W naszej parafii Przemienienie Pańskie jest czczone od niepamiętnych czasów. Pod koniec XIX wieku mieszkańcy Toporowa wybudowali drewnianą kaplicę pod tym wezwaniem, która spłonęła w XX wieku, a na jej miejscu wzniesiono murowany kościółek – opowiada proboszcz św. Franciszka z Asyżu w Toporowie ks. Marian Morga i podkreśla: – Ludzie są życzliwi, ofiarni, oddani Kościołowi, a przede wszystkim Bogu. Modlą się przez wstawiennictwo św. Franciszka z Asyżu, św. Stanisława Kostki, św. Dominika Savio, św. Faustyny, bł. Piera Frassatiego, bł. Karoliny Kózkówny. Prawie wszyscy chłopcy są ministrantami w tej małej parafii, w której działają Akcja Katolicka i 3 róże Żywego Różańca, w tym jedna róża rodziców modlących się za własne dzieci. To koło swoją intencję szczególnie poleca Bogu w każdą w pierwszą niedzielę miesiąca o godz. 15.30 podczas nabożeństwa eucharystycznego i Mszy św. Ksiądz Morga z dumą dodaje, że w świątyni znajduje się obraz Jerzego Dudy-Gracza Przemienienie Pańskie oraz to, że ze wspólnotą byli zaprzyjaźnieni: Irena Anders, księżna Renata Sapieha – fundatorka chrzcielnicy i Jan Małycha, wiceprezes Związku Organizacji Polskich w Szwajcarii. Proboszcz zwraca uwagę na mikroklimat parafi, znajdującej się na terenie Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. W tym miejscu – według badań naukowców z Uniwersytetu Łódzkiego – jest więcej jodu niż nad morzem bałtyckim.
Ukryty skarb
Reklama
W uroczystość odpustową 1 sierpnia (święto jest obchodzone 6 sierpnia) Mszy św. przewodniczył bp Andrzej Przybylski, wygłosił homilię oraz udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania. Mówił w niej o szukaniu tego, co najcenniejsze. – Po co przychodzimy do kościoła w niedzielę? – pytał kaznodzieja i wyjaśniał, że szczęście nie zależy od bogactwa, tytułów czy kariery, a to, co najważniejsze, można odkryć na modlitwie, a w Kościele jest ukryty najcenniejszy skarb. – Trzeba być blisko Boga, trzeba przychodzić do świątyni, bo w niej są sakramenty, jest Bóg, od którego wszystko zależy – podkreślił bp Przybylski. Dlatego tak ważne jest to, by mieć czas dla Boga, na modlitwę, zachować wiarę i nie wstydzić się Ewangelii. – Jeżeli chcecie przeżyć przemienienie, jeżeli chcecie być tu, w Toporowie, na górze Tabor, to wróćcie do swoich domów z głosem z nieba, głosem Boga, który mówi: Jezus jest moim Synem umiłowanym, słuchajcie Jezusa. Jak Go odrzucicie, to stracicie największy skarb w życiu. Niech Duch Święty uświęca nas i umacnia w szukaniu tego, co najcenniejsze – mówił w dniu odpustu. Prosił zebranych o modlitwę w intencji powołań do życia w rodzinie oraz powołań kapłańskich i zakonnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Radość i łaski
Młodzież, która przyjęła sakrament dojrzałości chrześcijańskiej, dziękowała przede wszystkim Bogu. – Napełnia nas radość Boża, zostaliśmy bowiem naznaczeni znamieniem Ducha Świętego. Prosimy, nie ustawiajcie zanosić za nas modlitwy do Boga, abyśmy wytrwali w swoich postanowieniach i byli gorliwymi świadkami Chrystusa w świecie – mówili młodzi. Parafianie są dumni ze swojej świątyni, która jest dla nich fundamentem życia. – Modlimy się do św. Franciszka z Asyżu i cały czas doświadczamy łask, przez całe życie mamy wielkie łaski i wielkie błogosławieństwo – powiedziała pani Barbara, która uczestniczyła w uroczystości z całą rodziną. W modlitwie odpustowej wzięła udział pani Teresa z parafii św. Stanisława w Wieluniu, która spędza wakacje w tej malowniczej miejscowości.
Więcej na: www.czestochowa.niedziela.pl