Już od czasów Jezusa nie ustają ataki wrogów na Jego naukę i wyznawców. Ataki te rozpoczęli faryzeusze, czyli żydowscy mędrcy i kapłani, których Jezus nazwał synami diabła, a którzy w końcu doprowadzili do Jego ukrzyżowania. Od czasu narodzin chrześcijaństwa zwalczanie go i prześladowanie wyznawców przez siły zła trwało i nadal trwa w różnych formach i nasileniu. Oczywiście, również osiągnięcia i owoce ducha, myśli i działalność chrześcijan były zwalczane i niszczone, a oni sami mordowani. Tym niemniej kontynent europejski, zamieszkały przez ludzi białej rasy, który już we wczesnym średniowieczu został w znacznej większości schrystianizowany, z biegiem wieków, aż do czasów I wojny światowej i rewolucji bolszewickiej w Rosji, był – na bazie chrześcijaństwa – terenem rozwoju cywilizacyjnego, kulturowego i gospodarczego.
Reklama
W tym rozwoju na przestrzeni wieków bywały przeszkody i opóźnienia spowodowane śmiercionośnymi epidemiami i wojnami, ale zbrojne najazdy Mongołów, mahometańskich Tatarów i Turków, a w końcu – bolszewików na Europę Środkową i Zachodnią były zwycięsko odpierane, głównie przez Polaków (stąd Polska bywała nazywana przedmurzem chrześcijaństwa). Jedynie Półwysep Bałkański w większości dostał się na kilka wieków pod panowanie tureckie. Z drugiej strony Półwysep Iberyjski w południowo-zachodniej części Europy został uwolniony od panowania arabskiego, pod które się dostał we wczesnym średniowieczu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Z Europy chrześcijaństwo, dzięki zachodnioeuropejskim podróżnikom i odkrywcom nowych lądów oraz towarzyszącym im kapłanom i misjonarzom, a także europejskim imigrantom i kolonizatorom, rozlało się na inne kontynenty, przede wszystkim na Amerykę Północną, Centralną i Południową, Australię, Nową Zelandię i w znacznie mniejszym stopniu na inne tereny zamorskie. Dzięki temu na wspomnianych kontynentach zapanowała cywilizacja europejska nierozłączna z chrześcijaństwem.
Obecnie żyjemy w okresie niezwykłej ofensywy wrogów chrześcijaństwa. O ile jednak dawniej jego wrogowie starali się pokonać je głównie poprzez wspomniane najazdy zbrojne dla ujarzmienia i zniewolenia narodów chrześcijańskich, to obecnie mamy do czynienia z pokojowym masowym najazdem przybyszy z krajów muzułmańskich i mniej widoczną wrogą działalnością polegającą na podkopywaniu wiary chrześcijan i niszczeniu tradycyjnych wartości, przy jednoczesnym promowaniu antywartości we wszystkich krajach cywilizacji europejskiej. Aczkolwiek ludzie wierzący ogólnie zdają sobie sprawę, że coś takiego ma miejsce, to nieraz jednak trudno im zidentyfikować prawdziwe źródła zła. Z tego powodu nieraz są zmanipulowani przez wrogów i zaczynają działać na własną szkodę. Następuje stopniowe odcinanie się Europy i jej „dzieci” od swych chrześcijańskich korzeni. Rozwijają się dekadencja i zapaść cywilizacyjna i kulturowa.
Reklama
Dla chrześcijanina źródłem zła jest szatan i to za jego podszeptami człowiek nie stosuje się do Bożych praw i nakazów, które są zawarte w Dziesięciu przykazaniach, w nakazie miłowania Boga i bliźniego oraz w nauczaniu Chrystusa przedstawionym w Ewangelii. Stąd jeśli mówimy o wartościach chrześcijańskich, do których różni politycy i inni ludzie nieraz się odwołują, to muszą być one zgodne z Bożymi nakazami i prawami, do których należą też prawa naturalne. Odrzucanie ich, choćby dla własnych celów hedonistycznych, przez pojedynczego człowieka prowadzi do jego moralnego upadku, a masowe, powszechne negowanie tych praw wiedzie do poważnych nieszczęść i tragedii narodowych.
Przykładem takich skutków jest niestosowanie się ludzi do przykazania „Nie zabijaj! ”: efektami masowego zabijania (drogą aborcji) dzieci nienarodzonych są stopniowe obumieranie całych narodów i różne ujemne zjawiska oraz konflikty społeczne z tym związane.
Innym jaskrawym przykładem jest promowane przez socjalizm odrzucanie X przykazania („Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego!”)i VII przykazania („Nie kradnij!”) w myśl dogmatów marksistowskich o konieczności przymusowego wyrównywania nierówności społecznych oraz likwidowania prywatnych środków produkcji i prywatnej własności.
Dogmaty te wprowadzano w życie w krajach komunistycznych za wszelką cenę, nawet ludzkiego życia. Często bowiem w połączeniu z likwidacją własności prywatnej unicestwiano również jej właścicieli, co stało się bezpośrednią lub pośrednią przyczyną śmierci w sumie ponad 100 mln ludzi w ZSRR, Chinach, Wietnamie, Kambodży i innych krajach realnego socjalizmu.
Reklama
Ta polityka likwidacji własności prywatnej i jej właścicieli czy obrońców była również fatalna dla gospodarki, którą prowadziła do upadku, a ludzi do nędzy. Jednocześnie powodowała osłabianie więzi rodzinnych, wiodąc do rozpadu rodziny. Niestety, mimo tych wszystkich nieszczęść, które przez praktykowanie ideologii marksistowskiej w postaci socjalizmu sprowadzane są na ludzkość, ideologia ta nadal mami nieuświadomionych i naiwnych ludzi atrakcyjnymi, lecz zwodniczymi hasłami, którym ulegają.
Niestety, nie brak wśród tych ludzi katolików i chrześcijan, z których niektórzy nawet otwarcie się przyznają do bycia socjalistami, co jest absolutnym nieporozumieniem pojęciowym, gdyż dogmaty marksizmu-socjalizmu stoją w konflikcie z dogmatami chrześcijaństwa, poczynając od poszanowania własności prywatnej nakazywanego w Dekalogu i przypomnieniach Kościoła katolickiego między innymi drogą różnych encyklik papieskich. W rzeczywistości olbrzymia większość katolików i chrześcijan nie uważa się za socjalistów, ale niestety, myśli na sposób marksistowski lub do niego zbliżony, w kategoriach sprzecznych ze swą oficjalnie wyznawaną wiarą.
Jeśli pragniemy odnowić chrześcijaństwo i ratować resztki chrześcijańskiej Europy od całkowitego upadku, musimy zacząć od radykalnej zmiany szeroko rozpowszechnionego zarówno hedonistycznego jak i socjalistycznego i roszczeniowego sposobu myślenia, choćby na temat sprawiedliwości społecznej, roli państwa, ekonomii, wolnego rynku, gospodarki, zastępując tę mentalność mentalnością chrześcijańską. Krótko mówiąc, wymaga to przeprowadzenia pokojowej, duchowej kontrrewolucji chrześcijańskiej. Oczywiście, zaczynając od siebie samych i od Polski! Może taka kontrrewolucja stałaby się tą iskrą z objawień, których doznała św. Faustyna, i o której wspominał papież Jan Paweł II.
Reklama
Spowodowanie radykalnej przemiany powszechnie panującej w Polsce i Europie mentalności hedonistycznej i roszczeniowej na mentalność chrześcijańską wymaga jednak gigantycznego wysiłku ze strony co światlejszych i wierniejszych katolików i chrześcijan zatroskanych o przyszłość Kościoła.
Czy jesteśmy gotowi i czy jesteśmy w stanie takiemu wysiłkowi podołać?
Warto próbować! A niniejsza publikacja niech będzie tym próbom pomocna!
***
Zmartwychwstałem i jestem z Wami
Z tym świadectwem Zmartwychwstałego Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa wchodzimy w świętowanie Wielkanocy 2018.
Zmartwychwstanie Pana to dla Jego wyznawców uzasadnienie wiary, nadziei i wielkanocnej radości.
W tym świętym czasie składam najlepsze życzenia wielkanocne.
Chrystus zmartwychwstał prawdziwie, Alleluja!
Ks. inf. Ireneusz Skubiś, moderator Ruchu „Europa Christi”