Rok 2017 to szczególny czas dla wspólnot pijarskich – ojców, braci, pijarów świeckich, rodziców, uczniów i absolwentów prowadzonych przez nich szkół. Minęło 400 lat od utworzenia zakonu i 250 od kanonizacji św. Józefa Kalasancjusza, założyciela pijarów. 27 listopada, jak co roku we wszystkich pijarskich szkołach i parafiach, obchodzono „Patrocinium”, czyli święto Opieki św. Józefa Kalasancjusza.
Od pewnego czasu zaczytuję się w dokumentach tego mało znanego w Polsce świętego i zastanawiam się, jak to możliwe, że ktoś, kto żył w II połowie XVI wieku, opracował tak rewolucyjny system wychowawczy!
Żyjemy w dobie poradników. Internet pęka w szwach od liczby blogów parentingowych. Co chwilę tworzone są nowe teorie pedagogiczne, ale gdy uważnie się im przyjrzymy, okaże się, że Kalasancjusz już dawno to wymyślił!
Uczył dzieci bez lęku zadawać pytania, gdy czegoś nie wiedzą. Nauczycieli namawiał, by podchodzili do każdego ucznia indywidualnie, „by człowiek pracował w takiej dziedzinie, w której wykazuje talent, gdyż w tym, do czego nie ma talentu, nie można go tak łatwo użyć, więc trzeba znać skłonności każdego. Kiedy można zobowiązać człowieka z miłością, by poświęcił się jakiemuś zajęciu, to daje to lepsze efekty, niż kiedy czyni się to siłą (...)”.
Reklama
Zakazał kar cielesnych i jednocześnie namawiał nauczycieli, aby „z entuzjazmem przekazywali swoją cząstkę nauki” i wymagania stawiać przede wszystkim sobie, „by wysilać się z miłości do Boga”.
Opracował też fenomenalny katalog ćwiczeń duchowych dla swych uczniów, gdyż był głęboko przekonany, że „jeśli od najmłodszych lat będzie się wychowywać dzieci w pobożności i nauce, niewątpliwie można się spodziewać szczęśliwego biegu całego ich życia”.
Namawiał do wychowywania dzieci w sposób integralny, czyli skupiania się na ich rozwoju zarówno intelektualnym, jak i duchowym i emocjonalnym.
Nie sposób w tak krótkiej formie, jaką jest felieton, oddać choćby okruszyny bogactwa nauczania Józefa Kalasancjusza. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak zachęcić Was do własnych poszukiwań. Jeśli staniecie przed dylematem wychowawczym, spróbujcie znaleźć odpowiedź u tego świętego. Jego pisma są zadziwiająco aktualne! Zapewne dlatego, że nauka Boża nigdy się nie dezaktualizuje. Św. Józef od Matki Bożej całe swoje życie oddał na służbę wychowaniu i nauczaniu dzieci, ale jego wzrok pozostał nieustannie zwrócony ku niebu. Jak w słowach piosenki śpiewanej podczas „Patrocinium”: „Żył raz człowiek, który szukał Boga wciąż.
Żył raz człowiek, który umiał dostrzec w dzieciach
Wielkich ludzi, zdolnych stworzyć nowy świat”.
Maria Paszyńska, pisarka, prawniczka, orientalistka, varsavianistka amator, prywatnie zakochana żona i chyba nie najgorsza matka dwójki dzieci
Zobaczyłam ich na przystanku tramwajowym. Młode małżeństwo z dwu-, a może trzylatkiem w spacerowym wózeczku. - Ładna rodzina - pomyślałam, przyglądając im się z daleka. Potem jechałam z nimi tym samym tramwajem. Siedząc tuż obok, mogłam ich obserwować i przysłuchać się ich „rozmowom”.
- Ja pier…, przeczytaj, jakiego SMS-a mi Kaśka przysłała - odezwała się młoda, śliczna żona i matka, pokazując telefon stojącemu obok mężczyźnie.
- Nooo... - odpowiedział zagadnięty i szybko wyciągnął swoją komórkę, tracąc zainteresowanie otaczającym go światem, żoną, dzieckiem i treścią przeczytanego SMS-a.
- Mama, mama, ja też chcę zobaczyć, pokaż, pokaż - maluch w wózeczku zaczął coraz głośniej domagać się telefonu, na co zdenerwowana kobieta syknęła przez zęby: - Zamknij się!
Wyglądało na to, że dziecko zrozumiało polecenie, bo zamilkło. Po chwili jednak znów domagało się uwagi rodziców. Tym razem spróbowało zainteresować sobą ojca: - Tata, ja chcę wyjść z wózka!
- Siedź cicho, jak dojedziemy na przystanek, to cię wysadzę - odpowiedział znad ekranu komórki młody tatuś, bardzo zajęty jakąś grą.
W trakcie kilkunastominutowej jazdy tramwajem usłyszałam jeszcze kilka próśb dziecka i bardzo podobne do powyższych, w tonie i stylu, odpowiedzi rodziców. W końcu rodzinka wysiadła, a ja odetchnęłam z ulgą. Czasem lepiej nie widzieć i nie słyszeć, kto i w jaki sposób wychowuje kolejne pokolenia Polaków.
Szybko jednak pomyślałam, że ci nieprzygotowani do rodzicielstwa młodzi ludzie popełniają błędy, za które my, całe społeczeństwo, będziemy kiedyś płacić. Czego bowiem nauczył się ten maluch w czasie wspólnej jazdy przez miasto? Po pierwsze, zapewne po raz kolejny, usłyszał z ust mamy przekleństwo. Szybko więc przyswoi sobie „kuchenną łacinę”, aby nią na początku często nieświadomie, epatować przy różnych nadarzających się okazjach. Za kilka lat w sposób wulgarny będzie się odnosił nie tylko do rodziców, ale również nauczycieli, opiekunów czy sąsiadów… Na pewno też w tempie błyskawicznym uświadomi sobie, że telefon to jest taka zabawka dla małych i dużych. Toteż gdy się znudzi na lekcjach, komórka dostarczy mu rozrywki. A gdy nauczycielka będzie próbowała reagować na niewłaściwe zachowanie ucznia, ów zastosuje „metodę”, której jako maluch doświadczył ze strony swych rodziców. Ponadto nienauczony rozmowy, przyzwyczajony do krótkich komunikatów, nie wyćwiczy umiejętności słuchania. Jak więc nawiąże relacje z innymi ludźmi?
Być może moje wizje są na wyrost, być może niepotrzebnie się obawiam o człowieka, który dzięki rodzicom, skupionym na sobie i własnych przyjemnościach, szybciej nauczy się samodzielności i wyćwiczy takie cechy jak przedsiębiorczość i przebojowość. Być może. Ja jednak pamiętam stare ludowe przysłowie: „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. A także słowa Jana Zamojskiego: „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie”. I w związku z tym moje obawy uważam za uzasadnione.
W nadchodzącą niedzielę, 16 września, rozpoczyna się II Tydzień Wychowania. Kościół w Polsce pragnie zwrócić naszą uwagę na mądre, świadome, zgodne z Ewangelią wychowywanie kolejnych pokoleń Polaków. Warto zapoznać się z treścią przygotowanego na tę okazję listu pasterskiego Episkopatu Polski i wyciągnąć z niego wnioski. Warto też zastanowić się nad tym, co każdy z nas może, w zakresie wychowania zrobić dla Ojczyzny.
- Nasze wysławienie Boga za skarb wiary otrzymany przed wiekami tak wiernie, tak wspaniale przekazywany z pokolenia na pokolenie. A jednocześnie ta uroczystość dzisiejsza uświadamia nam, że przyszedł nasz czas - czas naszego pośrednictwa. (…) Na nas spoczywa obowiązek, by ten skarb wiary przekazywać dalej - mówił abp Marek Jędraszewski w czasie uroczystości odpustowych i jubileuszowych w parafii św. Bartłomieja Apostoła w Mogilanach, która obchodzi 700-lecie istnienia.
Na początku liturgii metropolitę krakowskiego przywitali przedstawiciele parafii św. Bartłomieja Apostoła w Mogilanach. Proboszcz ks. Józef Milan wyraził wdzięczność za wszystkich kapłanów i siostry zakonne, budowniczych i dobrodziejów kościoła, a także za wszystkich wiernych, którzy modlili się w Mogilanach przez 700 lat istnienia parafii. Powitał wszystkich zaproszonych na uroczystość gości - władze samorządowe, dyrektorów lokalnych instytucji, poczty sztandarowe. Proboszcz poprosił arcybiskupa, by w swojej modlitwie ofiarował Panu Jezusowi „przeszłość, teraźniejszość i przyszłość” parafii św. Bartłomieja Apostoła.
Udział w obchodach pięciu jubileuszy oraz kanonizacja siedmiorga błogosławionych, to publiczne aktywności liturgiczne Papieża Leona XIV zaplanowane na październik. Kalendarz tych aktywności opublikowała 1 września Stolica Apostolska.
5 października, w pierwszą niedzielę miesiąca Leon XIV będzie przewodniczył Mszy św. na Placu św. Piotra sprawowanej z okazji dwóch Jubileuszy: Świata Misjonarzy oraz Jubileuszu Migrantów. Liturgia rozpocznie się o godz. 10.30
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.