Reklama

Wiadomości

"Inka" będzie jednak patronką wrocławskiego liceum

Według nieoficjalnych informacji, do których portal wPolityce.pl dotarł jako pierwszy, Inka będzie jednak patronką I LO we Wrocławiu. Decyzja ma być ogłoszona oficjalnie najprawdopodobniej w środę.

[ TEMATY ]

Wrocław

żołnierze wyklęci

wikipedia.org

Danuta Siedzikówna „Inka”

Danuta Siedzikówna „Inka”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przypomnijmy, że w marcu ubiegłego roku społeczność szkolna I LO zadecydowała o wyborze na patrona placówki zamordowanej przez komunistów bohaterskiej sanitariuszki AK, Danuty Siedzikówny „Inki”. Wybór uczniów poparli wówczas nauczyciele i rodzice.

„Chcieliśmy, aby patronką szkoły była Inka, młoda osoba, która mogłaby przemówić do szerszego grona, i rodziców i nauczycieli. Ostatecznie Inka wygrała dużą przewagą głosów” — mówi jeden z pomysłodawców akcji nadania szkole imienia legendarnej sanitariuszki AK.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wydawało się, że do załatwienia pozostały jedynie proceduralne formalności m.in. zgoda wrocławskiej rady miejskiej.

Reklama

Jednak na początku tygodnia br. dolnośląskie media obiegła informacja, że Inka być może nie będzie patronować wrocławskiej szkole. Okazało się, że dyrekcja wstrzymała decyzję o wyborze patrona, a bohaterska sanitariuszka stała się nagle: „niekoniecznie dobrym patronem jeśli chodzi o szkołę”.

O konkretne powody zmiany decyzji dziennikarze próbowali dopytać dyrektora placówki, Irenę Podgórską. Jednak pani dyrektor nie znalazła dla nich czasu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, negatywne opinie o nowej patronce wyrażać mieli absolwenci Liceum widząc na tym miejscu byłą absolwentkę szkoły, Edytę Stein.

Po medialnej burzy sprawa znajdzie - najprawdopodobniej - swój szczęśliwy finał. Pozostaje jednak niesmak. Smutne jest to, że w jakieś bliżej nieznane kalkulacje władz szkoły została wmieszana kryształowa postać legendarnej bohaterki i to w czasie ogłaszania przez Instytut Pamięci Narodowej informacji o odnalezieniu jej szczątków.

Smutne jest także to, że dyrekcja nie potrafiła uszanować wyboru szkolnej społeczności, a kolejne decyzje podejmowała sugerując się jakimiś opiniami. Nie mam też najmniejszych wątpliwości, że Edyta Stein, wrocławianka i absolwentka tej właśnie szkoły, mogłaby zostać jej patronką. Ale na pewno nie kosztem Inki i uczniów.

2015-03-04 10:49

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wrocław – Dom Edyty Stein

Niedziela wrocławska 41/2016, str. 1

[ TEMATY ]

Wrocław

Edyta Stein

Tomasz Lewandowski

Dom św. Edyty Stein we Wrocławiu

Dom św. Edyty Stein we Wrocławiu

W październiku mija 125. rocznica urodzin współpatronki Europy Edyty Stein. We Wrocławiu – jak sądzę – osoby niedocenianej i zapomnianej. Tymczasem opowieść o wrocławskim okresie życia Edyty Stein, począwszy od narodzin aż po studia na Uniwersytecie Wrocławskim, jest niezwykle bogata. Weźmy matkę Edyty – Augustę. To po niej przyszła patronka Europy odziedziczyła cechy, które zdecydowały o jej życiu – upór, konsekwencję, pracowitość, zaufanie, poszanowanie ludzkiej wolności, a nade wszystko wiarę. Te cechy uwidoczniły się, kiedy Augusta – dotąd opiekująca się gromadką dzieci – po śmierci męża postanawia wbrew radom rodziny przejąć zadłużone przedsiębiorstwo. Kolejne lata pokazują heroiczną walkę Augusty o materialny byt rodziny, pokazują częste zmiany wynajmowanych czynszowych mieszkań. Z ul. Dubois wdowa z dziećmi przeniosła się na ul. Kurkową, a potem na Myśliwską, Henryka Pobożnego i Roosevelta, aby ostatecznie po wielu latach osiąść w zakupionej kamienicy przy ul. Nowowiejskiej.

CZYTAJ DALEJ

Co skłania mnie do podążania za Jezusem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 8, 1-4.

Piątek, 28 czerwca. Wspomnienie św. Ireneusza, biskupa i męczennika

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymka Rowerowa Diecezji Bydgoskiej

„Bydgoski Józef rowerem na Jasną Górę”, czyli pielgrzymka z diecezji bydgoskiej, dotarła do celu. Uczestnicy przywożą swoje prośby i dziękczynienie za 20. lat istnienia diecezji bydgoskiej. – Trud jest, ale intencje sprawiają, że staje się on lżejszy - mówili cykliści.

S. Lidia Waligórska i s. Barbara Żłobińska, Urszulanki Serca Jezusa Konającego, w tym roku kolejny raz drogę do Matki Bożej pokonały na rowerach. Choć habit nie jest wcale ułatwieniem podczas pedałowania na dwukołowcu, obie swój trud postanowiły ofiarować w konkretnych intencjach. - W tym roku jechałam w intencjach dzieci, które katechizuję, szczególnie prosząc o wiarę dla nich i o wytrwanie w niej – wyznała s. Lidia.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję