W przyszłym roku obecny od 70 lat we wrocławskiej katedrze obraz Matki Bożej Adorującej obchodził będzie 25. rocznicę koronacji. Rozpoczęły się już przygotowania do tego wydarzenia.
O historii obrazu i okolicznościach, w jakich znalazł się w katedrze wrocławskiej mówi ks. Paweł Cembrowicz, proboszcz parafii katedralnej.
Historia obrazu
Reklama
– Jedna z hipotez mówi, że autorem obrazu jest Giovanni Battista Salvi, który malował obraz w latach 1670-85. W 1713 r. papież Klemens XI podarował go synowi królewskiemu Aleksandrowi Sobieskiemu. Było to 30 lat po zwycięstwie Jana III Sobieskiego pod Wiedniem – tak żywa była wdzięczność za ocalenie Europy przed Turkami i islamem – mówi ks. Cembrowicz. Aleksander Sobieski zmarł w 1714 r. i wtedy obraz trafił do drugiego syna królewskiego, Jakuba Sobieskiego, na zamek w Oławie. Po 40 latach hrabia Michael von Altan kupił ten obraz i umieścił w prezbiterium kościoła w Międzylesiu. W międzyczasie została ufundowana sukienka, którą nałożono na wizerunek. Po wymianie wystroju kościoła w 1831 r. obraz osadzono w bogatej ramie i przeniesiono na boczną ścianę. – W tym miejscu w nawie bocznej kościoła w Międzylesiu wisi dzisiaj kopia obrazu Matki Bożej Adorującej z 1966 r., gdyż oryginał 8 kwietnia 1951 r. znalazł swoje miejsce w katedrze wrocławskiej. Obraz ma kilka tytułów: Matka Boża Bolesna, Matka Boża Sobieskich albo Sobieskiego, Matka Boża Zwycięska, bo związana ze zwycięstwem pod Wiedniem, Matka Boża Wodząca Oczami, bo artysta tak namalował oczy Maryi, że zawsze spoglądają na wiernych. I w końcu Matka Boża Adorująca. Ten ostatni tytuł nadany został przez Jana Pawła II – mówi proboszcz parafii katedralnej.
Nadanie tytułu miało miejsce 31 maja 1997 r., kiedy papież przyjechał do katedry na zakończenie Kongresu Eucharystycznego. Obraz otrzymał tytuł Mater Adorans, Matka Boża Adorująca, a na skronie Maryi Jan Paweł II nałożył koronę. – Wtedy, kiedy koronował obraz, nie wyjaśnił, co ten tytuł znaczy. My dzisiaj to coraz bardziej rozumiemy, również w związku z adoracją Najświętszego Sakramentu w katedrze. Kluczem jest na pewno encyklika Jana Pawła II o Eucharystii i jej ostatni rozdział W szkole Maryi, „Niewiasty Eucharystii ” – podkreśla ks. Cembrowicz.
Przygotowania do jubileuszu
W każdą środę o godz. 18 przed obrazem wierni modlą się nowenną do Matki Bożej Adorującej. W trakcie przygotowań do jubileuszu w pierwsze środy miesiąca jest to modlitwa szczególnie w intencji tych, którzy stracili wiarę.
Kolejnym punktem przygotowań są niedzielne Msze św. z homiliami. Począwszy od października w pierwsze niedziele miesiąca na Mszach św. są głoszone specjalne kazania. Głosi je ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej.
Powstają też pieśni do Matki Bożej. Autorem jednej z nich jest ks. prof. Kądziela, kolejnej – ks. prał. Mirosław Drzewiecki z muzyką organisty katedralnego Jakuba Ducha. 12 września odbyła się natomiast premiera teledysku, którego autorem jest ks. Rafał Jaworski. – Chcemy też zbierać świadectwa tych, którzy otrzymali łaski za pośrednictwem Matki Bożej, gromadząc się tutaj przy obrazie. Ludzie modlą się bowiem i na nowennie i prywatnie. Nie ma spisanych świadectw łask, ale wota, które zawieszają wokół obrazu świadczą o nich. I stąd też jest okazja, żeby w tym czasie przygotowania zebrać świadectwa i zarejestrować wota – mówi ks. Paweł Cembrowicz.
Bazylika Santa Maria Maggiore – najważniejsza świątynia dedykowana Matce Bożej
Wśród wielu uroczystości, świąt i wspomnień Najświętszej Maryi Panny, jakich wiele jest w ciągu roku liturgicznego, dowolne wspomnienie Najświętszego Imienia Maryi jest nieco zapomniane, już przez sam fakt, że jest ono dowolne. Święto imienia Maryi zaczęto obchodzić w Hiszpanii, ale dopiero po zwycięstwie odniesionym przez Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, 12 września 1683 r. papież bł. Innocenty XI, na wniosek polskiego króla rozciągnął jego obchód na cały Kościół katolicki. Zgodnie z tradycją i żydowskim zwyczajem Matka Boża cztery dni po swoim urodzeniu otrzymała imię Maryja. Ponieważ Jej urodziny obchodzimy 8 września, stąd 12 września przypada wspomnienie nadania Najświętszej Dziewicy imienia Miriam. To hebrajskie imię oznacza „być pięknym lub wspaniałym”, zaś w języku aramejskim, którym posługiwano się w Palestynie w czasach Jezusa i Maryi, imię to występuje w znaczeniu „Pani”. Gdy zsumujemy znaczenia tego imienia w języku hebrajskim i aramejskim, otrzymamy tytuł „Piękna Pani”. Zatem Maryja to „Piękna Pani”, i tak jest ona nazywana od najdawniejszych czasów. Potwierdziły to badania archeologiczne przeprowadzone w Grocie Nazaretańskiej pod kierownictwem o. Bellarmimo Bagattiego. Największą niespodzianką było wydobycie kamienia z napisem: EMAPIA. To skrót greckiego wyrażenia: „Chaire Maria” (Bądź pozdrowiona, Maryjo). To jedne z najstarszych dowodów czci oddawanej Maryi, Matce Bożej. Po przeprowadzeniu zaś wnikliwych badań archeolodzy doszli do wniosku, że znaleziska te są fragmentami najstarszej świątyni chrześcijańskiej w Nazarecie. Znaleziono tam również dwa inne napisy z końca I wieku. Drugi z nich zawiera dwa słowa: „Piękna Pani”. Kiedy czytamy relacje osób widzących Matkę Bożą, np. św. Katarzyny Labouré, św. Bernadety Soubirous czy Dzieci z Fatimy, wszystkie te osoby nazywają Maryję Piękną Panią. Przejdźmy teraz do samego wspomnienia Najświętszego Imienia Maryi. Wyżej powiedziano, że bł. Innocenty XI wspomnienie to rozciągnął na cały Kościół na wiosek naszego Króla Polski. W 1683 r. potężna turecka armia groziła całej Europie, w tym Stolicy Apostolskiej. Pewny siebie Sułtan Mehmed IV rozmyślał, jak to uczyni z Bazyliki św. Piotra stajnię dla swoich rumaków. Wydawało się, że nie ma już ratunku ani dla oblężonego Wiednia i całego chrześcijaństwa. W tym ciężkim położeniu bł. Innocenty XI wysłał posła do Jana III Sobieskiego z prośbą, aby pośpieszył na odsiecz, podobne poselstwo wysłał cesarz austriacki. Jednak Sejm, mając na uwadze pusty skarb i wyczerpany wojnami kraj, wahał się. Wtedy to spowiednik króla św. Stanisław Papczyński dzięki Maryi ostatecznie przekonał króla oraz sejm. Matka Boża ukazała się św. Stanisławowi i zapewniła o zwycięstwie. Kazała iść pod Wiedeń i walczyć. Założyciel Marianów wystąpił wobec króla, senatu, legata papieskiego i przemówił tymi słowami: „Zapewniam cię, królu, Imieniem Dziewicy Maryi, że zwyciężysz i okryjesz siebie, rycerstwo polskie i Ojczyznę nieśmiertelną chwałą”. Sobieski idąc na odsiecz Wiednia, zatrzymał się na Jasnej Górze. Wstępował też po drodze do innych sanktuariów maryjnych, aby błagać Maryję o pomoc. 12 września Sobieski przed bitwą uczestniczył w dwóch Mszach św., w tej drugiej służąc bł. Markowi d’Aviano jako ministrant. Przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, wraz z całym wojskiem ufnie polecał się Matce Najświętszej. Chcąc, aby wszystko działo się pod Jej znakiem, dał rycerstwu hasło: „W imię Panny Maryi – Panie Boże, dopomóż!”. Polska jazda z imieniem Maryi na ustach ruszyła do ataku, śpiewając „Bogurodzicę”. Armia turecka licząca ok. 200 tys. żołnierzy uciekała przed 23 tys. polskiej jazdy. Atak był tak piorunujący i widowiskowy, że wojska cesarza austriackiego opóźniły swoje uderzenie, żeby podziwiać szarżę naszej husarii. Tego dnia zginęło 25 tys. Turków, a Polaków tylko jeden tysiąc.
Człowiek może odwrócić się od Boga, ale Bóg nigdy nie odwróci się od człowieka. Jego miłość do nas nigdy nie ustaje. Jest wierna i wytrwała. Bóg szuka człowieka, aż go odnajdzie i wy dobędzie z ciemności i brudu, ze śmiertelnej pułapki.
W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła”. Powiadam wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta, mając dziesięć drachm, zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam”. Tak samo, powiadam wam, radość nastaje wśród aniołów Bożych z powodu jednego grzesznika, który się nawraca».
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.