Reklama

Niedziela w Warszawie

Jezus, miłość, małżeństwo…

To trzy zasadnicze kierunki, które postawili sobie za cel, poświęcając swój czas na dzieła ewangelizacyjne. Mają jednak przekonanie, że całe ich życie na tym świecie ma być ewangelizacją, czyli wskazywaniem na Jezusa Chrystusa.

Niedziela warszawska 2/2022, str. IV

[ TEMATY ]

ewangelizacja

Archiwum rodzinne

Ramona i Jan Figat prowadzą Fundację Jednym Sercem od 2018 r. Na zdjęciu z synem Filipkiem

Ramona i Jan Figat prowadzą Fundację Jednym Sercem od 2018 r. Na zdjęciu z synem Filipkiem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To zwykle ciężka praca, wymagająca wyrzeczeń, poza tym bardzo często nie widać jej owoców. Tak, takie jest zwykle doświadczenie ewangelizacji. Jednak ci, którzy zaprosili Ducha Świętego do swojego życia, już nie będą chcieli zachować Go tylko dla siebie.

Wciąż za mało

Na co dzień jest doktorantką i asystentką na Wydziale Farmaceutycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Od 2018 r. wraz z mężem prowadzi Fundację Jednym Sercem. Ramona Figat, żona Jana, mama 3-letniej Ani i 5-miesięcznego Filipa, wyznaje, że choć od kilku lat prowadzili zarówno parafialną wspólnotę, jak i kanał na platformie YouTube, to widzieli, że jest to wciąż za mało.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Potrzeba ewangelizacji jest duża, widzimy to wszędzie wokół nas. Naszym celem jest, aby każdy język wyznał, że Jezus jest Zbawicielem i Panem – mówi założycielka fundacji. – Jest to cel bardzo ambitny, dlatego w naszym statucie wypisaliśmy wiele celów pośrednich, przez które chcemy go realizować. W ramach naszej działalności prowadzimy m.in. warsztaty dla określonych grup (małżeństw, singli), ewangelizacje uliczne czy projekty on-line.

Ramona przyznaje, że ona i mąż nie przepadają za zajmowaniem się całym zapleczem formalnym, administracyjnym, dlatego powołanie fundacji było dla nich wyjściem z własnej strefy komfortu. W ten sposób nauczyli się, że aby skutecznie ewangelizować trzeba umieć rezygnować z siebie.

Siła napędowa

Każdy, kto odkryje, że warto żyć dla Jezusa i Jego Miłości, oraz dla małżeństwa, które dla większości staje się drogą realizacji tej Miłości, nie pozostaje taki sam. – Miłość zawsze jest tą siłą napędową, a Bóg jest jej jedynym źródłem. Pragniemy, aby każdy mógł doświadczyć Bożej miłości – podkreśla Jan Figat. – Małżeństwo to również ciężka praca, trud budowania relacji, bycia darem dla drugiego człowieka. A owoców sakramentu małżeństwa nie trzeba przedstawiać – dodaje.

Większość projektów fundacja realizuje razem ze wspólnotą „Pocieszyciele Maryi”, stąd opieka duszpasterska nad dziełami organizacji spoczywa na duszpasterzu tej wspólnoty. – Dodatkowo staramy się poddawać projekty fundacji pod rozeznanie biskupa naszej diecezji, prosząc o błogosławieństwo. Często fakt obecności tego błogosławieństwa bardzo odczuwamy podczas realizacji projektów – zaznaczają państwo Figat.

Reklama

Inspiracją dla inicjowanych działań oraz siłą do ich realizacji jest Duch Święty. Prowadzący starają się ustawicznie rozeznawać, jak ich prowadzi.

– Nie zniechęcamy się, gdy jakiś projekt jest bardzo wymagający, a jednocześnie uczymy się rezygnować z naszych pomysłów, gdy odczytujemy, że Bóg czego innego od nas w danym momencie oczekuje – podkreślają małżonkowie.

Wśród uczestników warsztatów dla singli „W Drodze Serca” w 2020 r. był Szymon. – To były niezwykle interesujące warsztaty. Każda część była inna, przez co zyskały na atrakcyjności i nie nudziłem się. Poznałem na nich moją obecną narzeczoną,więc dla mnie to jest największy owoc tych warsztatów – podkreśla z uśmiechem młody mężczyzna.

2022-01-04 18:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Od 5 marca TVP1 wyemituje drugi sezon serialu „The Chosen” o życiu Jezusa Chrystusa i apostołów

[ TEMATY ]

ewangelizacja

thechosen.pl

Od 5 marca w każdą niedzielę o godz. 10:30 w TVP1 będzie można oglądać drugi sezon amerykańskiego serialu „The Chosen” o życiu Jezusa Chrystusa i apostołów - poinformowało PAP biuro programowe Telewizji Polskiej.

Serial "The Chosen" w reżyserii Dallasa Jenkinsa zaczął powstawać w 2017 r., a premiera pierwszego odcinka miała miejsce 26 czerwca 2019 roku. Obecnie w internecie za darmo można obejrzeć trzy sezony serialu pod adresem watch.angelstudios.com. Telewizja Polska emitowała pierwszy sezon serialu od 27 grudnia 2022 r. do 5 stycznia 2023 r.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Beata Szydło: Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami

2024-04-30 07:16

[ TEMATY ]

Beata Szydło

Łukasz Brodzik

YouTube

Rozmowa z Beatą Szydło

Rozmowa z Beatą Szydło

Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami - twierdzi w rozmowie z portalem niedziela.pl była premier Beata Szydło.

Jak dodaje europoseł Prawa i Sprawiedliwości nasz kontynent staje się coraz mniej konkurencyjny pod względem gospodarczym, ale problemów jest więcej, chociażby z demografią.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję