Reklama

Święty "interesowny"

Już 11 lat przy parafii Patrona Polski na ul. Rakowieckiej działa Stowarzyszenie Krzewienia Kultu św. Andrzeja Boboli (SKKAB). Członkowie Stowarzyszenia, jak również Ojcowie Jezuici z Mokotowa, nie ustają w wysiłkach, aby szerzyć kult jezuickiego Męczennika wszędzie, szczególnie zaś tam, gdzie został wykorzeniony. A Święty umie się odwdzięczyć...

Niedziela warszawska 19/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

SKKAB zawiązało się spośród uczestników pielgrzymek, które w latach 1990-1991 nawiedzały Janów Poleski, miejsce męczeństwa św. Andrzeja Boboli. Członkowie Stowarzyszenia, a jest ich obecnie ponad 200 osób, szerzą kult św. Andrzeja Boboli szczególnie w tych miejscach, gdzie został wykorzeniony. Dlatego szczególnym zadaniem SKKAB-u jest organizowanie i rozwijanie ruchu pielgrzymkowego do miejsc związanych z postacią św. Andrzeja Boboli, ale też i innych polskich męczenników. Pielgrzymi odwiedzili już m. in.: Pińsk, Janów Poleski, Mohylew, Smoleńsk, Katyń, Kozielsk, Kaługę, Miednoje, Ostaszków, Witebsk, Wilno i Nowogródek. W planach jest wiele kolejnych pielgrzymek.
Stowarzyszenie organizuje też sesje naukowe i odczyty o św. Andrzeju Boboli, wystawy i inne imprezy kulturalne. Regularnie organizowana jest również pomoc materialna dla Polaków na Białorusi, a także w odbudowie i remontach odzyskanych kościołów, zwłaszcza kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Janowie Poleskim. Stowarzyszenie aktywnie włącza się również w przygotowanie i wydawanie publikacji o św. Andrzeju Boboli. Członkowie i sympatycy Stowarzyszenia spotykają się w każdy trzeci poniedziałek miesiąca o godz. 17.00 w sali "Betlejem" Domu Parafialnego przy ul. Rakowieckiej 61.
SKKAB w swojej działalności spełnia życzenia samego św. Andrzeja Boboli, któremu zawsze zależało i zapewne zależy nadal na rozwoju swojego kultu. W 1702 r. męczennik Andrzej Bobola, o którym wtedy mało kto pamiętał, ukazał się rektorowi jezuickiego kolegium w Pińsku i zapewnił go o swojej pomocy w wyjściu z ogromnych kłopotów, jakie spadły na kolegium. Męczennik postawił jednak warunek - należy wydobyć i udostępnić jego relikwie wiernym. - Ktoś mógłby zarzucić, że przyszły święty był interesowny, skoro tak zależało mu na rozwoju własnego kultu. Owszem, zależało mu, ale po to, aby dzięki modlącym się do niego mógł pomagać i uzdalniać do dzieł po ludzku, zdawałoby się, niemożliwych - mówi o. Jacek Bolewski SJ, kierownik sekcji Bobolanum PWT.
I rzeczywiście takie wydarzenia nastąpiły. Kiedy jezuici z Rakowieckiej podjęli starania, aby po prawie 40 latach przywrócić w stolicy nazwę ul. św. Andrzeja Boboli, wydawało się, że będzie to niemożliwe. Przez bardzo długi czas władze miasta nie chciały się zgodzić na nową, a raczej starą nazwę. - Przecież wielu mieszkańców jeszcze pamięta, że odcinkowi między dzisiejszymi ulicami Madalińskiego i Rostafińskiego patronował Święty Męczennik już przed II wojną światową, a więc od czasu, gdy jego relikwie po kanonizacji przybyły z Rzymu na ul. Rakowiecką. W latach sześćdziesiątych decyzją władz komunistycznych zamieniono nazwę ulicy na Chodkiewicza - wyjaśnia o. Janusz Warzocha SJ, proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli.
W końcu po wielu staraniach, pod koniec ubiegłego roku, decyzją Rady Warszawy, przywrócono starą nazwę. Jezuici widzą w tym wyraźną pomoc Świętego Męczennika.
Nie była to jednak jedyna pomoc od św. Andrzeja Boboli.
O. Bolewski wspomina, że już kilka razy doświadczył łaski szczególnego przymierza ze Świętym Męczennikiem. W latach 80. poprzedniego wieku jezuita bardzo męczył się z napisaniem doktoratu. - Kiedy nie widziałem już wyjścia, powierzyłem moją pracę Boboli jako patronowi uczelni, na którą miałem wrócić. I choć po moim powrocie brakowało mi jeszcze wiele do skończenia dysertacji, z ufnością "wprosiłem się" do komisji, która w 1988 r. miała się zająć otwarciem trumny z relikwiami. W dokumencie Prymasa, powołującym tę komisję, moje nazwisko znalazło się nieoczekiwanie z dopiskiem "doktor". I kiedy tenże dokument został następnie złożony w trumnie razem z relikwiami, odczytałem to jako znak Andrzeja, że w jego oczach, w niebie, już jestem doktorem teologii, na ziemi stało się to za dwa kolejne lata - opowiada o. Bolewski.
- Następnie miały miejsce inne pamiętne zdarzenia - kontynuuje opowieść jezuita. - W 1995 r. w przeciągu kilku miesięcy zostały skradzione z podwórza naszego kolegium aż 3 samochody, należące do parafii i domu zakonnego. Niektórzy chcieli widzieć w tym karę Bożą. Trudno było się z tym zgodzić, więc z ówczesnym prefektem kleryków uzgodniliśmy, że trzeba włączyć do pomocy św. Andrzeja. Znając jego "interesowność", obiecaliśmy, że w zamian za pomoc zobowiążemy się do regularnego udziału w nabożeństwach ku Jego czci. Gdy zaczęliśmy to praktykować, o dziwo, wszystkie samochody rychło się znalazły, przy okazji skorzystali na tym inni, dzięki wykryciu przez policję złodziejskiej szajki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

2024-06-19 16:00

[ TEMATY ]

księża

zmiany personalne

dekrety 2024

Monika Jaworska

Księża otrzymali dekrety

Księża otrzymali dekrety

Prezentujemy zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej.

Proboszczowie/Administratorzy

CZYTAJ DALEJ

Opium dla europosłanki

2024-06-22 10:25

[ TEMATY ]

felieton

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Był rok 2006, może 2007. Byłem z delegacją SEDE, czyli Podkomisji Bezpieczeństwa i Obrony Parlamentu Europejskiego w Bośni i Hercegowinie. Naszym mikrobusem dojeżdżaliśmy właśnie ze stolicy czyli Sarajewa do Mostaru. O ile to pierwsze miasto jest w zasadzie niemal całkowicie zamieszkane przez muzułmanów, o tyle w Mostarze katolików – Chorwatów jest nawet trochę więcej niż wyznawców islamu – Bośniaków.

Gdy przed nami pojawiło się wzgórze zwiastujące Mostar, zobaczyliśmy wielki krzyż górujący nad całym miastem . I wtedy socjalistka z Portugalii Ana Maria Gomes, widząc ów symbol męki Chrystusa, powiedziała z poważną miną: „Tak, religia to opium dla ludu”. Spojrzeliśmy po sobie z brytyjskim generałem Geoffreyem van Orderem, który, zanim został politykiem Partii Konserwatywnej (czyli Torysów) był szefem placówki wywiadu wojskowego Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej w Berlinie Zachodnim, a później robił tą samą dyskretną robotę na terenie dawnej, właśnie się rozpadającej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Jugosławii. Myśleliśmy, że Portugalka żartuje z tym cytatem dla ubogich z Karola Marksa, ale ona, profesor uniwersytetu, wykładowczyni akademicka była śmiertelnie poważna.

CZYTAJ DALEJ

Miejsce spotkania i refleksji polskiego środowiska ruchu hospicyjnego

2024-06-22 14:14

archiwum organizatorów

Rektor Uniwersytetu wręczył prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum św. Łazarza dr Jolancie Stokłosie „Złoty Medal Zasługi dla UPJPII”

Rektor Uniwersytetu wręczył prezes Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum św. Łazarza dr Jolancie Stokłosie „Złoty Medal Zasługi dla UPJPII”

    Dwudniowa konferencja pt. „Służba chorym wyzwaniem dla współczesnego świata” zgromadziła wolontariuszy i pracowników z pozarządowych hospicjów.

    W Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach odbyła się w dniach 17 – 18 czerwca br. ogólnopolska konferencja pt. „Służba chorym wyzwaniem dla współczesnego świata” zorganizowana przez Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie, Forum Hospicjów Polskich wraz z TPCh Hospicjum im. św. Łazarza, która zgromadziła wolontariuszy i pracowników z pozarządowych hospicjów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję