Uroczystość połączona z poświęceniem figury św. Mikołaja, biskupa i wyznawcy, odbyła się w drugą niedzielę Adwentu. Wydarzeniu przewodniczył ks. Tomasz Chalusiak.
Dzieło to powstało dzięki materialnemu zaangażowaniu wspólnoty parafialnej, która pragnęła oddać cześć swojemu orędownikowi. Figura rzeczywistych rozmiarów została wykonana z piaskowca przez artystę rzeźbiarza Adama Masłaka. Swoją formą nawiązuje do obrazu św. Mikołaja umieszczonego w głównym ołtarzu. Na cokole widnieje data 1776 r., gdyż jest on zabytkowy po renowacji. Stał do tej pory zniszczony i pusty, ale nikt z najstarszych parafian już nie pamięta, co się na nim znajdowało. Ówczesny proboszcz ks. Karczewski nie znalazł takiej informacji również w dostępnych mu opracowaniach i podjął decyzję, że odnowiony cokół posłuży jako postument pod nową figurę św. Mikołaja.
Ze względu na stan epidemii w uroczystościach brała udział tylko reprezentacja parafian.
Od epoki, w której żył św. Mikołaj, dzieli nas siedemnaście stuleci. To wystarczająco długi czas, by wiele wydarzeń z życia świętego uległo zapomnieniu, a wiedza o nim stała się mieszaniną faktów historycznych i legend. Zatem każdy, kto odwiedzając jurajskie szlaki, dotrze do źródeł rzeki Warty, będzie mógł, spoglądając na zabytkową świątynię, dostrzec przed nią wizerunek jej patrona – św. Mikołaja, i wrócić pamięcią do dziecięcych lat i tego świętego biskupa, którego przecież darzyliśmy wielką sympatią, bo przynosił nam prezenty.
Figura uświadamia wspólnocie parafialnej, jak wielkie zobowiązanie wyznacza nam sylwetka naszego patrona – św. Mikołaja, który pokazał, w jaki sposób godnie korzystać z Bożych darów i mądrze udzielać z nich pomocy potrzebującym. Niech nieustannie przypomina nam o potrzebie ofiarności wobec bliźniego, stając się – jak to pięknie ujął papież św. Jan Paweł II – „patronem daru człowieka dla człowieka”.
„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.
Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy prowadzi śledztwo ws. nielegalnego przerwania ciąży w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy - poinformowała PAP prok. Karolina Stocka-Mycek. Postępowanie dotyczy zabiegu u pacjentki, którego wcześniej odmówił szpital w Pabianicach, za co został ukarany przez NFZ.
Prokuratura Rejonowa w Oleśnicy wszczęła śledztwo 25 maja br., dotyczy zabiegu przerwania ciąży w 2023 r. Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu prok. Karolina Stocka-Mycek poinformowała PAP, że postępowanie toczy się w sprawie czynów opisanych w art. 152 par. 1 i 2 Kodeksu karnego. Są to: przerwanie ciąży za zgodą kobiety z naruszeniem przepisów ustawy o planowaniu rodziny (kara do trzech lat pozbawienia wolności) oraz pomoc w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów (taki sam wymiar kary).
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.