Schemat działania przestępców od lat się nie zmienia. Przestępca najczęściej dzwoni na telefon stacjonarny ofiary.
Na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać?
Gdy telefon odbierze senior, oszust może się podać za członka rodziny i w trakcie rozmowy poinformować, że znalazł się w trudnej sytuacji życiowej i potrzebuje znacznej sumy pieniędzy na pokrycie kosztów leczenia szpitalnego lub zadośćuczynienia za spowodowanie wypadku. Może się też podszyć pod policjanta CBŚP, by wyłudzić informacje o przechowywanych pieniądzach (w domu, na koncie w banku) i wystraszyć seniora, wmawiając mu, że jego oszczędności są zagrożone, dlatego najbezpieczniej będzie je przekazać policjantowi, który po nie przyjdzie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W ostatnim czasie ofiarami oszustów stają się młodzi ludzie...
Gdy oszust w słuchawce usłyszy głos młodego człowieka, rozpoczyna inną grę, bo jak wiadomo, młodzi ludzie, w przeciwieństwie do starszych, zwykle przechowują swoje pieniądze w banku i obsługują swoje konto bankowe za pośrednictwem internetu. Pod pretekstem rzekomego włamania na konto bankowe i konieczności podjęcia szybkich działań, by zablokować przestępczy proceder, starają się wystraszyć rozmówcę, by działał pod wpływem emocji, pod presją czasu, by nie miał chwili na zastanowienie się. Oszuści często namawiają go do zainstalowania na swoim urządzeniu aplikacji AnyDesk, żeby mogli „pomóc” im w przejściu przez trudny proces zabezpieczenia oszczędności. W rzeczywistości aplikacja ta umożliwi przestępcy zdalny dostęp do naszych urządzeń i tym samym – do naszych kont bankowych oraz wykonywanie na nich operacji finansowych.
Co zrobić, by nie dać się oszukać?
Najważniejsze w takich sytuacjach są przezorność, zachowanie zdrowego rozsądku i nieuleganie presji. Każdą telefoniczną prośbę o zainstalowanie jakiejś aplikacji, przekazanie swoich danych, danych do logowania czy kodów bankowych powinno się traktować jako próbę oszustwa. Należy rozłączyć połączenie, zadzwonić na policję pod numer 997, do członka rodziny, za którego dzwoniący się podawał, lub do konkretnej placówki, z której rzekomo dzwonił, i upewnić się, czy nie była to próba wyłudzenia pieniędzy. W wielu przypadkach takie zachowanie uchroniło niedoszłe ofiary przed utratą oszczędności życia.