Tegoroczne święta wielkanocne upłynęły w Europie pod znakiem żałoby po zamachach terrorystycznych w Brukseli. Bruksela to dziś symboliczna stolica Unii Europejskiej, w której mają siedzibę najważniejsze urzędy unijne. To tu zjeżdżają się najczęściej przywódcy państw europejskich. Niestety, jest to zarazem jedna z najbardziej zislamizowanych stolic europejskich. To stąd także rozchodzą się na teren Europy tendencje przeciw Kościołowi katolickiemu. Jest rzeczą powszechnie znaną, że europejskie miasta, w tym belgijskie, od lat wycofują się z oficjalnego świętowania Bożego Narodzenia czy Wielkiej Nocy, aby nie urażać uczuć religijnych muzułmanów i ateistów. Pod taką zasłoną kryje się programowa ateizacja życia publicznego w zachodniej Europie, która ogromnie rujnuje kulturę Starego Kontynentu. Wytworzono samobójczą wręcz nienawiść do wszystkiego, co tradycyjnie europejskie, przede wszystkim do katolicyzmu i tradycji narodowych. Do Europy spod znaku nowej lewicy islamiści nie czują nic innego poza pogardą. Ta pogarda wyraża się między innymi w zamachach bombowych i mordowaniu niewinnych ludzi. Czas pokazuje, że nie wystarczy twarda polityka wobec świata islamu. Potrzeba przede wszystkim duchowego odrodzenia, zmartwychwstania Europy. Europa gardząca chrześcijaństwem skazuje siebie na zagładę i stwarza niebezpieczeństwo upadku cywilizacji łacińskiej. Dyrygenci Unii Europejskiej uważają, że Bóg jest im niepotrzebny do stworzenia jednego państwa na naszym kontynencie. W wielu krajach Europy Zachodniej prezentuje się fałszywą wizję historii. Naucza się tam, że cywilizacja w Europie pojawiła się dopiero w wyniku rewolucji francuskiej – pod koniec XVIII wieku, a to, co działo się wcześniej, było pokłosiem ciemnego średniowiecza. Tymczasem prawda jest inna. Rzetelni historycy informują, że europejska nauka rodziła się i rozwijała na średniowiecznych uniwersytetach katolickich. Kościół nauczył Europę czytać i pisać. Stał się promotorem nie tylko nauki, kultury, ale także szpitalnictwa i opieki nad chorymi, ubogimi i bezdomnymi. Chrześcijaństwo broniło zawsze życia zwłaszcza w fazie prenatalnej i końcowej, promowało godność osoby ludzkiej.