Reklama

Niedziela Wrocławska

Wierny, aż po odmęt wód

Lekko zgarbiony, z wieńcem pięciu gwiazd nad głową w birecie. Ubrany w sutannę, rokietę i mucet – sięgającą łokcia, zapinaną na guziki z przodu pelerynę – tuli do serca krzyż albo palmową gałązkę. Czasem trzyma zamkniętą kłódkę, zapieczętowaną kopertę albo palec na ustach. Męczennik z Czech, który oddał życie za zachowanie tajemnicy spowiedzi – św. Jan Nepomucen

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co przydarzyło się Janowi?

Liturgiczne wspomnienie Świętego wypada 21 maja, ale wiele źródeł podaje, że zmarł 20 marca 1393 r. Urodził się w Pomuku (późniejsza nazwa Nepomuk) koło czeskiej Pragi w 1348 r. W 1380 r. został wyświęcony na kapłana i otrzymał probostwo przy kościele św. Galla w Pradze. Studiował prawo na uniwersytetach w Pradze i Padwie. Został mianowany kanonikiem, a potem archidiakonem i proboszczem. Król Wacław IV Luksemburczyk toczył wtedy spór z arcybiskupem miasta i nie przebierał w środkach, aby realizować swoje cele. Podejrzewał żonę Zofię o zdradę i próbował zmusić jej spowiednika, właśnie Jana, do wyjawienia treści spowiedzi. Gdy kapłan odmówił, został poddany okrutnym torturom. Mimo zadawanego bólu (podobno król torturował go osobiście) nie uległ i tajemnicy dochował. Rozczarowany brakiem współpracy król wydał na niego wyrok śmierci. Utopiono Jana w praskiej Wełtawie zrzucając go z mostu Karola. Miał wtedy 47 lat. Ciało Męczennika znaleziono dopiero 17 kwietnia i pochowano je w kościele Świętego Krzyża w pobliżu rzeki. Potem przeniesiono szczątki do grobowca pod katedrą. Ciało Świętego spoczywa w katedrze św. Wita w Pradze. Jest rzeczą ciekawą, że podobnie jak język św. Antoniego w Padwie tak i język św. Jana zachował się do dziś.

Reklama

O Janie Nepomucenie krąży wiele legend, łącznie z tą, że nigdy nie istniał… ale pierwszą informację o przyczynie śmierci Świętego podał w kronice historyk austriacki Tomasz Ebendorfer z Haselbach, który przebywał w Pradze w 1433 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wytrzymać i wytrwać

Kapłani wiedzą czym jest tajemnica spowiedzi, jednak mimo to, co pewien czas pojawiają się informacje o jej niezachowaniu. W 2018 r. w Australii kapłan nigeryjskiego pochodzenia został oskarżony o zdradę tajemnicy. Stolica Apostolska zbadała wniesione oskarżenia i potwierdziła automatyczną ekskomunikę za zdradę tajemnicy spowiedzi. To najostrzejsza w świetle prawa kanonicznego kara, którą spowiednik zaciąga na siebie sam w chwili zdrady. W praktyce oznacza to, że nie wolno księdzu sprawować sakramentów i pełnić żadnych funkcji i zadań w Kościele. Spowiedź, jako najintymniejsze spotkanie człowieka z Bogiem, jest szczególnie chroniona. Spowiednikowi, który przyjął wyznanie, nie wolno w niczym zdradzić penitenta. Kościół uczy, że nikomu, pod żadnym pozorem i w żadnych okolicznościach nie może on wyjawić ani nawet zasugerować, jakie grzechy wyznał penitent. Tajemnica sakramentu pokuty jest nienaruszalna i nikt od niej nie może dyspensować. Spowiednik nie może jej naruszyć nawet dla ochrony własnego życia. Tajemnica ta obowiązuje nawet po śmierci penitenta, niezależnie od tego, czy udzielono lub odmówiono mu rozgrzeszenia. I właśnie za wierność tej regule oddał życie czeski Jan Nepomucen.

Wrocław wsparł kanonizację

Reklama

Po męczeńskiej śmierci nie zapomniano o Janie, kult rozwijał się szybko – w Czechach, w Polsce i na Śląsku promowali Męczennika jezuici. „Już w 1704 r., a więc jeszcze przed kanonizacją, w katedrze wrocławskiej dziekan kapituły Korneliusz Strattmann ufundował figurę Jana Nepomucena, którą umieszczono przy wejściu do kaplicy mariackiej. Jej wykonawcą był prawdopodobnie Jan Jerzy Urbański, ale nie ma w tym względzie dokładnych danych” – pisał w artykule pt. „Patron sławy ludzkiej” ks. prof. Józef Pater. „Ze szczególną inicjatywą, której celem było szerzenie kultu Jana Nepomucena na Śląsku, wystąpiła kapituła katedralna we Wrocławiu. Już w czerwcu 1723 r. zebrała ona odpowiedni fundusz na budowę ołtarza ku jego czci oraz na pokrycie kosztów związanych z corocznymi obchodami. Kapituła wrocławska zarządziła wówczas w swych dobrach także specjalną kolektę na dofinansowanie toczącego się procesu kanonizacyjnego, który w zasadzie miano opłacić z kasy cesarskiej” – pisał ksiądz profesor.

Moda na Nepomuki

W XVIII wieku – po beatyfikacji i przed kanonizacją – wybuchła swoista moda na Nepomuki – figury, obrazy i ołtarze. W samym Wrocławiu mamy pięć pomników z figurami św. Jana, w tym największą na świecie. Pierwszy powstał w 1716 r. na Osobowicach, przy drodze prowadzącej na Górę Kapliczną. Drugi w 1723 r. przed kościołem św. Macieja. Ośmiometrowy pomnik zaprojektował Christoph Tausch, a wykonał z piaskowca Johann Georg Urbansky. Trzeci stoi dumnie przy kościele św. Maurycego na Przedmieściu Oławskim. Dzieło nieznanego autora powstało w 1726 r. Czwarty pomnik Jana wznosi się na Ostrowie Tumskim przed kościołem Świętego Krzyża. Powstał w latach 1730-32 na zlecenie wrocławskiej kapituły katedralnej, znów wg projektu Tauscha – to właśnie największy na świecie pomnik Nepomucena. W 1743 r. powstał piąty. Wzniesiono go przed siedzibą zamku we wrocławskiej Leśnicy.

Na Dolnym Śląsku

W 1985 r. ks. prof. Józef Pater podawał, że „w zmienionych granicach archidiecezji wrocławskiej znajduje się przeszło 89 kamiennych figur i kolumn, 258 figur kościelnych i 48 znaczniejszych obrazów. Po burzliwych przemianach powojennych do dziś istnieje 21 ołtarzy oraz 12 kościołów i kaplic pod jego wezwaniem”. Z ciekawszych pomników poza Wrocławiem ks. Pater wymienia rzeźby w: Bolesławcu, Gryfowie Śląskim, Jeleniej Górze, Kłodzku, Lubomierzu, Miliczu, Nowogrodźcu, Środzie Śląskiej, Świdnicy i Trzebnicy. Świątynie dedykowane Świętemu znajdują się natomiast w: Bychowie k. Milicza, Bystrzycy Kłodzkiej, Minkowicach Oławskich, Piskorzowie, Stolcu w dekanacie Ząbkowice Śląskie, Wojkowicach k. Kątów Wrocławskich i Zielenicach. Dodajmy jeszcze do tej listy drewniany kościółek pw. św. Jana Nepomucena w parku Szczytnickim, który znajduje się w pobliżu ul. Mikołaja Kopernika i parkowej alei Dąbskiej. Drewniana konstrukcja pochodzi z XVI wieku i jest dziełem cieśli ze Starego Koźla na Górnym Śląsku, i tam też początkowo się znajdowała. Później przeniesiony do Kędzierzyna, a w 1913 r. trafił do Wrocławia.

A jaka pomoc Świętego dziś?

Nie zostawił pism i porad duchowych, więc nie możemy do nich sięgnąć. Tradycja o żywocie Świętego opowiada nam jedynie o jego męczeńskiej śmierci i sprawie, za którą oddał życie. Może więc to podpowiedź dla nas, gdy widzimy przy kościołach i mijamy przy drogach wtulone w krajobraz, często niepozorne, kapliczki z figurami św. Nepomucena? W wieniec z gwiazd nad głową rzeźbiarze i malarze wpisują mu łaciński napis „tacui”, czyli „milczałem”, a przysłowie mówi, że „Kto nie umie milczeć, nie umie również mówić”. W naszych rozgadanych czasach, gdy definiujemy mowę miłości i mowę nienawiści, być może św. Jan Nepomucen zechce pomóc nam okiełznać grzechy języka. Ten, który był wierny po odmęt wód.

2019-05-15 09:02

Ocena: +26 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Unikatowa ciekawostka

Nepomuceński ogród wzbogacił się o unikatowy eksponat – kopie medalionu św. Jana Nepomucena.

Od kilku lat w Lisowicach k. Lublińca da się zaobserwować rosnący kult św. Jana Nepomucena. Na ożywienie zainteresowania tym jakże popularnym niegdyś świętym, a patronem tutejszego kościoła, składają się m.in.: przedstawienie teatralne, diecezjalny konkurs, wykłady, publikacje i zaaranżowany ogród ku czci św. Jana z czeskiej miejscowości Nepomuk.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Dlaczego Król "nie tupnie nogą"?

2024-11-21 08:38

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

mat. prasowy

Prawdziwa władza nie krzyczy – króluje w ciszy prawdy i miłości. Jakie jest królowanie Jezusa Chrystusa?

Jego cichą, lecz wszechmocną obecność, kontrastujemy z władzą opartą na lęku i kłamstwie, jak w przypadku przywódców komunistycznych. Mawiają, że każde serce ma swojego króla – pytanie, czy serce wybrało prawdę, czy kłamstwo. Chcę opowiedzieć dzisiaj poruszającą historię młodej dziewczyny, która wybrała prawdę i odnalazła sens swojego życia w ostatniej chwili.
CZYTAJ DALEJ

Bulwersujące! Applebaum, Holland i Tokarczuk otrzymały tytuły doktora honoris causa UMCS

2024-11-25 19:57

[ TEMATY ]

doktor honoris causa

PAP/Wojtek Jargiło

Agnieszka Holland

Agnieszka Holland

Publicystka Anne Applebaum, reżyser Agnieszka Holland oraz pisarka, noblistka Olga Tokarczuk otrzymały w poniedziałek tytuły doktora honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Uczelnia świętuje w tym roku 80-lecie istnienia.

Senat Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie o przyznaniu tytułów zdecydował na dwóch posiedzeniach. W przypadku Anne Applebaum i Agnieszki Holland uchwały w tej sprawie przyjęto 24 września 2024 r., a przypadku Olgi Tokarczuk - jeszcze 25 maja 2022 r.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję