Przeżywaliśmy i w jakimś sensie dalej przeżywamy 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Przypominaliśmy lata, kiedy Polska nie istniała na mapie Europy, bezwzględność zaborców, którzy dokonali zniszczenia całego kraju, troskę o odrodzenie ojczyzny w 20-leciu międzywojennym, lata okupacji niemieckiej i bolszewickiej – tej ostatniej aż do 1989 r. Polska w swojej ponadtysiącletniej historii jest krajem chrześcijańskim, katolickim, tzn. że jej rzeczywistość buduje w ogromnej mierze Kościół katolicki. Trzeba zauważyć, że i w trudnych czasach Kościół był zawsze z narodem. Jest więc prawdą, że kto chce zniszczyć Polskę – zaczyna od zniszczenia Kościoła. A kto chce zniszczyć Kościół w Polsce – uderza w korzenie i tożsamość Polaków. Istnieje bowiem silne sprzężenie między tym, co Polskę stanowi, a tym, co stanowi Kościół w naszej ojczyźnie.
Trzeba dzisiaj budzić naszą świadomość narodową. Trzeba przypominać Polakom o naszych bohaterach, także wracać do nauczania św. Jana Pawła II, który zostawił nam przebogate dziedzictwo dotyczące nie tylko wiary, ale i moralności, i umiłowania ojczyzny. To jest dla nas symbol polskiej racji stanu. A polska racja stanu to przecież zachowywanie Bożych przykazań, to troska o moralność w życiu osobistym i społecznym. Takie idee powinny też przyświecać naszej polityce, która jest działaniem na rzecz dobra wspólnego. Również patriotyzm jest wielką cnotą miłości społecznej, braterskiej, miłości opartej na prawie Bożym.
Jestem zaniepokojony działaniami niektórych ugrupowań politycznych, które uderzają m.in. w jedność polskiej państwowości. To bardzo niebezpieczna droga. Niepodległość można utracić na różne sposoby, dlatego musimy wciąż czuwać. Niech codzienny Apel Jasnogórski będzie takim wspólnym wołaniem o jedność Polaków, a także modlitwą o opamiętanie dla tych, dla których Polska to nienormalność.
Jeden z najwybitniejszych papieży i filarów średniowiecznej kultury, znakomity duszpasterza, doktor Kościoła Zachodniego, reformator liturgii i postać, z którą legendarnie wiąże się określenie „chorał gregoriański”.
Grzegorz urodził się w 540 r. w Rzymie. Piastował różne urzędy cywilne, aż doszedł do stanowiska prefekta Rzymu. Po czterech latach rządów opuścił to stanowisko i wstąpił do benedyktynów. Własny dom zamienił na klasztor. Ten czyn zaskoczył wszystkich – pan Rzymu został ubogim mnichem. Dysponując ogromnym majątkiem, Grzegorz założył jeszcze 6 innych klasztorów. W roku 577 papież Benedykt I mianował Grzegorza diakonem, a w roku 579 papież Pelagiusz II uczynił go swoim przedstawicielem, a następnie osobistym sekretarzem. Od roku 585 był także opatem klasztoru.
Wybór na papieża
W 590 r. zmarł Pelagiusz II. Na jego miejsce jednogłośnie przez aklamację wybrano Grzegorza. Ten w swojej pokorze wymawiał się. Został jednak wyświęcony na kapłana, następnie konsekrowany na biskupa. W tym samym 590 r. nawiedziła Rzym jedna z najcięższych w historii tego miasta zaraza. Papież Grzegorz zarządził procesję pokutną dla odwrócenia klęski. Podczas procesji nad mauzoleum Hadriana zobaczył anioła chowającego wyciągnięty, skrwawiony miecz. Wizję tę zrozumiano jako koniec plagi.
Pracowity pontyfikat
Pontyfikat papieża Grzegorza trwał 15 lat. Codziennie głosił Słowo Boże. Zreformował służbę ubogich. Wielką troską otoczył rzymskie kościoły i diecezje Włoch. Był stanowczy wobec nadużyć. Ujednolicił i upowszechnił obrządek rzymski. Od pontyfikatu Grzegorza pochodzi zwyczaj odprawiania 30 Mszy św. za zmarłych – zwanych gregoriańskimi.
Podziel się cytatemPrzy bardzo licznych i absorbujących zajęciach publicznych Grzegorz także pisał. Zostawił po sobie bogatą spuściznę literacką. Święty Grzegorz zmarł 12 marca 604 r. Obchód ku jego czci przypada 3 września, w rocznicę jego biskupiej konsekracji. Średniowiecze przyznało mu przydomek Wielki. Należy do czterech wielkich doktorów Kościoła Zachodniego.
Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.
Modlitwa do Ducha Świętego przed spotkaniem na szczycie, „antyaborcyjny radykał” i mniej oficjalnych uroczystości - Prezydent Andrzej Duda w szczerej rozmowie w Radiu Plus. 6 sierpnia dobiegła końca jego druga kadencja jako głowy państwa. Na antenie Radia Plus podzielił się ze słuchaczami swoimi wspomnieniami z ostatniej dekady.
Prezydent mówił o tym, jak przed rozmowami na szczycie, spotkaniami z głowami innych państw, zawsze wzywał Ducha Świętego. Zacytował słowa modlitwy, która mu towarzyszyła „Dodaj nam siły, ochoty i zdolności, aby ta praca dla Rzeczypospolitej była dla nas z pożytkiem doczesnym i wiecznym". Szczerze przyznał: „modliłem się także z całej mocy o mądrość, o to, żebym podejmował mądre decyzje, zwłaszcza w tych najtrudniejszych momentach, kiedy trzeba się skupić i rzeczywiście zdecydować o sprawach fundamentalnie ważnych". Prezydent mówił też, że codziennie prosi o wstawiennictwo swojego patrona św. Andrzeja Bobolę.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.