Reklama

Niedziela Częstochowska

O czasie zgorszenia

Niedziela częstochowska 37/2018, str. II

[ TEMATY ]

grzech

Malyeuski Dzmitry/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dochodzą nas czasem bardzo smutne wieści o gorszących sytuacjach związanych z ludźmi Kościoła pogubionymi przez grzech. Grzech jest właściwością człowieka – każdy z nas jest istotą grzeszną. Dlatego właśnie przyszedł Jezus Chrystus i żeby odkupić nasze winy – dla naszego zbawienia – oddał za nas swe życie na krzyżu. Bo Pan Bóg kocha nas wszystkich i dla każdego z nas chce szczęścia wiecznego. To jest wielka tajemnica wiary i wielka tajemnica człowieka, jego grzechu. Tak więc – nie umniejszając winy grzesznych ludzi Kościoła – w oczach Bożych wszyscy jesteśmy wartościowi i cenni. Z pewnością też wszyscy przed Bogiem odpowiemy za nasze życie, bo On jest „Sędzią sprawiedliwym, za dobre wynagradza, a za złe karze” – jak głosi jedna z sześciu głównych prawd wiary. Niemniej jednak jeżeli grzeszy duchowny czy inna osoba zaufania publicznego, to jest to sytuacja gorsząca. Może się też zdarzyć, że ten grzech jest sprowokowany czy powiększany – niekiedy media wyolbrzymiają sytuację, żeby siać niechęć do Kościoła. I o tym też winniśmy pamiętać.

Ale w Składzie Apostolskim wyznajemy: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół”. Trudno zrozumieć świętość Kościoła wobec tak wielu zarzutów pod jego adresem. Kościół jest jednak święty, bo jest dysponentem ogromnej siły uświęcającej – tej moralnej i tej religijnej – którą jest sam Bóg. To Kościołowi Pan Jezus przydzielił przecież zadanie, żeby uświęcać i rozdawać Jego łaski. I to przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, myśląc o Kościele. A sprawa grzeszności ludzi Kościoła – Pan Jezus powiedział: „Wy jesteście solą ziemi, lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi” (Mt 5, 13). W tych słowach Jezusa zawiera się prawdziwy dramat grzeszników Kościoła.

Często używałem porównania Kościoła ze Słońcem, które świeci, mimo że widać na nim plamy. Kościół także niezmiennie będzie świecił łaską Bożą, sakramentami, nauką Ewangelii. Zobaczymy, ile w Kościele jest dobra, ile chwały Bożej i szacunku dla człowieka. To także tysiące ludzi zaangażowanych w duszpasterstwo, w działalność w różnych stowarzyszeniach i organizacjach katolickich i prowadzących święte życie. Umiejmy w tym dostrzegać świętość i nie ulegać zgorszeniu. I czujmy się synami i córkami Kościoła, kochajmy go i pamiętajmy o tym, że trzeba robić wszystko, by nie tracił nic ze swojej świętości, Ważnym elementem pracy Kościoła są media katolickie, w tym katolicka prasa. Budują one nasze rodziny, utwierdzają ludzi w wierze, przekonują wątpiących, niosą ulgę chorym i cierpiącym, podają rękę zagubionym. Serdecznie zachęcam do czytania „Niedzieli”, Pisma Świętego i katolickiej książki, do słuchania audycji radiowych i telewizyjnych, które nie zawsze wprost, ale zawsze mówią o Bogu – Miłości. I nie lękajmy się Kościoła, ufajmy mu nawet wtedy, gdy napływają do nas złe wieści. Pamiętajmy o słowach Jezusa: „Odwagi! Jam zwyciężył świat” (J 16, 33).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2018-09-12 10:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa zakazana

[ TEMATY ]

komentarz

grzech

geralt/pixabay.com

Mało kto pamięta, że Kościół już dziesięć lat temu krytycznie wypowiadał się na temat modlitw o uzdrowienie międzypokoleniowe i że wydany właśnie przez Episkopat zakaz ich odprawiania stanowi pośrednio konsekwencję nieprzestrzegania tamtych wytycznych.

W 2004 roku bowiem komisja teologiczna przy Krajowym Zespole Koordynatorów w Odnowie w Duchu Świętym negatywnie wypowiedziała się na temat głównej publikacji, która stanowiła inspirację dla tego typu praktyk. Chodziło o książkę o. Roberta DeGrandisa pt. „Uzdrowienie międzypokoleniowe”. Mimo to w kościołach w Polsce zaczęto podejmować modlitwy o uzdrowienie międzypokoleniowe. Miało to miejsce przeważnie w grupach charyzmatycznych. Skala zjawiska rozszerzała się do tego stopnia, że teraz zareagował Episkopat. Dlaczego tak ostro? Skąd tak kategoryczny zakaz modlitw i Mszy o uzdrowienie międzypokoleniowe? Ano, to bardzo logiczne. Grzech bowiem zawsze stanowi czyn indywidualny. I nie ma odpowiedzialności pokoleniowej za popełniony czyn, tak dobry, jak i zły. Stąd biskupi przypomnieli, że nie istnieje coś takiego, jak reinkarnacja grzechu, czyli przechodzenie grzechu na kolejne pokolenia. Propagowanie modlitwy o tzw. uzdrowienie międzypokoleniowe zaś prowadzi do niebezpieczeństw w życiu duchowym, do przerzucania odpowiedzialności za swój grzech na poprzednie pokolenia i zwalnia z odpowiedzialności za zło (więcej na ten temat w najnowszej edycji warszawskiej „Niedzieli”, w wywiadzie, który przeprowadziłam z ks. dr. Mirosławem Cholewą).

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Heleny Kmieć

2024-05-10 14:00

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

BP Archidiecezji Krakowskiej

Uroczystość w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczęła się krótką modlitwą. Abp Marek Jędraszewski, metropolita krakowski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber – delegat arcybiskupa, ks. mgr lic. Paweł Ochocki – promotor sprawiedliwości, ks. mgr lic. Michał Mroszczak – notariusz, ks. mgr lic. Krzysztof Korba – notariusz pomocniczy, ks. mgr Adam Ziółkowski SDS – notariusz pomocniczy.

Następnie postulator sprawy, ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej. – Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem – mówił postulator przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

CZYTAJ DALEJ

Adorować to postawić Boga w centrum życia

2024-05-11 09:47

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Abp Józef Kupny, metropolita wrocławski

Drugi dzień II Kongresu Wieczystej Adoracji rozpoczął się w katedrze pw. św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu. Eucharystii przewodniczył abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

W homilii abp Józef Kupny wyjaśnił, czym jest adoracja Najświętszego Sakramentu. - Odkrywamy adorację jako wymóg wiary. Adorować to postawić Boga w centrum życia, to nadać wszystkim sprawom właściwy porządek, stawiając Boga na pierwszym miejscu. W życiu wiarą nie wystarczy sama wiedza teologiczna, potrzeba Go spotkać i adorować. Na niewiele zdadzą się nasze wiadomości z zakresu życia religijnego czy zdolności duszpasterskie, jeśli nie padamy na kolana. Wiara jest relacją z żywą osobą, którą się kocha. Stając twarzą w twarz z Jezusem poznajemy Jego oblicze. Adorując odkrywamy dzieje miłości z Bogiem, w którym nie wystarczają idee, ale trzeba Go postawić na pierwszym miejscu, tak jak stawia się osobę, którą kochamy. Taki właśnie musi być Kościół, adorujący i zakochany w Jezusie, swoim Oblubieńcu - wskazał. abp Kupny i dodał: - Trwanie na kolanach przed Jezusem jest lekarstwem na podziały w Kościele. Dzisiaj chcemy rozważać, że adoracja czyni jedność w Kościele. Przez adorację dokonuje się wyzwolenie z największego niewolnictwa, uzależnienia do nas samych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję