Reklama

Niedziela Częstochowska

Ministrowie od spraw wyższych

VII Pielgrzymka Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej zgromadziła w Zawierciu prawie tysiąc ministrantów

Niedziela częstochowska 25/2018, str. I

[ TEMATY ]

pielgrzymka

służba liturgiczna

Agnieszka Raczyńska

VII Pielgrzymka Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej zgromadziła w Zawierciu prawie tysiąc ministrantów

VII Pielgrzymka Liturgicznej
Służby Ołtarza Archidiecezji
Częstochowskiej zgromadziła
w Zawierciu prawie tysiąc
ministrantów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słońce i radosna atmosfera, modlitwa i zabawa towarzyszyły VII Pielgrzymce Liturgicznej Służby Ołtarza Archidiecezji Częstochowskiej, która odbyła się w sobotę, 16 czerwca. Po m.in. Bęczkowicach, Żarkach, Gidlach i Praszce przyszedł czas na Zawiercie, bo to właśnie do tego miasta przybyli ministranci, lektorzy i ceremoniarze w swojej dorocznej pielgrzymce. Miejscem ministranckiej zbiórki stał się plac przed bazyliką Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu, skąd w barwnym korowodzie pod przewodnictwem bp. Andrzeja Przybylskiego wyruszyli do celu swojej pielgrzymki – parafii św. Stanisława Kostki w Zawierciu. Obranie tego właśnie miejsca na spotkanie LSO nie jest dziełem przypadku. Tutaj króluje przecież św. Stanisław Kostka, patron dzieci, młodzieży i studentów, a także Patron Korony Polskiej, któremu w sposób szczególny poświęcony jest Rok 2018. 15 sierpnia 2018 r., w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, obchodzić będziemy 450. rocznicę śmierci młodego jezuity, który przeżył zaledwie 18 lat. Rok św. Stanisława Kostki wpisuje się w obchody 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, dlatego podczas pielgrzymki LSO nie mogło zabraknąć patriotycznych odniesień.

Uroczysta Eucharystia pod przewodnictwem i z homilią bp. Andrzeja Przybylskiego z licznym udziałem kapłanów i kleryków WSD zgromadziła prawie 1000 ministrantów, lektorów i ceremoniarzy, których Kaznodzieja nazwał „ministrami od spraw wyższych”. W swoim słowie Ksiądz Biskup wypisał „receptę” na to, jakim trzeba być, by stać się jak św. Stanisław Kostka, a co za tym idzie – być dobrym ministrantem i dobrym człowiekiem: „Św. Stanisław Kostka w szkole jezuitów w Wiedniu nauczył się dwóch ważnych rzeczy: głębokiej pobożności i dyscypliny. To są chyba dwie ważne rzeczy dla ministranta. Trzeba być pobożnym. Jeśli nie będziecie pobożni, nie będziecie się modlić, to będziecie ludziom przeszkadzać zbawiać się. Zawsze troszczcie się o to, żeby służąc do Mszy św., być w stanie łaski uświęcającej. Bo jak służyć Bogu, to do końca. Dyscyplina i organizacja też są niezwykle ważne, żeby być dobrym ministrantem. Bez formacji, bez zbiórki, bez warsztatu ministranckiego nie osiągniemy tych wyższych rzeczy, a do nich przecież jesteście stworzeni”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Podczas Eucharystii głos zabrał także prezydent Zawiercia Witold Grim, który dla młodych pielgrzymów otworzył Stadion 1000-lecia Państwa Polskiego, na którym odbył się m.in. poczęstunek, artystyczny występ niepodległościowy oraz miały miejsce gry i zabawy. Z kolei gospodarz miejsca, proboszcz parafii św. Stanisława Kostki, ks. prał Kazimierz Bednarski zachęcał zgromadzonych ministrantów, by nie bali się pójść za Chrystusowym głosem. Doświadczony Duszpasterz zaznaczył, iż nie żałował w swoim życiu ani przez chwilę decyzji pójścia do seminarium i długoletniej kapłańskiej służby Bogu i ludziom. W zawierciańskiej parafii św. Stanisława Kostki aż 60 młodych należy do grona LSO. Opiekę nad nimi sprawuje wikariusz parafii, ks. Bartłomiej Bardelski.

Pielgrzymka była świętem wszystkich, którzy gromadzą się przy eucharystycznym stole. Jej organizacji podjęło się Duszpasterstwo Służby Liturgicznej Ołtarza, pod kierunkiem ks. Pawła Wróbla.

2018-06-20 08:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Będą koordynować celebracje liturgiczne

[ TEMATY ]

liturgia

ceremoniarz

służba liturgiczna

ks. Mirosław Benedyk

Jeden z lektorów podczas nauki nakładania mitry.

Jeden z lektorów podczas nauki nakładania mitry.

Lektorzy przygotowujący się do funkcji ceremoniarza uczestniczyli w dniu skupienia, który odbył się w domu rekolekcyjnym ojców pallotynów.

Od samego początku tegorocznego kursu formację duchowo – liturgiczną 23 kandydatów na ceremoniarzy prowadzi zgrany kapłański zespół: diecezjalny a jednocześnie ogólnopolski duszpasterz Służby Liturgicznej ks. dr Krzysztof Ora i wykładowca liturgiki, doktorant KUL ks. mgr lic. Tomasz Gwizdek.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55

[ TEMATY ]

ministranci

lektorzy

Służba Liturgiczna Ołtarza

Pielgrzymka służby liturgicznej

Rokitno sanktuarium

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

4 maja w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Pielgrzymka rozpoczęła się koncertem księdza – rapera Jakuba Bartczaka, który pokazywał młodzieży wartość powołania, szczególnie powołania do kapłaństwa. Po koncercie rozpoczęła się uroczysta Msza święta pod przewodnictwem bp. Tadeusza Lityńskiego. Pasterz diecezji wręczył każdemu ministrantowi mały egzemplarz Ewangelii św. Łukasza. Gest ten nawiązał do tegorocznego hasła pielgrzymki „Chcemy zobaczyć Jezusa”. Młodzież sięgając do tekstu Pisma świętego, będzie mogła każdego dnia odkrywać Chrystusa.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję