Reklama

Jak Kuba Bogu….

Jedni uczą się na uniwersytetach, innych uczy życie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze nie tak dawno spodziewaliśmy się, że pewien meteoryt spadnie gdzieś na Ziemię, i kiedy wreszcie spadł na Kubę, to ktoś w internecie skomentował ten fakt następująco: „Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie...”. I każdy może to rozumieć po swojemu.

W każdym razie jeśli ktoś w jakiś sposób sprzeniewierzył się obowiązującemu prawu, to nie powinien się dziwić, że to prawo w jakiś sposób musiało z nim wyrównać rachunki. Potem trzeba odpokutować winy i można wszystko zaczynać od początku. To tylko takie delikatne dywagacje, ale prawdziwe życie jest bardziej różnorodne i skomplikowane. I niestety, bywa trudne i ciężkie. Nie nam sądzić innych, od tego są właściwe instancje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A co możemy zrobić sami? No cóż, to, że ktoś jest akurat teraz na marginesie życia, nie znaczy, że będzie tam wiecznie. Wśród listów do redakcji bywają też listy z zakładów karnych. Nieraz już cytowałam fragmenty, bo są to ciekawe świadectwa, jak zmienia się punkt widzenia wraz ze zmianą punktu siedzenia. Bo to jest prawdziwa szkoła życia. Jak to się mówi: jedni uczą się na uniwersytetach, innych uczy życie.

Zdarza się też dłuższa wymiana korespondencji, jak z p. Zbigniewem, któremu swego czasu posłałam krzyżyk na pamiątkę, a on mi za to przysłał swój wiersz, z 23. Konkursu Poezji Religijnej im. ks. prof. Józefa Tischnera. Tytuł wiersza: Krzyżyk od EN. A tak to poetycko widzi p. Zbigniew:

Bo Święta Panienka
Bez obierania cebuli
Też potrafi często płakać
Może dlatego
Że w pustym kościele
Modlitwy opuszcza
I zawsze jest sama.

2020-01-28 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co wiemy o życiu Chrzciciela?

2025-12-10 09:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Bożena Sztajner/Niedziela

Są sytuacje, które zapraszają do poważnych rozważań. Zmuszają człowieka do zastanowienia się nad tym, co było i co może się stać, co robił i czy miało to sens, a jeśli miało, to jaki. Pyta się też, czy nie utracił talentów otrzymanych od Boga, czy dobrze wykorzystał swój czas, czy życia nie zmarnował. Czy wykorzystał wszystkie możliwości, by czynić dobro, podnosić na duchu, pocieszać, umacniać tych, którzy byli w potrzebie?

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: «Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: „Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę”. Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on».
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Pascha Jezusa daje nadzieję pośród cierpienia i prób

2025-12-10 10:40

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Wydarzenie zmartwychwstania Chrystusa ujawnia nam, że śmierć nie przeciwstawia się życiu, lecz jest jego integralną częścią jako przejście do życia wiecznego. […] Zmartwychwstały poprzedził nas w wielkiej próbie śmierci, wychodząc z niej zwycięsko dzięki mocy boskiej Miłości – wskazał Papież podczas środowej katechezy.

„W ten sposób przygotował nam miejsce wiecznego odpoczynku, dom, w którym jesteśmy oczekiwani; dał nam pełnię życia, w którym nie ma już cieni i sprzeczności” - powiedział Leon XIV. Podczas katechezy rozważano fragment Ewangelii św. Łukasza (Łk 23, 52-54) mówiący o złożeniu do grobu ciała Pana Jezusa.
CZYTAJ DALEJ

Mija 100 lat od objawień wzywających do nabożeństwa pierwszych sobót miesiąca

2025-12-11 07:44

[ TEMATY ]

Fatima

Łucja Dos Santos

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

10 grudnia 1925 r. Matka Boża ukazała się Łucji z Dzieciątkiem Jezus w jej celi zakonnej.

Do objawienia w Pontevedra doszło 10 grudnia 1925 r. Wizjonerka fatimska Łucja dos Santos, wtedy już jedyna żyjąca z trojga dzieci, które widziały Maryję w 1917 r., była postulantką w Zgromadzeniu Sióstr Świętej Doroty (tzw. Doroteuszki). Klasztor znajdował się w hiszpańskiej miejscowości Pontevedra.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję