Reklama

Dom Biskupa z Sandomierza

Niedziela Ogólnopolska 21/2019, str. 29

Bożena Sztajner/Niedziela

Bp Krzysztof Nitkiewicz, ordynariusz sandomierski

Bp Krzysztof Nitkiewicz, ordynariusz sandomierski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prosty, ale bardzo osobisty jest tytuł najnowszej książki biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza – „Tu jest mój dom”. Powiedzieć bowiem o jakimś miejscu, które nie jest ani miejscem urodzenia, ani miejscem najdłuższej bytności, że jest domem, znaczy znacznie więcej niż tylko przyznanie, że to miejsce czasowego przebywania. W przypadku biskupa można to odbierać jako wyznanie pasterskiej miłości do powierzonych jego pieczy ludzi, zamieszkujących konkretną ziemię i tworzących lokalny Kościół.

W książce bp. Nitkiewicza „Tu jest mój dom” znajdziemy sporo anegdot i zapisów obserwacji, których dokonał w ciągu 10 lat pasterzowania w Sandomierzu. Nawet jeżeli dotyczą one wydarzeń błahych, to autorowi służą jako egzemplifikacje tematów znacznie ważniejszych. Nie znaczy to, oczywiście, że książka jest traktatem teologicznym czy komentarzem prawniczym – ukazuje ona również życie księdza biskupa w diecezji sandomierskiej. Znajdziemy tam rozdział mówiący o drodze bp. Nitkiewicza do Sandomierza i początkach jego posługi. Ta jego droga rozpoczęła się na Podlasiu i przez Rzym zawiodła go do starożytnego grodu na Nizinie Nadwiślańskiej. Tytuł „Tu jest mój dom” jest swoistym wyznaniem pasterza Kościoła sandomierskiego złożonym przy okazji 10. rocznicy nominacji (13 czerwca 2009 r.) i 10. rocznicy święceń biskupich oraz ingresu do sławetnej sandomierskiej katedry (4 lipca 2009 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czytając książkę, odkryjemy nieco literackich prób biskupa. Trzeci rozdział np. stanowi ułożony przez autora „niebiański dialog” dwóch słynnych duchownych ziemi sandomierskiej – bł. Wincentego Kadłubka i prof. Wincentego Granata, słynnego dogmatyka. Na kartach książki znajdziemy także zapiski o kwestiach kontrowersyjnych, m.in. o XVIII-wiecznym płótnie włoskiego malarza przedstawiającym mord rytualny, zawieszonym w sandomierskiej katedrze, ale także rozdział poświęcony słynącemu łaskami obrazowi Matki Bożej Sulisławskiej, czczonemu w diecezji sandomierskiej.

Gdybym miał się pokusić o odpowiedź na pytanie, o czym jest ta książka, powiedziałbym, że to szkic Kościoła sandomierskiego, widziany oczyma kierującego nim od 10 lat biskupa diecezjalnego. Książka jest bardzo osobista. Wiele zdań kryje w sobie duży ładunek emocjonalny, szczególnie w rozdziale opisującym powódź, która dotknęła diecezję sandomierską. Ileż tam jest odniesień biskupa do jego wiernych, jego owieczek. Widzę tę publikację jako wyraz wdzięczności pasterza wobec swojego stada, które żyje na konkretnej ziemi – wobec duchownych i wiernych, wobec całego Kościoła lokalnego, w który przez 10 lat posługiwania biskup wrósł na tyle, że może wyznać szczerze: „Tu jest mój dom”.

W pewnym momencie bp Nitkiewicz przywołuje słowa papieża Franciszka o tym, że pasterz powinien pachnieć owcami. Niewątpliwie ta książka, którą biskup pisał pośród licznych obowiązków, świadczy o tym, że pachnie on Sandomierzem i wiernymi sandomierskiej diecezji.

* * *

Bp Krzysztof Nitkiewicz w swojej książce opowiada o ważnych dla niego ludziach, miejscach i wydarzeniach. Okazją do tego są dwie rocznice: 10-lecie posługiwania biskupiego w Sandomierskim Kościele oraz złoty jubileusz Wydawnictwa Diecezjalnego i Drukarni, które odgrywają ważną rolę w głoszeniu Dobrej Nowiny.

Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu ul. Żeromskiego 4, 27-600 Sandomierz, tel. 15 64 99 700, fax 15 832 77 87

2019-05-21 13:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rozważania na niedzielę: Moc Krzyża, która przemienia "truciznę" złego

2025-09-12 09:20

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Materiał prasowy

Materiał prasowy

„Czy da się z trucizny zrobić lekarstwo na życie? To nie teoria. To trzy prawdziwe historie, które zmieniają sposób, w jaki patrzysz na ból, wiarę i nadzieję.” W tym odcinku zabieram Cię: od biblijnego węża miedzianego, przez aptekę, gdzie gorzkie składniki stają się lekarstwem, aż po świadectwa, które łamią logikę zemsty — matki Jamesa Foleya i trenera, który przed meczem daje drużynie minutę ciszy. Na końcu staniemy pod Krzyżem z San Damiano, by usłyszeć „zegar”, który pomaga odnaleźć właściwą godzinę życia.

Jeśli szukasz sensu pośród chaosu — wejdź. A potem w zakładce Społeczność wrzuć zdjęcie krzyża, przy którym odzyskujesz pokój. Może stanie się drogowskazem dla kogoś obok.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy wywiad Leona XIV: Mam wielką ufność w naturę ludzką

2025-09-14 15:34

Vatican Media

O nauce dyplomacji, zabiegach o pokój i dialog, a także o swej amerykańsko-peruwiańskiej tożsamości, a nawet o kibicowaniu podczas Mistrzostw Świata - to niektóre z wątków pierwszego wywiadu udzielonego przez Leona XIV dziennikarce „Crux”, Elise Ann Allen.

Rozmowa, opublikowana z okazji 70. urodzin Papieża, jest fragmentem biografii pod tytułem „León XIV: ciudadano del mundo, misionero del siglo XXI” („Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku” - red.), który ukaże się w języku hiszpańskim nakładem Penguin Perú 18 września. Później planowane są edycje angielska i portugalska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję