, biorąc udział w 17. edycji koncertu „Dzieci Ojcu Świętemu”. Wystąpiły dzieci z Niepublicznego Przedszkola „Chatka Puchatka”, „Kwiatuszki Dobroci” z Niepublicznego Przedszkola Sióstr Salezjanek, „Delfinki” z Niepublicznego Przedszkola „Akademia Puchatka”, „Misiowe nutki” z MP nr 5, „Kubusie” z MP nr 3, „Leśne wiewiórki” z MP nr 4 „Leśna Kraina” oraz „Słoneczka” z MP nr 2.
Przygotowane przez małych artystów prezentacje były bardzo różnorodne w nastroju i treści: pieśni religijne i piosenki, w tym z elementami biografii św. Jana Pawła II i prezentacją multimedialną, okolicznościowe wiersze, montaż słowno-muzyczny „Pielgrzym”, układy taneczne „Krakowiak” i „Trojak”. Na scenie w papieskiej bieli pojawił się też podopieczny Sióstr Salezjanek, co wywołało aplauz i wzruszenie widzów. Wszystkie przedszkolaki występowały z dziecięcym wdziękiem, radością i zapałem. Nagrodą dla nich były gromkie oklaski bardzo licznie zgromadzonych widzów, dyplomy i podziękowania od dyrektora Marcina Celińskiego i prowadzącej koncert Aliny Simanowicz, a na zakończenie koncertu pyszne kremówki. To artystyczne spotkanie nie tylko uczciło pamięć św. Jana Pawła II, ale też przypomniało jego nauczanie.
– Umiejętność okazywania wdzięczności to także jeden z podstawowych kanonów klasycznie rozumianej kultury. Ta sztuka doskonale wpisuje się w treści przeżywanego Dnia Papieskiego, który rozpoczyna zarazem w naszym mieście tegoroczny Tydzień Kultury Chrześcijańskiej – powiedział bp Piotr Greger podczas 19. Dnia Papieskiego
W naszej diecezji główne obchody odbyły się w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej pod przewodnictwem biskupa pomocniczego. – Świadomość otrzymanych od Boga łask winna rodzić poczucie wdzięczności. Ona ma odmienne motywy i przybiera zróżnicowane formy, okazujemy ją przy wielu okazjach i w odniesieniu do różnych ludzi – mówił w kazaniu bp P. Greger, odnosząc się do czytań liturgicznych. Podkreślił przy tym, że w myśl encykliki Jana Pawła II poświęconej Eucharystii to właśnie liturgiczne misterium jest szansą dla człowieka na okazanie Panu Bogu wdzięczności za dar zbawienia.
Św. Jan Nepomucen urodził się w Pomuku (Nepomuku) koło Pragi.
Jako młody człowiek odznaczał się wielką pobożnością i religijnością.
Pierwsze zapiski o drodze powołania kapłańskiego Jana pochodzą z
roku 1370, w których figuruje jako kleryk, zatrudniony na stanowisku
notariusza w kurii biskupiej w Pradze. W 1380 r. z rąk abp. Jana
Jenzensteina otrzymał święcenia kapłańskie i probostwo przy kościele
św. Galla w Pradze. Z biegiem lat św. Jan wspinał się po stopniach
i godnościach kościelnych, aż w 1390 r. został mianowany wikariuszem
generalnym przy arcybiskupie Janie. Lata życia kapłańskiego św. Jana
przypadły na burzliwy okres panowania w Czechach Wacława IV Luksemburczyka.
Król Wacław słynął z hulaszczego stylu życia i jawnej niechęci do
Rzymu. Pragnieniem króla było zawładnąć dobrami kościelnymi i mianować
nowego biskupa. Na drodze jednak stanęła mu lojalność i posłuszeństwo
św. Jana Nepomucena.
Pod koniec swego życia pełnił funkcję spowiednika królowej
Zofii na dworze czeskim. Zazdrosny król bezskutecznie usiłował wydobyć
od Świętego szczegóły jej spowiedzi. Zachowującego milczenie kapłana
ukarał śmiercią. Zginął on śmiercią męczeńską z rąk króla Wacława
IV Luksemburczyka w 1393 r. Po bestialskich torturach, w których
król osobiście brał udział, na pół żywego męczennika zrzucono z mostu
Karola IV do rzeki Wełtawy. Ciało znaleziono dopiero po kilku dniach
i pochowano w kościele w pobliżu rzeki. Spoczywa ono w katedrze św.
Wita w bardzo bogatym grobowcu po prawej stronie ołtarza głównego.
Kulisy i motyw śmierci Świętego przez wiele lat nie był znany, jednak
historyk Tomasz Ebendorfer około 1450 r. pisze, że bezpośrednią przyczyną
śmierci było dochowanie przez Jana tajemnicy spowiedzi. Dzień jego
święta obchodzono zawsze 16 maja. Tylko w Polsce, w diecezji katowickiej
i opolskiej obowiązuje wspomnienie 21 maja, gdyż 16 maja przypada
św. Andrzeja Boboli. Jest bardzo ciekawą kwestią to, że kult św.
Jana Nepomucena bardzo szybko rozprzestrzenił się na całą praktycznie
Europę.
W wieku XVII kult jego rozpowszechnił się daleko poza
granice Pragi i Czech. Oficjalny jednak proces rozpoczęto dopiero
z polecenia cesarza Józefa II w roku 1710. Papież Innocenty XII potwierdził
oddawany mu powszechnie tytuł błogosławionego. Zatwierdził także
teksty liturgiczne do Mszału i Brewiarza: na Czechy, Austrię, Niemcy,
Polskę i Litwę. W kilka lat potem w roku 1729 papież Benedykt XIII
zaliczył go uroczyście w poczet świętych.
Postać św. Jana Nepomucena jest w Polsce dobrze znana.
Kult tego Świętego należy do najpospolitszych. Znajduje się w naszej
Ojczyźnie ponad kilkaset jego figur, które można spotkać na polnych
drogach, we wsiach i miastach. Często jest ukazywany w sutannie,
komży, czasem w pelerynie z gronostajowego futra i birecie na głowie.
Najczęściej spotykanym atrybutem św. Jana Nepomucena jest krzyż odpustowy
na godzinę śmierci, przyciskany do piersi jedną ręką, podczas gdy
druga trzyma gałązkę palmową lub książkę, niekiedy zamkniętą na kłódkę.
Ikonografia przedstawia go zawsze w stroju kapłańskim, z palmą męczeńską
w ręku i z palcem na ustach na znak milczenia. Również w licznych
kościołach znajdują się obrazy św. Jana przedstawiające go w podobnych
ujęciach. Jest on patronem spowiedników i powodzian, opiekunem ludzi
biednych, strażnikiem tajemnicy pocztowej.
W Polsce kult św. Jana Nepomucena należy do najpospolitszych.
Ponad kilkaset jego figur można spotkać na drogach polnych. Są one
pamiątkami po dziś dzień, dawniej bardzo żywego, dziś już jednak
zanikającego kultu św. Jana Nepomucena.
Nie ma kościoła ani dawnej kaplicy, by Święty nie miał
swojego ołtarza, figury, obrazu, feretronu, sztandaru. Był czczony
też jako patron mostów i orędownik chroniący od powodzi. W Polsce
jest on popularny jako męczennik sakramentu pokuty, jako patron dobrej
sławy i szczerej spowiedzi.
Nie żyje Jan A.P. Kaczmarek, kompozytor muzyki filmowej, laureat Oscara za muzykę do "Marzyciela", twórca festiwalu Transatlantyk. Miał 71 lat. Informację podała Polska Fundacja Muzyczna.
"Po długiej i ciężkiej chorobie zmarł mój mąż Jan A.P. Kaczmarek. Do końca był wojownikiem ufającym, że wyzdrowieje i będzie dzielił się swoją twórczością z nami… Czuwałam przy nim do końca. Zmarł otoczony miłością. Wartością, w którą wierzył najmocniej" - napisała Aleksandra Twardowska-Kaczmarek cytowana przez Polską Fundację Muzyczną w mediach społecznościowych.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.