Reklama

Niedziela Podlaska

Błogosławiony, który przybył do nas w imię pańskie

W życiu lokalnego Kościoła choćby nawet krótka obecność osób wyniesionych na ołtarze przechodzi do historii jako szczególne wydarzenie. Właśnie mija sto lat od jednej z takich wizyt na terenie naszej diecezji. W czerwcu i lipcu 1920 r. prawie całą jej wschodnią część przemierzył bł. Jerzy Matulewicz.

Niedziela podlaska 28/2020, str. IV

[ TEMATY ]

błogosławiony

ks. Zenon Czumaj

Bł. Jerzy Matulewicz (Muzeum Diecezjalne w Drohiczynie)

Bł. Jerzy Matulewicz (Muzeum Diecezjalne w Drohiczynie)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławiony Jerzy Matulewicz znany jest głównie jako odnowiciel Zgromadzenia Księży Marianów oraz założyciel kilku żeńskich wspólnot zakonnych. W dzieje Kościoła na naszych terenach wpisał się jednak przez swą posługę pasterską, będąc w latach 1918-25 biskupem wileńskim, któremu wtedy podlegały północno-wschodnie obszary dzisiejszej diecezji drohiczyńskiej.

Z pasterską wizytą

Przed mianowaniem Matulewicza na katedrę w Wilnie, bp Henryk Przeździecki stwierdził: „W tych bardzo ciężkich czasach dla diecezji wileńskiej z powodu różnych walk, tylko ten jeden wzorowy kapłan zdolny jest skierować duchowieństwo na drogę prawą i wiernych tej diecezji zjednoczyć w prawdziwej miłości chrześcijańskiej”. Sam kandydat uważał, że w tym tyglu narodowo-religijnym nawet anioł nikomu nie dogodzi. Obaj mieli rację. Praca apostolska przyszłego błogosławionego była owocna, ale okupiona wielkim cierpieniem, do czego niestety często przyczyniali się nasi rodacy, uprzedzeni do niego jako Litwina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Sam błogosławiony w liście pisanym do Stolicy Apostolskiej, czas spędzony na nadbużańskiej ziemi podsumował krótko, lecz treściwie: „Duchowe owoce były obfite!”.

Podziel się cytatem

Bł. Jerzemu przypadła w udziale odbudowa struktur kościelnych, tak zniszczonych na ziemiach wcielonych do Rosji. To on przywrócił skasowane przez carat parafie w Dziadkowicach i Milejczycach oraz dekanaty: brański i drohiczyński. Utworzył też ośrodki duszpasterskie w Miłkowicach, Grodzisku, Kłopotach i Hajnówce. Przede wszystkim chciał jednak osobiście służyć swoim kapłanom i wiernym. W tym celu przeprowadzał wizytacje. W 1920 r. postanowił odwiedzić powiat bielski, obejmujący wtedy niemal całą południową Białostocczyznę.

Z powodu niestabilności politycznej na Kresach i stałego zagrożenia bolszewickiego, sam nuncjusz papieski Achille Ratti (późniejszy Pius XI) odradzał tę wyprawę. Pasterz uznał jednak, że nie może zaniedbać cząstki owczarni, gdzie biskupa nie widziano od ponad dwudziestu lat, a w niektórych rejonach więcej niż pół wieku. W sobotę po Bożym Ciele, 5 czerwca 1920 rozpoczął pielgrzymowanie po najbardziej odległym zakątku swojej diecezji. Pierwszą parafią była Strabla, dokąd przybył z Wilna pociągiem. Dalej, wieziony zazwyczaj konnym zaprzęgiem, udał się w okolice Brańska i Ciechanowca, a następnie w kierunku

Reklama

Drohiczyna, gdzie przebywał trzy dni.

Najbardziej poruszające były wizyty na wschód i północ od Siemiatycz, gdzie po 1866 r. prawie wszystkie kościoły katolickie zostały zburzone, zamknięte lub zamienione na cerkwie. Ks. Jan Sobczyk, marianin, tak wspominał wizytę w Mielniku: „Strony te nie widziały biskupa od 1863 r. Tysiączne tłumy ludu tworzyły banderie i szpalery na przyjęcie Biskupa. Mało tego: witali go Żydzi ze swym rabinem i prawosławni z batiuszką. Pierwszy raz w życiu coś podobnego widziałem…”. Szczególnie radośnie przyjął arcypasterza ks. Warpechowski z parafianami w Boćkach. Z kolei najbardziej chłodne powitanie spotkało go w Narwi, gdzie proboszcz niezbyt garnął się, aby gościć „Litwina”. Ale i tu „lody” wkrótce zostały przełamane.

Niestrudzony kapłan

Przez cały ten okres panowały wielkie upały, co dodatkowo wyczerpywało błogosławionego, oddanego swym wiernym. Cytowany ks. Sobczyk zapisał: „Podziwiałem wtedy ogrom pracy podejmowanej przez Pasterza. Mówił do ludu po pięć razy dziennie, bierzmował setki i tysiące, celebrował uroczyste nabożeństwa, a potem rozsądzał przeróżne sprawy i zatargi. Wszędzie wnosił pokój Boży, łagodził antagonizmy religijne, narodowościowe czy społeczne, zachęcając i napominając wszystkich do wzajemnej miłości i wyrozumiałości…”.

Biorąc pod uwagę stan zdrowia Matulewicza, pełniona przezeń posługa zasługuje na miano heroizmu. Gruźlica kości powodowała, że staniu lub chodzeniu towarzyszył ogromny ból nóg. Cierpienie łagodziły specjalnie zakładane protezy. Kapłani i wierni o tym nie wiedzieli, ale i tak podziwiali jego spokój i cierpliwość. Ks. Walenty Urmanowicz, towarzyszący wtedy biskupowi jako kleryk, zauważył: „Obok niezmordowanej jego dobroci wobec wszystkich – kapłanów, asysty kleryckiej i rzesz wiernych – uderzała mnie w nim jego niezrównana cierpliwość w znoszeniu ciężaru wizytacji, nieprzerwanego ciągu uroczystych celebr i tysięcy bierzmowanych. W umartwieniu swym nie otarł sobie czoła; nie spędził żadnym gestem muchy lub osy, która krążyła nad nim, raz po raz siadając to na jego czole, to na znużonych trudem policzkach. Świecił też przykładem gorliwości kapłańskiej w spowiadaniu wiernych przez długie godziny, w miarę jak tego zachodziła potrzeba…”.

Reklama

Mijały pracowite tygodnie, a tymczasem docierały wieści o zbliżających się bolszewikach. Utartemu przekonaniu, że z tego powodu wizytacja została przerwana, przeczą dokumenty z Archiwum Diecezjalnego w Drohiczynie. Ostatnią odwiedzoną parafią była – zgodnie z planem – Narew. Stąd 12 lipca przez Bielsk Podlaski i Zabłudów pasterz dotarł do Białegostoku, skąd po nocy spędzonej na dworcu kolejowym, dotarł do Wilna ostatnim pociągiem przed wejściem Sowietów. Trzy tygodnie później sam błogosławiony w liście pisanym do Stolicy Apostolskiej, czas spędzony na nadbużańskiej ziemi podsumował krótko, lecz treściwie: „Duchowe owoce były obfite! ”.

Bł. Jerzy Matulewicz na Podlasiu W 1920 R.

Podczas swej peregrynacji w roku 1920 po wschodniej części obecnej diecezji drohiczyńskiej bł. Jerzy Matulewicz nawiedził wszystkie istniejące wówczas na tym terenie parafie:

Strabla (5-6 czerwca),

Wyszki (6-7 czerwca),

Topczewo (7-9 czerwca),

Łubin Kościelny (9-10 czerwca),

Brańsk (10-12 czerwca),

Domanowo (12-13 czerwca),

Rudka (13-15 czerwca),

Winna Poświętna (15-16 czerwca),

Ciechanowiec (16-18 czerwca),

Pobikry (18-20 czerwca),

Ostrożany (20-22 czerwca),

Perlejewo (22-24 czerwca),

Śledzianów (24-25 czerwca),

Drohiczyn (25-27 czerwca),

Reklama

Siemiatycze (27-29 czerwca),

Mielnik (29-30 czerwca),

Niemirów (30 czerwca – 1 lipca),

Kleszczele (1-2 lipca),

Osmola (2-3 lipca),

Dziadkowice (3-4 lipca),

Dołubowo (4-6 lipca),

Boćki (6-8 lipca),

Bielsk Podlaski (8-10 i 12 lipca),

Narew (10-11 lipca).

Ponadto „po drodze” ze Śledzianowa do Drohiczyna świątobliwy pasterz diecezji wileńskiej nawiedził kaplicę w Miłkowicach Maćkach (25 czerwca), czego skutkiem w niedługim czasie było ustanowienie tu samodzielnej parafii. Podobnie stało się po wizycie w odzyskanej przez katolików pounickiej świątyni w Grodzisku (20 czerwca) oraz w zamienionym do 1917 r. na cerkiew prawosławną kościele w Milejczycach (2 lipca), gdzie wkrótce biskup Matulewicz przywrócił pełnoprawną parafię rzymskokatolicką, zlikwidowaną w 1866 r. przez władze carskie.

2020-07-08 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Jan Macha – śląski męczennik, bohater narodowy

20 listopada 2021 r. do grona błogosławionych Kościoła w Polsce dołączył ks. Jan Macha, zgilotynowany w grudniu 1942 roku. Młody, 28-letni kapłan napisał w pożegnalnym liście: „Nie rozpaczajcie! Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali”. – Cała ta fraza, niezwykle piękna, to dokument, który powinien wejść do świadomości Kościoła w Polsce i do naszej narodowej legendy – mówi dr Andrzej Grajewski.

Dorota Giebułtowicz (KAI): Ks. Jan Macha został wyświęcony u progu wojny 25 czerwca 1939 r. w kościele św. Apostołów Piotra i Pawła w Katowicach. Pierwszą placówką, w której rozpoczął posługę jako wikary, była parafia św. Józefa w Rudzie Śląskiej, ale moment podjęcia pracy duszpasterskiej – najtrudniejszy z możliwych, czyli 1 września 1939 roku.

CZYTAJ DALEJ

Beata Kempa dla portalu niedziela.pl: Przyglądałam się temu szaleństwu Zielonego Ładu z niedowierzaniem

2024-04-25 10:01

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Beata Kempa

Archiwum Beaty Kempy

Beata Kempa

Beata Kempa

Ostatnia kadencja Parlamentu Europejskiego obfitowała w szereg absurdalnych dyskusji - powiedziała portalowi niedziela.pl Beata Kempa. Jak podkreśliła europoseł Suwerennej Polski kompletną aberracją było m.in. ponad sto debat, które łajały Polskę tylko dlatego, że w naszym kraju były konserwatywne rządy.

Beata Kempa dodaje, że w Europie jest sporo problemów gospodarczych spowodowanych nie tylko wojną na Ukrainie, ale także Zielonym Ładem. A to pcha elity europejskie, bojące się teraz własnych wyborców, do debat, które mocno elektryzują społeczeństwa ideologicznie.

CZYTAJ DALEJ

Czas decyzji wpisany…w Boży zegar – o pielgrzymowaniu maturzystów na Jasną Górę

Młodzi po Franciszkowemu „wstali z kanapy”, sprzed ekranów i znaleźli czas dla Boga, a nauczyciele, katecheci, kapłani, mimo wielu obowiązków, przeżywali go z wychowankami. Dobiega końca pielgrzymowanie maturzystów na Jasną Górę w roku szkolnym 2023/2024. Dziś przybyła ostatnia grupa diecezjalna – z arch. katowickiej. W sumie w pielgrzymkach z niemalże wszystkich diecezji w Polsce przybyło ok. 40 tys. uczniów. Statystyka ta nie obejmuje kilkuset pielgrzymek szkolnych.

Najliczniej przyjechali maturzyści z diec. płockiej, bo 2,7 tys. osób. „We frekwencyjnej” czołówce znaleźli się też młodzi z arch. lubelskiej, diecezji: rzeszowskiej, sandomierskiej i radomskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję