Reklama

Aspekty

Młodzi w Kościele (9)

Nie musi być nudno

Jak mówić ludziom o Bogu? Czego św. Józef może dziś uczyć? Mówi Hubert Nowak z KSM

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 10/2019, str. VII

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum Huberta Nowaka

Hubert Nowak z parafii pw. św. Wojciecha w Kargowej, licealista i członek KSM, w wolnych chwilach lubi zwiedzać okolicę na motocyklu i obserwować piękno natury

Hubert Nowak z parafii pw. św. Wojciecha w Kargowej, licealista i członek KSM, w wolnych chwilach lubi zwiedzać okolicę na motocyklu i obserwować piękno natury

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA KRAWCEWICZ: – Czy uważasz, że w Kościele jest miejsce dla aktywnych młodych ludzi?

HUBERT NOWAK: – Oczywiście, bo tak naprawdę to od nas zależy, jak on będzie wyglądał za 5, 10 czy nawet 50 lat. Kościół musi starać się przyciągnąć młodzież do siebie, a jest to w obecnych czasach bardzo trudne. My, młodzi, mamy teraz wiele alternatyw na to, jak spędzać wolny czas i często zapominamy o tym, co jest najważniejsze, czyli o Panu Bogu. I tutaj właśnie potrzebni są młodzi ludzie chętni do działania, którzy będą pomagać duchownym, przypominać, a nierzadko też pokazywać swoim rówieśnikom na nowo Pana Boga, często za pomocą nowych form, np. przez Internet czy też przez różne grupy, choćby KSM.

– W jaki sposób Ty działasz?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Od 8 lat jestem w liturgicznej służbie ołtarza, pełnię funkcję prezesa ministrantów oraz od 4 lat działam w parafialnym oddziale KSM. Od listopada ub.r. jestem sekretarzem KSM diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. W parafii pomagam kapłanom w organizacji wieczorów modlitewnych, adoracji, dekoracji kościoła na uroczystości. We wszystko, co robię, staram się wkładać jak najwięcej siebie, bo wiem, że w ten sposób mogę pokazać innym młodym ludziom, że angażowanie się w życie Kościoła i przynależność do grup przy nim działających wcale nie musi być nudne, ale przede wszystkim przybliża nas do Pana Boga.

– Co jako młody mężczyzna sądzisz o takiej propozycji, jak diecezjalna peregrynacja obrazu św. Józefa?

Reklama

– Św. Józef jest dla nas wzorem do naśladowania i uświadamia nam, że zawsze, bez względu na to, jak Pan Bóg zaplanował nasze życie i jaką ścieżką nas prowadzi, mimo że my czasem chcielibyśmy, żeby wyglądało ono inaczej, musimy Mu bezgranicznie zaufać. Właśnie tak jak św. Józef Mu zaufał.

Myślę, że ten czas będzie bardzo owocny nie tylko dla mężczyzn, ale i dla kobiet, ponieważ postawa św. Józefa znajduje swoje odzwierciedlenie w życiu obu płci. Wszyscy musimy nauczyć się żyć zgodnie z wolą Bożą bez względu na to, kim jesteśmy, i tego właśnie możemy się nauczyć od opiekuna Świętej Rodziny.

2019-03-06 10:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Odczytaj Boże DNA

Niedziela małopolska 2/2016, str. 7-8

[ TEMATY ]

wywiad

Małgorzata Cichoń

Dr Marcin Majewski, hebraista, biblista, wykładowca UPJPII, jest zafascynowany Pismem Świętym nie tylko naukowo...

Dr Marcin Majewski, hebraista, biblista, wykładowca UPJPII,
jest zafascynowany Pismem Świętym nie tylko naukowo...

– Tak jak człowieka nie poznamy bez Chrystusa, tak Chrystusa nie poznamy bez Pisma Świętego. W nim przeglądamy się jak w lustrze – mówi dr Marcin Majewski, biblista, hebraista, wykładowca Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie

MAŁGORZATA CICHOŃ: – W minionym roku obchodziliśmy jubileusz 50 lat od pierwszego wydania Biblii Tysiąclecia. To ten przekład Pisma Świętego większość z nas posiada w domach. Z niego również korzystamy podczas liturgii w Polsce. Jubileusz stał się okazją, by w Opactwie Benedyktynów w Tyńcu zorganizować sympozjum. Jakie wnioski wysunięto, z perspektywy tego półwiecza?

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Nakładają Europejczykom ciężary nie do uniesienia, których oni sami nie dźwigają

2024-05-15 07:00

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

O co chodzi w nadchodzących wyborach europejskich? Dotyczą głównie dwóch instytucji: Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, które od lat są zdominowane przez jedną stronę europejskiej sceny politycznej, więc sam akt wyborczy teoretycznie powinien wzbudzać raczej nikłe zainteresowanie wyborców, a jednak przynajmniej w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat frekwencja przy eurowyborach wzrosła dwukrotnie.

Panowało również do niedawna przekonanie, że przy tych wyborach lepsze wyniki osiągają partie sprzyjające unijnemu mainstreamowi, a jednak pięć lat temu stało się inaczej i to Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 45,38% głosów, co jest jak dotąd rekordowym poparciem wyborczym w Polsce od 1989 roku. Takiego wyniku od czasu reglamentowanej rewolucji z 1989 roku nie zdobyło żadne ugrupowanie. Jakie były przyczyny takiego wyniku? Powodów było kilka, ale najistotniejszym była chęć pokazania Unii Europejskiej żółtej kartki. Ściślej rzecz biorąc nie UE, tylko politykom sprawującym władzę w unijnych instytucjach, co jest istotnym rozróżnieniem, bo bycie przeciwnikiem ich polityki nie jest równoznaczne z byciem przeciwko samej Wspólnocie, co od lat próbują sugerować niektórzy politycy w naszym kraju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję