Reklama

Niedziela Lubelska

Z proboszcza na biskupa

Biskup nominat ks. Adam Bab, człowiek pokolenia JP II, nowe wyzwania podejmuje z odwagą i mądrym entuzjazmem.

Niedziela lubelska 23/2020, str. III

[ TEMATY ]

Bp Adam Bab

Renata Dobrzyńska

Ks. Adam Bab (w środku) podczas ŚDM w Paryżu

Ks. Adam Bab (w środku) podczas ŚDM w Paryżu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kwietniu biskupem pomocniczym w Siedlcach został proboszcz katedralny ks. Grzegorz Suchodolski. W maju Watykan ogłosił, że nowym sufraganem w Lublinie będzie ks. Adam Bab, proboszcz parafii pw. św. Józefa. Obydwaj kapłani są silnie związani ze Światowymi Dniami Młodzieży. Te nominacje są znakiem, że pokolenie JPII wchodzi w struktury hierarchiczne Kościoła w Polsce.

KSM i cały świat

W kronikach lubelskiego KSM ks. Adam Bab pojawia się w 1992 r. jako jeden z liderów powstającego w Niedrzwicy Kościelnej oddziału „Zorza”. Odradzające się po komunizmie stowarzyszenie nawiązywało do dawnych świetnych tradycji. Młody, niespełna 18-letni Adam, miał dodatkowy motyw do reaktywowania KSM – przed wojną szefową oddziału w rodzinnej parafii była babcia Zofia Stefanek, która dożyła jeszcze odnowienia organizacji przez wnuków. W pierwszej parafii w Lublinie (garnizonowej) jako nowy wikariusz szybko utworzył oddział stowarzyszenia. Później wielokrotnie towarzyszył KSM-owiczom jako rekolekcjonista, spowiednik i asystent diecezjalny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Istotnym momentem w biografii biskupa nominata był 1997 r. i Światowe Dni Młodzieży ze św. Janem Pawłem II w Paryżu. Jako kleryk IV roku dostał zadanie opieki nad całym autokarem niesfornej młodzieży. Misja była trudna również dlatego, że dla ks. Adama była to pierwsza wyprawa za granicę, i to w dodatku w roli duszpasterza. Po odprawie, w czasie której usłyszał: „Pojedziesz przez Czechy i Bawarię, zanocujesz w Bazylei, a potem to już prosto pod Lyon. Na koniec lądujesz w parafii pod Paryżem”, nie przespał nocy. Wylądował szczęśliwie, a przyjaźnie zawiązane w diecezji Evry przetrwały do dzisiaj. W krakowskich ŚDM wzięła udział duża grupa młodych właśnie stamtąd.

Następne spotkania, najpierw ze św. Janem Pawłem II, a potem z Benedyktem XVI i Franciszkiem, to wyprawy z młodymi ludźmi do Toronto, Kolonii, Sydney, Madrytu i Rio de Janeiro – prawdziwa podroż dookoła świata. Nie przeszkadzały w tym dziele nawet samodzielne placówki duszpasterskie w Kraśniku, Końskowoli czy Lublinie.

Reklama

Bez podróbek

Dobre doświadczenie duszpasterskie ks. Adam zbierał w Centrum Młodzieży przy Świętym Duchu w Lublinie i to w różnych wymiarach. Uczestniczył m.in. w solidarnościowym dziele wolontariuszy podczas powodzi w Niemczech. Jako pierwszy kapłan z naszej diecezji wziął udział w misji na Kubie, zainicjowanej w 2006 r. Zaangażował się w inicjatywy pro-life (World Young Ass.), przygotowywał też pierwszy Marsz Życia w Lublinie (2004).

Trzeba mieć szczęście prawdziwe, a nie jego podróbkę.

Podziel się cytatem

Zadbał o kompetencje w pracy z młodzieżą. Ukończył kolejno kurs wychowawcy i kierownika wypoczynku letniego. Z powodzeniem próbował swojego pióra. W annałach miesięcznika Spojrzenia znajdziemy jego ciekawe teksty, np. w artykule Szczęście pod lupą socjologii napisał, że „człowiek jest najbardziej szczęśliwy, gdy potrafi dzielić się własnym szczęściem z innymi. Warunek jest jeden, trzeba mieć szczęście prawdziwe, a nie jego podróbkę”. Jest autorem rozważań kilku Dróg Krzyżowych dla młodzieży. W jednej dzielił się nadzieją: „Noc nie trwa wiecznie. Przygarbiony Jan Paweł II mówi coś o wiośnie chrześcijaństwa”.

Po 75 latach znowu proboszcz

Jako rektor w Kraśniku, a potem proboszcz w Końskowoli, zmierzył się pomyślnie z remontami zabytkowych świątyń. Ostatnim proboszczem, który został biskupem w diecezji lubelskiej, był ks. Tomasz Wilczyński, późniejszy biskup pomocniczy w Lublinie i ordynariusz w Olsztynie. Ks. Wilczyński opiekował się parafią w Bełżycach w czasie II wojny światowej (1939-45). Ks. Adam Bab nowe wyzwania podejmował z odwagą i mądrym entuzjazmem. Ufamy i modlimy się, że tak też podejmie posługę biskupią.

2020-06-03 08:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świeżość wiary

Niedziela lubelska 30/2023, str. IV-V

[ TEMATY ]

Bp Adam Bab

Archiwum bp. Adama Baba

Chętnie słucham młodzieży – zapewnia bp Adam Bab

Chętnie słucham młodzieży – zapewnia bp Adam Bab

O młodych ludziach, którzy szukają szczęścia i o fenomenie Światowych Dni Młodzieży z bp. Adamem Babem rozmawia Urszula Buglewicz.

Urszula Buglewicz: Światowe Dni Młodzieży, zapoczątkowane przez św. Jana Pawła II w 1986 r., mimo upływu czasu i zmieniającej się rzeczywistości, wciąż cieszą się zainteresowaniem młodych ludzi…

Biskup Adam Bab: Zainteresowanie Światowymi Dniami Młodzieży, zarówno na poziomie Polski, jak i świata, jest duże. Trochę obawialiśmy się, że przez pandemię, która przyblokowała taki rodzaj życia Kościoła, będziemy musieli zaczynać od nowa, ale okazało się, że młodzi dalej potrzebują takich spotkań. Oczywiście, trzeba ciągle być z nimi w dialogu, pytać, kim są, czym żyją, co myślą o życiu i jak do niego podchodzą. Dla mojego pokolenia udział w ŚDM był wydarzeniem przeżyciowym, związanym nie tylko z wiarą, ale też z egzotyką zachodniego kraju; był wręcz wyprawą do innego świata. Dziś cały świat jest w zasięgu ręki. Tym bardziej ci, którzy jadą na spotkanie z Ojcem Świętym, chcą w tym doświadczeniu młodego i radosnego Kościoła uczestniczyć. Z Polski na ŚDM wybiera się ok. 20 tys. młodych osób; to dobry wynik po pandemii.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję