Reklama

Niedziela Łódzka

Parafia wiary i miłosierdzia

Dzieje wspólnoty przy ul. Nawrot w Łodzi rozpoczynają się w roku 1905. Dziś to prawdziwa wspólnota wspólnot.

Niedziela łódzka 26/2021, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Marek Kamiński

Księża posługujący w parafii

Księża posługujący w parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku XX wieku łódzcy mariawici rozpoczęli budowę murowanej świątyni na rogu ulic Nawrot i Przędzalnianej według projektu Albina Jankau. Otrzymała ona wezwanie Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Budowę zakończono w 1908 r.

Właścicielem działki był ks. Edward Marks, który 8 kwietnia 1926 r. kościół mariawicki przekazał parafii Podwyższenia Świętego Krzyża. Kościół przy ul. Nawrot został kościołem filialnym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historia

Kościół, już jako katolicki, został odnowiony i poświęcony 4 kwietnia 1930 r. przez bp. Wincentego Tymienieckiego. Dwa dni później ordynariusz łódzki erygował parafię Świętych Apostołów Piotra i Pawła znajdującą się na granicy Widzewa i Śródmieścia. Jej pierwszym proboszczem został ks. Stanisław Rybus, który rozpoczął przebudowę i remont zrujnowanej świątyni.

W czasie II wojny światowej Niemcy zamknęli kościół, a ks. Stanisław Rybus został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie zmarł 28 maja 1942 r. Po wojnie wnętrze świątyni odnowiono, a kościół zbudowany z czerwonej cegły otynkowano. W 1980 r. udało się uzyskać pozwolenie na rozbudowę. Nowa świątynia według projektu architektów mieszkających na terenie parafii – Ludwika Mackiewicza i Jerzego Łukosia – została poświęcona 22 marca 1987 r. przez bp. Władysława Ziółka.

Reklama

Ze starego kościoła przeniesiono duży drewniany krzyż, który umieszczono na głównej ścianie, figury patronów oraz organy. 9 kwietnia 2000 r. nową świątynię konsekrował abp Władysław Ziółek. Od 2011 r. proboszczem parafii jest ks. kan. Wiesław Kamiński, a w pracy duszpasterskiej pomagają mu: ks. Andrzej Szymaniec, ks. dr Dariusz Kucharski oraz ks. Damian Czerwiński.

W ostatnim roku parafia zrealizowała projekt termomodernizacji kościoła w ramach współpracy z Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska w Łodzi. Świątynia przeszła gruntowny remont, a na dachu zainstalowano ogniwa fotowoltaiczne. W ten sposób parafia włącza się w ochronę środowiska naturalnego. Remont odbył się też w starej plebanii i kawiarni parafialnej, do której księża zapraszają zawsze w niedzielę. Aktualnie powstaje kaplica całodziennej adoracji Najświętszego Sakramentu.

Rycerze Kolumba

Przy kościele 15 kwietnia 2011 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza ks. Edwarda Wieczorka została założona Łódzka Rada Rycerzy Kolumba. Do rady obecnie należy 53 pełnoletnich mężczyzn, praktykujących katolików. O rozwój duchowy rycerzy dba ks. kan. Wiesław Kamiński.

Reklama

– Członkowie zakonu wyremontowali salę, w której odbywają się zebrania rycerzy, kaplicę na potrzeby wspólnoty głuchych, włączyli się też w wykonanie i uporządkowanie parkingu przy kościele oraz wymalowali główny kościół – mówi ks. Wiesław. Rycerze Kolumba pomagają we wszystkich inicjatywach księży pracujących w parafii. Współorganizują polowy punkt święcenia pokarmów, Święto Pszczoły, budowę szopki bożonarodzeniowej. Dla wspólnoty parafialnej organizują pikniki rodzinne z darmowym grillem i grochówką, a dla dzieci z okazji ich święta przygotowują plac zabaw z karuzelą, zjeżdżalniami i dbają również o słodki poczęstunek dla najmłodszych. Ostatnio włączyli się w akcję zainstalowania społecznej lodówki przy kancelarii parafialnej.

Wspólnota głuchych

W Łodzi jest ok. półtora tysiąca osób głuchych. Przy parafii działa dla nich duszpasterstwo. – Podstawowym zadaniem duszpasterstwa jest prowadzenie ludzi do Boga i nauczanie miłości – mówi ks. kan. Wiesław Kamiński, duszpasterz osób głuchych archidiecezji łódzkiej.

W kościele dolnym w niedziele i święta głusi uczestniczą w Mszach św. w języku migowym. Mają także możliwość spowiedzi. – Działalność na rzecz osób głuchych nie ogranicza się tylko do świątyni. W szkołach na lekcjach religii prowadzone są przygotowania do Pierwszej Komunii św., bierzmowania. Organizujemy także pielgrzymki do polskich sanktuariów, w których osoby niesłyszące chętnie biorą udział – podkreśla ksiądz proboszcz.

W spotkaniach wigilijnych przed epidemią uczestniczyło ponad 1000 osób. Dzieci głuche uczestniczą w różnych wyjazdach integracyjnych. Duszpasterstwo zorganizowało kurs języka migowego dla policjantów i strażników miejskich.

Inne wspólnoty

Reklama

W parafii działa wiele ruchów, stowarzyszeń i wspólnot realizujących swoje charyzmaty. Wśród nich są: grupa biblijna Słowo Pana, wspólnota Marana Tha, wspólnota rodzin Arka, grupa biblioteczna podejmująca problematykę rozwoju intelektualnego w duchu chrześcijańskim, wspólnota augustyńska, wspólnota młodzieżowa Młodzi Apostołowie, która współpracuje z greckokatolicką parafią Świętych Piotra i Pawła w Pawłowie na Ukrainie, koła różańcowe głuchych i słyszących. Działają aktywnie Margaretki, a także Klub Sportowy Kolumbus, który posiada kilka sekcji, oraz klub tenisa stołowego. Liturgie uświetniają dwa zespoły muzyczne: schola dziecięca i młodzieżowy zespół Ad Dei Gloriam.

– W parafii rozwinięta jest działalność charytatywna. Ok. 30 rodzin korzysta z pomocy Parafialnego Zespołu Caritas, podobna ilość jest podopiecznymi Wolontariatu Towarzyszenia Osobom Samotnym i w Podeszłym Wieku – precyzuje ks. Wiesław.

Od wielu lat działa Stowarzyszenie Niepełnosprawni – Sprawni, którego prezesem jest ksiądz proboszcz. Działa też lodówka społeczna. Bardzo żywą wspólnotą jest Siloe – to ok. 60 osób z niepełnosprawnością intelektualną oraz ich opiekunowie. W parafii jest również duszpasterstwo pszczelarzy liczące ok. 950 członków, które organizuje swoje regularne spotkania, wykłady otwarte, pikniki i pielgrzymki. Działa także asysta liturgiczna, do której należy kilkunastu lektorów (kobiety i mężczyźni), 4 nadzywczajnych szafarzy Eucharystii, wspólnota ministrantów.

Parafia otwarta jest na działalność ekumeniczną i dialog z judaizmem. Wielokrotnie odbywały się tu modlitwy o jedność chrześcijan i dni judaizmu z wykładami zaproszonych członków gminy żydowskiej. Ogólnie przy parafii działa ponad 30 różnych wspólnot i duszpasterstw. W zamierzeniach jest powołanie kolejnej grupy biblijnej i stworzenie świetlic środowiskowych dla samotnych i dla dzieci.

2021-06-22 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzieje się w Malcu

Za nimi konsekracja kościoła. Przed nimi upamiętnienie kard. Karola Wojtyły.

Idea powstania świątyni w Malcu sięga ponad stu lat. Pomysły rodziły się i upadały, aż w końcu w 1983 r. ruszyła budowa. Wizja zmaterializowała się w 1997 r. gdy bryłę kościoła pokryto dachem i miedzianą blachą. Przysłowiową kropką nad i była konsekracja parafialnego domu Bożego, którą 15 października dokonał bp Roman Pindel. – Od powstania idei o budowie własnego kościoła w Malcu, aż do osiągnięcia zamierzonego celu, trzeba było czekać ponad sto lat. Chyba mało kto wie, jak wiele kosztowało to starań, wyrzeczeń, ale przede wszystkim pracy rąk naszych dziadów i ojców. Dzięki ich wytrwałości oraz współczesnego pokolenia Malcan dążeniu do szczytnego celu możemy poszczycić się piękną świątynią – mówił Bolesław Paw, powiązany z miejscową Ochotniczą Strażą Pożarną. – Dorastałam wraz z pnącymi się w górę murami tego kościoła. W jego wnętrzu przyjmowałam I Komunię św., byłam bierzmowana. Tak więc jest to dla mnie bardzo ważne miejsce. Czuję z nim sentymentalną więź. Uczestniczę duchowo w życiu mojej parafii i tego nie ukrywam. Jestem jednocześnie nauczycielem w Szkole Podstawowej w Malcu. Dla lokalnej społeczność społeczności nie jestem więc anonimowa – mówi Barbara Naglik.
CZYTAJ DALEJ

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz

2025-09-23 12:37

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Bóg pomnaża dobro tych, którzy je czynią już teraz, choćby w niewielkim zakresie. Karze zaś tych, którzy mają serce skąpe i niczego nie dają potrzebującym.

Jezus powiedział do faryzeuszów: «Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie. U bramy jego pałacu leżał żebrak pokryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza. A także psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: „Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i przyślij Łazarza, aby koniec swego palca umoczył w wodzie i ochłodził mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu”. Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”. Tamten rzekł: „Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich ostrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki”. Lecz Abraham odparł: „Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!” „Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby ktoś z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą”. Odpowiedział mu: „Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby ktoś z umarłych powstał, nie uwierzą”».
CZYTAJ DALEJ

Sukces mierzy się ciężką pracą! [Felieton]

2025-09-29 10:39

youtube.com

Wśród naszych sportów narodowych można wymienić różne dyscypliny. Mamy w historii “trochę” sukcesów. Gdyby jednak była taka dyscyplina jak “narzekanie”, Polacy byliby w niej bezkonkurencyjni. Pomijam już codzienne rozmowy, ale zwracam uwagę na to, co dzieje się, gdy reprezentanci Polski biorą udział w różnych imprezach sportowych. Granica między chwałą, a hejtem jest bardzo cienka.

Na ostatnich mistrzostwach świata Polscy siatkarze zdobyli brązowe medale. Wielu internautów, podających się za kibiców [tu zaznaczę, że w moim pojęciu prawdziwy kibic to ten, kto jest z drużyną na dobre i na złe] zaczęło w niewybredny sposób atakować wręcz polskich zawodników za porażkę w Włochami. Dla mnie trzecie miejsce polskich siatkarzy to powód do dumy. Wiem, że to na tej imprezie najgorszy wynik od 2014 roku, ale przecież wcześniej tak pięknie nie było - mistrzostwo świata w 1974 roku i srebro w 2006 roku. A ponieważ z lat mej młodości pamiętam te “suche” lata, cieszę się, że reprezentacja Polski nie schodzi z wysokiego poziomu. W rzeczywistości 3 miejsce w mistrzostwach świata to dowód ogromnej pracy, wytrwałości i charakteru. W przypadku siatkówki, na sukces nakłada się wiele czynników, a wysiłek, który wkłada każdy z zawodników, aby wejść na poziom reprezentacyjny jest ogromny. Naprzeciw siebie stają zawodnicy, którzy poświęcają wiele, aby sukces sportowy odnieść. Obecnie nie ma miejsca na “taryfę ulgową”. Sport ma to do siebie, że bywa nieprzewidywalny. I co jest też ważne, sport, podobnie jak życie, to nie tylko zwycięstwa, lecz także potknięcia, z których trzeba wstać. I właśnie w tym tkwi prawdziwa wartość tego sukcesu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję