Reklama

Coraz bliżej siebie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie trzeba szukać ze świecą, żeby znaleźć wśród nas – zwłaszcza w miastach – siostry i braci z innych Kościołów chrześcijańskich. Widzę to na przykładzie swojej parafii na warszawskim Ursynowie, noszącej wezwanie bł. Edmunda Bojanowskiego.

Od kilkunastu lat z okazji Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan proboszcz – ks. Adam Zelga w święto Nawrócenia św. Pawła 25 stycznia organizuje nabożeństwo ekumeniczne, na które zaprasza imiennie wszystkich innowierców zamieszkałych na terenie naszej parafii. Nieodłącznym elementem liturgii jest składanie z różnych elementów krzyża – znaku, który nas scala bardziej niż cement cegły. Obrzędu tego dokonują przedstawiciele wszystkich Kościołów reprezentowanych na nabożeństwie. Za każdym razem kazanie wygłasza duchowny z innego Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W piątą rocznicę katastrofy smoleńskiej wspominaliśmy wspaniałych ekumenistów, którzy stracili w niej życie: kapelana Prezydenta RP ks. Romana Indrzejczyka, prawosławnego ordynariusza Wojska Polskiego abp. gen. Mirona i naczelnego kapelana ewangelickiego – ks. mjr. Adama Pilcha.

W tym roku 25 stycznia będziemy wspominać duchownych trzech wyznań odznaczonych przez prezydenta RP Andrzeja Dudę Orderem Orła Białego.

Reklama

Są to: zamordowany przez Niemców zwierzchnik polskich luteran bp Juliusz Bursche, stracony w Katyniu przez Sowietów naczelny kapelan prawosławny WP ks. płk Szymon Fedorońko i współpracownik Prymasa Tysiąclecia, więzień stalinizmu abp Antoni Baraniak.

Najmniej znaną postacią w tym gronie jest ks. Fedorońko. To właśnie o nim miał wspomnieć prezydent Lech Kaczyński w przemówieniu podczas planowanych na 10 kwietnia 2010 r. uroczystości rocznicowych w Katyniu. Ks. Fedorońko symbolizuje niemałą grupę prawosławnych, którzy oddali życie za Polskę. To wyjątkowo tragiczna postać, w walce z Niemcami podczas II wojny światowej stracili bowiem życie – i to w tym samym roku – wszyscy trzej jego synowie. Aleksander, jako lotnik w dywizjonie bombowym nr 300, podczas lotu bojowego nad Karlsruhe został strącony przez niemiecki myśliwiec. Orest, ps. Fort, zginął w pierwszym dniu Powstania Warszawskiego, a jego brat Wiaczesław, ps. Sławek, stracił życie osiemnaście dni później.

Ks. Zelga zaprzyjaźnił się ze swoim imiennikiem – duchownym prawosławnym ks. Adamem Siemieniukiem, który buduje z powodzeniem cerkiew Hagia Sophia na obrzeżach Ursynowa. Kiedyś mój proboszcz zrelacjonował mi ich telefoniczną rozmowę. „Wiesz, odwiedził mnie sąsiad, nowy proboszcz katolicki z Józefosławia. Nawet nie wiesz, jak się ucieszyłem” – powiedział rozentuzjazmowany ks. Siemieniuk do mojego proboszcza.

Reklama

Ks. Zeldze zależy na ukazaniu swoim parafianom wspólnoty polskiego losu, który ma nie tylko katolickie oblicze. W ten sposób uwrażliwia on na obecność w naszej ojczyźnie innych, którzy dla niej pracowali i pracują, a także oddawali i oddają za nią życie. Ma to prowadzić do otwarcia się na ekumenizm, który Jan Paweł II nazywał „imperatywem chrześcijańskiego sumienia”.

Ten imperatyw kieruje nas do wspólnej modlitwy nie tylko w Tygodniu Ekumenicznym. Odwiedzamy się podczas ważniejszych uroczystości, pomagamy sobie nawzajem.

Nigdy nie zapomnę parafialnej pielgrzymki w czerwcu ubiegłego roku do Wielkopolski śladami naszego patrona – bł. Edmunda Bojanowskiego. Dokładnie w tym samym czasie prawosławni z Ursynowa pod wodzą ks. Siemieniuka jechali do Zwierek na Białostocczyźnie, do sanktuarium św. Gabriela Zabłudowskiego, 6-letniego chłopca zamordowanego w 1690 r. przez nieznanych sprawców, którego ciało nie uległo rozkładowi. Jest on patronem młodzieży prawosławnej w Polsce. „Wy modlicie się za nas, a my będziemy modlić się za was” – ustalili przez sms-y proboszczowie – katolicki i prawosławny.

Fizycznie oddalaliśmy się od siebie. Prawosławni jechali na wschód, a my na zachód. Jednak dzięki modlitwie czuliśmy, że jesteśmy coraz bliżej siebie.

Grzegorz Polak
Dziennikarz katolicki, działacz ekumeniczny, popularyzator nauczania papieskiego, członek zespołu scenariuszowego Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, laureat Nagrody TOTUS (2007)

2019-01-16 11:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielka rocznica z oddali

Dziś nie mamy wątpliwości, że dzień 16 października 1978 r. stał się zwrotny w naszym życiu, w życiu narodu, Europy i świata. Wszystko wskazuje na to, że informację podaną w radiu i telewizji najlepiej zrozumieli wówczas tylko ci, którzy nie mieli wiele wspólnego z ośrodkami władzy – prości ludzie. W polskich domach zapanował entuzjazm. Udzielił się on także p. Andrzejowi Kozerze, od 1962 r. prezenterowi telewizyjnemu, który autentycznie wzruszony poinformował Polaków w TVP o tym doniosłym wydarzeniu. Świadectwem ogromnego zainteresowania, jakim od początku swego pontyfikatu cieszył się papież Jan Paweł II, były słowa zawarte w pierwszym po powrocie do kraju prymasa Polski komunikacie KEP: „Wyniesienie polskiego kardynała na Stolicę Piotrową jest przedmiotem szlachetnej dumy każdego Polaka. Nic więc dziwnego, że całe społeczeństwo polskie żywo interesuje się działalnością Ojca Świętego. Z niecierpliwością oczekuje pełnych tekstów jego przemówień i obszernych informacji o jego poczynaniach”. Biskupi bezskutecznie apelowali do władz m.in. o większy nakład prasy katolickiej, skoro państwowe media skąpiły informacji o codziennej pracy Papieża. Intuicyjne zrozumienie dla rzeczy wielkich, które się działy wokół nas, Polaków, nie dotknęło jednak wszystkich. Nie tylko dlatego, że nie wszyscy rozumieją teraźniejszość. „Tej chwili nigdy nie zapomnę. Dziś, 16 października 1978 r., znajdowałem się wieczorem w autokarze jadącym z Warszawy do Olsztyna, wypełnionym uczestnikami polskiej delegacji na obrady II Forum Polska-RFN, które miały się tam nazajutrz rozpocząć. W skład delegacji wchodzili posłowie, dziennikarze, pracownicy naukowi, działacze gospodarczy; byli to w ogromnej większości członkowie partii, wśród nich kilku wyższych funkcjonariuszy jej aparatu i członków KC – wspominał Janusz Zabłocki, także poseł na Sejm PRL z ramienia Znak-u. – Wiadomość ta poraziła wszystkich niby grom z jasnego nieba. W autokarze, wypełnionym dotąd ożywionym gwarem rozmów, zapadła nagle przejmująca cisza. Nie trzeba było wiele wyobraźni, by odgadnąć, o czym teraz myśli każdy z jego pasażerów. Dawało się odczuć, że – poza krańcowym zaskoczeniem – przeżywają wszyscy wewnętrzne rozdarcie. Z jednej strony wybór Polaka na papieża był wydarzeniem, jakiego nie znała dotąd historia, było to nieoczekiwane i niezwykłe wyniesienie pozycji naszego kraju na arenie międzynarodowej, na co żadne serce polskie nie mogło nie reagować radosnym drgnieniem narodowej dumy. Z drugiej wszakże strony oznaczało to osadzenie na szczycie Kościoła człowieka, który w partii zyskał sobie opinię partnera trudnego, krytycznego wobec systemu, a nawet sympatyzującego z opozycją; do tego zbyt dobrze – tak teoretycznie, jak i praktycznymi doświadczeniami swej pracy duszpasterskiej – obeznanego z komunizmem. Wzmacniało to niesłychanie pozycję Kościoła polskiego, a zatem zapowiadało kierownictwu partii nowe powikłania i groziło nowymi trudnościami, których i tak było wiele. W zupełnym prawie milczeniu, jakie po komunikacie radiowym zawisło w autokarze, czuło się niemal fizycznie, jak w każdym z moich towarzyszy podróży te dwie sprzeczne reakcje – narodowa i partyjna – ścierają się z sobą i ważą”. Ks. prał. Bogusław Bijak, który wówczas mieszkał w domu parafialnym kościoła pw. św. Aleksandra w Warszawie przy ul. Książęcej, czyli naprzeciwko KC, opowiadał mi, jak to w gmachu partii przez całą noc paliło się światło. Komuniści się naradzali, debatowali. Kazimierz Kąkol pozostawił w swoich pamiętnikach notatkę z tej niezwykłej nocy: „Absolutnie zdegustowani naradzają się towarzysze: Kania, Kowalczyk, Olszowski, Werblan, Łukaszewicz. Konsternacja widoczna. Olszowski wylewa na jasne spodnie filiżankę czarnej kawy. Westchnienia. Ciężkie. Czyrek ładuje się z tezą – wypracowaną przez nas w drodze z SDP do KC – «zastanówmy się... ostatecznie lepszy Wojtyła jako papież tam niż prymas tu». Teza jest chwytliwa. Trafia do przekonania. Ulga”. Im bliżej serca komunizmu, tym było mniej zrozumienia dla rzeczy wielkich, dla Polaków, Europy i świata.
CZYTAJ DALEJ

Inauguracja roku akademickiego w WMSD oraz IWST w Częstochowie

2025-10-03 16:52

[ TEMATY ]

Częstochowa

abp Wacław Depo

WMSD

IWST

Maciej Orman/Niedziela

O miarę gotowości i dyspozycyjności wobec woli objawiającego się Boga pytał abp Wacław Depo 3 października podczas Mszy św. sprawowanej z okazji inauguracji roku akademickiego w Wyższym Międzydiecezjalnym Seminarium Duchownym w Częstochowie oraz w Instytucie Wyższych Studiów Teologicznych w Częstochowie.

Eucharystię w kościele seminaryjnym Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana koncelebrowali bp Artur Ważny, ordynariusz diecezji sosnowieckiej, a także formatorzy i wykładowcy WMSD oraz IWST.
CZYTAJ DALEJ

Muzycznie u Jezuitów

2025-10-04 11:13

[ TEMATY ]

archidiecejza łódzka

Marek Kamiński

XVI Międzynarodowy Festiwalu „Słowo i Muzyka u Jezuitów” im. prof. Teresy Żylis–Gara w Łodzi

XVI Międzynarodowy Festiwalu „Słowo i Muzyka u Jezuitów” im. prof. Teresy Żylis–Gara w Łodzi

Pod patronatem honorowym prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Karola Nawrockiego odbywają się koncerty w ramach XVI Międzynarodowego Festiwalu „Słowo i Muzyka u Jezuitów” im. prof. Teresy Żylis–Gara. Uroczystego otwarcia festiwalu dokonali o. Józef Łągwa SJ i Jolanta Chełmińska. Koncert inauguracyjny „Młodzi w Łodzi. Młodzi u Jezuitów” odbył się w Sali Koncertowej Zespołu Szkół Muzycznych im. Stanisława Moniuszki przy ul. Rojnej 20. W koncercie wystąpiło dwoje fantastycznych pianistów Antonina Wenerska i Jan Przepałkowski, którzy wykonują partie solowe i w duecie.

- Ze względu na rozpoczynający się w Polsce XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w koncercie były również utwory naszego wielkiego kompozytora. Chcieliśmy podkreślić, że w Łodzi też mamy bardzo dobrych pianistów – powiedział Kamil Chałupnik kierownik artystyczny festiwalu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję