Reklama

Historia

W rocznicę powstania w getcie warszawskim

Polska flaga wywieszona przez żydowskich bojowców skłaniała do głębokiego szacunku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Relacje polsko-żydowskie nigdy nie były jedynie łatwe i przyjemne. Także interpretacje dotyczące tych relacji nie były jednoznaczne, a wręcz bywały sprzeczne. Przypomnijmy, w końcu lat 80. XX wieku Jan Błoński napisał w swoim tekście – słusznie skontrowanym przez mec. Władysława Siłę-Nowickiego – że w czasie wojny „polskie społeczeństwo nie czuło się wobec Żydów zobowiązane (...). Żydzi znaleźli się poza granicą solidarności”. Pisał o tym z dezaprobatą, domagając się niejako wyrzutów sumienia ze strony polskich czytelników. Z kolei wiele lat później dr Ewa Kurek w jednej ze swych publikacji książkowych dowodziła, że szczególnie w pierwszych latach II wojny światowej to Żydzi wykazali się brakiem solidarności wobec Polaków, układając się z niemieckimi okupantami na warunkach – rzecz jasna – nierówności stron. Dopiero w obliczu zagłady Żydzi z gett, w tym konspiracja żydowska, mieli przypomnieć sobie o istnieniu Polskiego Państwa Podziemnego. Sam też o tym pisałem, by przypomnieć, że w wyniku wielkiej akcji likwidacyjnej getta warszawskiego jesienią 1942 r. zarówno Bund, jak i Żydowski Komitet Narodowy podjęły decyzję, by schronić się pod skrzydła podziemia i apelować do rządu RP na uchodźstwie o wsparcie. To wzajemne oskarżanie się o brak solidarności miało zresztą swoją dłuższą tradycję. Gdy przeglądam dziś dzienniki (t. II) Stanisława Wojciechowskiego, socjalisty, ministra spraw wewnętrznych w rządzie Ignacego Jana Paderewskiego (w 1919 r.), w końcu prezydenta RP, natrafiam na opisy ministra wskazujące na nielojalność, akty zdrady (komunistów pochodzenia żydowskiego) lub roszczeniowość poszczególnych reprezentacji narodu żydowskiego w dopiero co odradzającej się Polsce.

W 1919 r. żydowska społeczność zorganizowana – czy to przez swoją prasę, czy też przez naciski kierowane do naszych wersalskich sojuszników – starała się wmówić światu, że Polacy zajmują się głównie organizowaniem antyżydowskich pogromów. Irytacja na tę narrację ministra odpowiedzialnego wówczas za tworzenie ładu wewnętrznego świeżo odrodzonego państwa po 123 latach jego nieobecności na mapie zapewne zostanie dziś uznana za przejaw antysemityzmu. Podobnie jak – zdaniem wielu historyków zajmujących się stosunkami polsko-żydowskimi w II RP – brak sukcesów asymilacyjnych w tym okresie miał być skutkiem polskiego antysemityzmu, w tym nauczania Kościoła katolickiego, rzekomo odpychającego Żydów od polskości. A przecież jeśli jakaś mniejszość nie poczuwała się do wspierania polskich starań niepodległościowych, w czasie zarówno I, jak i II wojny światowej, nie mogła liczyć na sympatię czy solidarność. Jedyny moment w dziejach XX wieku, kiedy możemy powiedzieć sobie, że zwyciężyła – choć nie bezwzględnie – postawa solidarności, to czas powstania w getcie.

Komenda Główna AK i dowództwa okręgów (np. warszawskiego) podjęły trudną decyzję o dostarczeniu broni żydowskiemu ruchowi oporu jeszcze przed powstaniem w getcie. Dostarczono, głównie Żydowskiej Organizacji Bojowej, „jeden lekki karabinek maszynowy, dwa karabiny półautomatyczne, 50 sztuk broni ręcznej (wszystkie z magazynkami i amunicją), 10 karabinów, 600 sztuk granatów ręcznych z detonatorami, 30 kg środków wybuchowych (plastyku ze zrzutów powietrznych), 120 kg środków wybuchowych własnej produkcji, 400 detonatorów do bomb i granatów, 30 kg potasu do produkcji «koktajlu Mołotowa» oraz wielkie ilości saletry potasowej do produkcji prochu strzelniczego” – wspominał Stefan Korboński. Wobec własnych potrzeb polskiego podziemia wsparcie to stanowiło relatywnie dużą pomoc. W czasie walki zaś – w kwietniu 1943 r. – oddziały Gwardii Ludowej i szczególnie AK, m.in. oddział kpt. Henryka Iwańskiego czy jednostki pod dowództwem kpt. Józefa Pszennego, bezpośrednio starały się wesprzeć żydowskich bojowców, próbując rozbić mur getta. Dzięki tej pomocy część żydowskich bojowników, co najmniej kilkadziesiąt osób, zostało wyprowadzonych poza getto. Nie znaczy to jednak, by cała polska ludność stolicy utożsamiała się z walczącymi, jednak dotychczasowa opinia o Żydach jako bezwolnie poddających się Niemcom musiała ulec – i uległa – weryfikacji. Żydzi zaczęli bić się jak Polacy – powtarzano, a widoczna polska flaga wywieszona przez żydowskich bojowców skłaniała do głębokiego szacunku.

Jan Żaryn. Redaktor naczelny „wSieci Historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny, m.in. prezes SPJN, członek Komitetu dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów, senator RP

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-04-18 11:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kielce: obchody 80. rocznicy utworzenia getta

[ TEMATY ]

rocznica

getto

Kielce

ARCHIWUM

Rozwieszenie plakatów z opisem kieleckiego getta; publikowanie w mediach społecznościowych świadectw i dokumentów, spotkanie on-line na temat książki „W cieniu Zagłady. Losy kieleckich Żydów w czasie drugiej wojny światowej” – to niektóre punkty obchodów 80. rocznicy utworzenia getta kieleckiego. Ich organizatorem będzie 31 marca i 16 kwietnia Stowarzyszenie im. Jana Karskiego.

Od 31 marca na słupach ogłoszeniowych Zieleni Miejskiej w centrum Kielc pojawią się plakaty z fragmentem wspomnień Mani Feferman, w którym opisała kieleckie getto.
CZYTAJ DALEJ

Papież zatwierdził dekrety o męczeństwie i heroiczności cnót

Leon XIV przyjął na prywatnej audiencji kard. Marcello Semeraro, prefekta Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, i zezwolił na promulgację dekretów dotyczących cudu za przyczyną Czcigodnego Sługi Bożego ks. Salvadora Valery Parry, męczeństwa ponad 170 osób oraz heroiczności cnót czterech Sług Bożych.

Ojciec Święty uznał cud, który miał miejsce za wstawiennictwem Czcigodnego Sługi Bożego Salvadora Valery Parry, kapłana diecezjalnego, proboszcza parafii Huércal-Overa w Hiszpanii, który urodził się 27 lutego 1816 r. w Huércal-Overa i tam zmarł 15 marca 1889 r.
CZYTAJ DALEJ

Rowerowe ŚDM3

2025-06-20 23:25

archiwum organizatorów

    Parafia w Bodzanowie nie ustaje w oferowaniu młodym ludziom ciekawych wyzwań, łączących aktywność społeczną, fizyczną z rozwojem duchowym.

    Po wielkim sukcesie, jakim była niewątpliwie wyprawa rowerowa do Lizbony na Światowe Dni Młodzieży w 2023 roku (znana jako „Rowerowe ŚDM”), oraz po zeszłorocznym dziękczynieniu za ŚDM, którego rowerzyści pojechali do Rzymu, tym razem parafia zaprasza młodych ludzi już do 3. edycji ROWEROWEŚDM. Jego celem będzie wyprawa rowerowa do dawnego Konstantynopola, a dzisiaj - tureckiego Stambułu. Uczestnicy tej pielgrzymki rowerowej chcą w 12 dni pokonać 2000 km. Organizator, ks. Marcin Napora – wikariusz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła, zapewnia o fachowej organizacji wyprawy. Zapisy na wyprawę dokonać można poprzez kontakt telefoniczny 788615554. Organizator informuje, że w wyprawie udział zgłosiło już 12 młodych osób z gminy Biskupice. Oferta jest otwarta dla wszystkich młodych ludzi w województwie małopolskim.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję