Reklama

Głos z Torunia

Perypetie Jana

Brat Jan Vianney i jego historia wciąż są żywe w parafii w Boluminku. Wojenne perypetie tego młodego zakonnika skłaniają do refleksji nad własną wiarą.

Niedziela toruńska 39/2020, str. III

[ TEMATY ]

tablica pamiątkowa

św. Jan Maria Vianney

Archiwum parafii

Tablica w kościele w Boluminku przypomina o bogatej historii zakonnika

Tablica w kościele w Boluminku przypomina o bogatej historii zakonnika

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kruchcie kościoła w Boluminku 13 września odsłonięto tablicę pamiątkową poświęconą pochodzącemu z parafii br. Janowi Vianneyowi. Tablicę, ufundowaną przez rodzinę Kończewskich, poświęcił proboszcz ks. kan. Tadeusz Myszk.

Dom rodzinny

Józef Kończewski urodził się 19 sierpnia 1914 r. w Otowicach na terenie parafii w Boluminku. Jego rodzicami byli Waleria i Marcin Kończewscy. Był on czwartym dzieckiem: miał dwóch starszych braci Alojzego i Wacława oraz starszą siostrę Marię. Po nim urodzili się jeszcze: Franciszek, Marta oraz Bronisław. Dzień po narodzinach został ochrzczony w kościele w Boluminku. Po I wojnie światowej rodzina Kończewskich przeniosła się do położonej niedaleko miejscowości Gzin i zamieszkała w kolejowym mieszkaniu służbowym. Józef uczył się kolejno: w szkole powszechnej w Dąbrowie Chełmińskiej, dwa lata w Państwowym Gimnazjum Klasycznym w Bydgoszczy oraz jeden semestr w Szkole Rolniczej w Chełmży, gdzie zaczęło dojrzewać jego powołanie zakonne. Zachował się list Józefa z 26 marca 1933 r., który wysłał do klasztoru w Niepokalanowie. Czytamy w nim m.in., że wpływ na rozwój powołania miała lektura Rycerza Niepokalanej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powołanie

Swoją zakonną drogę rozpoczął 6 maja 1933 r. Niepokalanów, do którego przyjechał, był wielkim placem budowy oraz dynamicznie rozwijającym się klasztorem i wydawnictwem. Franciszkański habit założył po trzech miesiącach, dokładnie 15 sierpnia 1933 r. Otrzymał imię zakonne Jan Vianney. Związany był z posługą w administracji klasztoru i wydawnictwa, z czasem obejmując coraz bardziej odpowiedzialne stanowiska.

Śluby wieczyste złożył 20 sierpnia 1939 r. Jego życie diametralnie zmieniła wojna. Wielokrotnie zmuszony był opuszczać klasztor i ponownie do niego wracał. Jednak fala aresztowań sprawiła, że w listopadzie 1941 r. opuścił Niepokalanów na stałe i wrócił w rodzinne strony, gdzie wraz z 726 tysiącami mieszkających na Pomorzu Polaków został wciągnięty do trzeciej grupy niemieckiej listy narodowościowej i w konsekwencji, jak ok. 90 tys. Polaków z Pomorza, wcielony do Wehrmachtu. Jako sanitariusz przebywał najpierw we Francji, a następnie skierowano go na front wschodni.

Reklama

Udręka i pocieszenie

Życie wojenne było ogromnym wyzwaniem. W liście z 30 października 1942 r. wysłanym do Niepokalanowa pisał: „Z początku czułem się fatalnie. Codziennie prosiłem Boga, by raczył zmienić mój los. Z dala od kościoła, od najbliższych, znikąd pociechy. Jak ptak porwany do klatki męczyłem się na próżno. Lecz Dobry Jezus wysłuchał mej prośby, dał mi łaskę świętej rezygnacji i błogi pokój duszy. Zniknęły oschłości i zamieszania duchowe, czuję się dziwnie spokojny. Nieraz prawie całą noc mogę poświęcić na rozmyślanie, bo sen jakoś nie zawsze mi dopisuje, cierpię na serce i nerwy”.

Brat Jan zginął na froncie wschodnim 8 lutego 1944 r. we wsi Makarkino, położonej ok. 140 km na południe od Sankt Petersburga (ówcześnie Leningradu). Był jednym z ponad 40 ojców i braci franciszkanów z Niepokalanowa, którzy stracili życie podczas II wojny światowej.

2020-09-23 09:47

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W DIECEZJALNYM ARS

[ TEMATY ]

relikwie

sanktuarium

Czeladź

św. Jan Maria Vianney

diecezja sosnowiecka

Piaski

Matka Boża Bolesna

ks. Tomasz Zmarzły

Wizerunek św. Jana Marii Vianneya czczony w sanktuarium w Czeladzi

Wizerunek św. Jana Marii Vianneya czczony w sanktuarium w Czeladzi

Na terytorium diecezji sosnowieckiej wyjątkowym miejscem jest sanktuarium św. Jana Marii Vianneya w Czeladzi-Piaskach. Minęło pięć lat od oficjalnego erygowania sanktuarium przez biskupa sosnowieckiego Grzegorza Kaszaka. W tym roku, 8 maja, mija 234. rocznica urodzin św. Proboszcza z Ars.

NA WZÓR FRANCUSKI

CZYTAJ DALEJ

Papież w Wenecji: Młody człowieku - wstań i idź!

2024-04-28 10:52

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

"Młody człowieku, który chcesz wziąć w ręce swe życie, wstań! Otwórz swoje serce przed Bogiem, podziękuj Mu, przyjmij piękno, którym jesteś; zakochaj się w swoim życiu. A potem idź! Wyjdź, idź z innymi, szukaj samotnych, nadaj barwy światu swoją kreatywnością, pomaluj drogi życia Ewangelią. Wstań i idź" - wezwał Franciszek podczas spotkania z młodzieżą na placu przed bazyliką Santa Maria della Salute w Wenecji. Papież zachęcił: "Weź życie w swoje ręce, zaangażuj się; wyłącz telewizor i otwórz Ewangelię; zostaw telefon komórkowy i spotkaj się z osobami!

Franciszek zachęcił młodych do dzielenia się doświadczeniami, które są tak piękne, że nie można ich zatrzymać dla siebie. "Jesteśmy tu dzisiaj właśnie po to: aby na nowo odkryć w Panu piękno, którym jesteśmy i by radować się w imię Jezusa, Boga młodego, który miłuje młodych i który zawsze zaskakuje" - powiedział papież.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję