Reklama

Niedziela Małopolska

Czas zatrzymania

Jeszcze kilka tygodni temu nie wyobrażaliśmy sobie, że z dnia na dzień możemy zostać zamknięci w domu, że możemy mieć nadmiar wolnego czasu. Czy można go mądrze zagospodarować? Oto przykłady:

Niedziela Ogólnopolska 15‑16/2020, str. 70

Adobe. Stock.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Krawczyk Ziółkowska
z Myślenic, żona i mama, w czasie pandemii zajmuje się Szymonem i Piotrem, dyrygentka, kompozytorka, pomysłodawczyni i organizatorka projektu rekolekcji muzycznych.

– Nagle okazało się, że planowane i przygotowane od miesięcy projekty muzyczne nie zostaną zrealizowane, a ja, po zamknięciu przedszkola, staję się mamą przez cały dzień zajmującą się dziećmi. Przez pierwszy tydzień nie mogłam się odnaleźć w nowej sytuacji. Trzeba było sobie to poukładać; gotowanie, sprzątanie, organizowanie zajęć dzieciom. Ale widzę, że im ta nowa sytuacja się podoba (śmiech). Dla mnie ten czas to szukanie odpowiedzi na pytanie o priorytety. To także czas na pogłębienie relacji z Bogiem, na dostrzeganie dobra, które się wokół dokonuje i świadomość, że w tym wszystkim Pan Bóg nie zostawił nas samych. Uczę się, co to znaczy być mamą i żoną od rana do wieczora, jak w tym wszystkim znaleźć czas dla siebie. I pojawiło się marzenie, aby wykorzystując Internet, śpiewać tym, którzy potrzebują otuchy.

Ewa Lis
z krakowskiego Kurdwanowa, po powrocie męża z Niemiec przeżyła z nim kwarantannę.

– Nie rozumiem, jak można się w domu nudzić. Staram się, jak wcześniej, pomimo iż jestem na emeryturze, żyć aktywnie. Mam plan dnia i go realizuję. Kiedyś chodziłam na gimnastykę, na tańce, a teraz ćwiczę w domu. Przed pandemią wspólnie z mężem udawaliśmy się na Msze św. i spotkania wspólnot, z którymi jesteśmy związani, a obecnie – łączymy się z nimi przez Internet. Od lat modlę się codziennie, więc czynię to także teraz. W tym trudnym czasie wspieramy modlitwą potrzebujących, których nie znamy – intencje otrzymujemy od naszych duszpasterzy przez Internet lub SMS-y. Życie w ustalonym rytmie sprawia, że nie ma czasu na nudę, na użalanie się nad sobą. Z kolei poczucie wspólnoty, które zapewnia modlitwa, daje siłę, ale też nadzieję. Uświadamia, że w tym trudnym czasie są wokół nas ludzie potrzebujący wsparcia, a przecież dając coś z siebie, jeszcze więcej otrzymujemy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Roman Majoch
kustosz sanktuarium Matki Bożej Okulickiej, ma za sobą dwutygodniową kwarantannę.

– Nigdy bym się nie spodziewał, że mnie może coś takiego spotkać... Gdy czeka się na wynik badania, czas staje w miejscu. Człowiek uświadamia sobie, że to doczesne życie może się szybko skończyć. Ale właśnie odosobnienie, zatrzymanie, sprawiło, że miałem więcej czasu na modlitwę w intencji parafian, sanktuarium... I chociaż nie mogłem w kościele sprawować Mszy św., to jednak codziennie taką samą modlitwę zanosiłem po Eucharystii do Matki Bożej Okulickiej, jaką zanoszę przed ołtarzem. W tym czasie wracało też pytanie, czy gdyby właśnie teraz miało się moje życie zakończyć, to jestem na to gotowy, czy mógłbym stanąć przed Bogiem w poczuciu spełnionego dzieła...

Zakończenie kwarantanny to wielka radość, że mogę wrócić do kościoła i mimo wszystko doświadczyć wspólnoty w łączności z parafianami, pielgrzymami, chociażby dzięki połączeniom przez Internet, bo wspólna modlitwa daje siłę do przetrwania nie tylko kwarantanny.

2020-04-07 14:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Madonno z Puszczy, módl się za nami...

2024-05-01 20:29

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Karol Porwich/Niedziela

Początki kultu Madonny z Puszczy sięgają przełomu XVII i XVIII w. Wiadomo, że w pierwszej połowie XVII stulecia w świątyni znajdowało się 18 wotów oraz 6 nici korali.

Rozważanie 2

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

2024-05-02 20:31

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

To jest wręcz szalone że współczucie i empatia mogą zmienić świat szybciej niż konflikty i przemoc. Każdego dnia doświadczamy sytuacji, które testują naszą wrażliwość - naszą miłość do siebie samego do bliźnich i oczywiście do Boga.

Czy możemy się tak przygotować by te testy zdać pomyślnie, by one nas nie rozbiły?

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję