Reklama

Wiadomości

Sąsiedzi z innej gliny

Bezlitosna kampania rosyjska rani Ukrainę, Europę i... Rosję. Odarci z papierowych szat Rosjanie już nigdy nie będą zasypiać w przekonaniu, że chroni ich mocarna władza z Kremla.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tylko pozornie Ukraińcy i Rosjanie są do siebie podobni. Wystarczyło kilka podróży i już wiem, że są ulepieni z innej gliny.

Wbrew słowom Putina to nie Ukraina powstała dzięki Rosji, ale Rosja stała się klonem istniejącej już od dwóch stuleci Ukrainy, zrodzonej na zrębach Księstwa Halickiego. Od tysiąca lat – z przerwami, których i my byliśmy autorami – stanowi twór odrębny kulturowo, językowo i mentalnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzięki eksploratorowi Jackowi Pałkiewiczowi miałem okazję poznać Moskwę, ale i Syberię oraz Kamczatkę. Jednocześnie od lat prowadzę wyprawy przez zachodnią Ukrainę – Lwów, Szumsk, Tarnopol, Kijów, Czarnobyl. Odwiedzamy Krzemieniec i Zbaraż. Brzmi swojsko?

Więcej ich dzieli

Rosjan i Ukraińców łączą węzeł krwawej wspólnej historii, a także zwykła słowiańska gościnność i otwartość, których zaznałem w obu tych krajach. Mimo to znacznie więcej ich dzieli.

Dzisiejsi Ukraińcy nie mają zapędów imperialistycznych. Nie marzą im się mocarstwo ani podboje. Chcą żyć w swoim państwie, kochać, pracować. Rozumieją znaczenie demokracji, a w ciągu ostatniej dekady zauważyłem, że nawet mieszkańcy wiosek, gdzie czas pozornie się zatrzymał, rozumieją wartość wspólnoty narodów. Krok po kroku budują zręby społeczeństwa obywatelskiego.

Reklama

Rosjanie przy całej swojej gościnności i tak kryją w sercach okruchy lodu. Spotkałem się tam z podaną dłonią, lecz w dyskusji usłyszałem: „Ale wiesz, że gdyby była wojna i Matuszka Rossija mnie wezwała, tobym do ciebie strzelał?”.

Wiem, generalizuję. I tu jest nadzieja. Młode pokolenie jest już całkiem inne. Tak jak u nas. Dorośli narzekają na młodych, że się nie uczą, nie szanują starszych! Tylko internet i internet! Doskonale!

Zlepek narodów

Rosję od okowów imperializmu i mentalnego stalinizmu mogą uwolnić właśnie odcięcie się od tradycji, zanegowanie wartości, które przyświecają starszemu pokoleniu. Mam tu na myśli nie odrzucenie kultury, języka czy tożsamości, ale porzucenie sztucznie wykreowanego nacjonalizmu. Sztucznie, bo przecież Rosja to zlepek niezliczonych narodów z własnymi, oddzielnymi historiami.

Nie widzę Rosjanina (w kategoriach etnicznych), gdy na wschodnim wybrzeżu Bajkału wita mnie Buriat – kropka w kropkę Mongoł. Albo gdy w Pietropawłowsku Kamczackim kupuję rzeźbę boga Warona od skośnookiego Koryaka. Jakuci też są jakby z boku. Ważniejszy jest dla nich zaprzęg reniferów niż cała kremlowska klika.

Ale czy z tego wynika, że muszą nienawidzić Ukraińców?

Reklama

W 11. dniu rosyjskiej inwazji zadałem to pytanie Serhyjowi Synyukowi, ukraińskiemu tłumaczowi literatury polskiej, doktorowi historii. Odpisał w ciągu kilku minut i nie miał wątpliwości: „Naturą ludzką jest nienawidzić tych, którym wyrządziło się krzywdę. Rosja ukradła nam coś więcej niż fabryki czy terytoria. Ukradła naszą tożsamość i historię. Prawdziwa historia Rosji sięga lat 70. XIII wieku, kiedy część Złotej Ordy przeszła na prawosławie i mówiła mieszanką języka tureckiego i cerkiewno-słowiańskiego (teraz ta mieszanka, rozcieńczona słowami zachodnioeuropejskimi, nazywa się rosyjskim). Cała dotychczasowa historia Europy Wschodniej dotyczy Nowogrodu i Kijowa, a nie Moskwy. Nowogród został zdobyty i zniszczony za panowania Iwana Groźnego. Ukraina została ostatecznie zaanektowana w roku 1795, ale nie udało się jej wymazać z map historii. Do dziś Rosja – kopia Ukrainy – nadal wydaje się drugorzędna. I zaciekle nienawidzi oryginału. Dopóki istnieją Ukraińcy i ich niepodległe państwo, Rosjanie, czasem podświadomie, czują się «moskiewskimi pomyjami»”.

Podczas tej wymiany zdań Serhyj na chwilę zamilkł. Wydawało się, że łączność internetowa z piwnicą domu, w którym ukrył się przed nalotem, została ostatecznie zerwana. Ale po chwili przyszła kolejna refleksja:

„Przy okazji, nie miej złudzeń co do siebie. Polacy w Rosji są znienawidzeni nie mniej niż Ukraińcy. I z bardzo podobnego powodu. Moskale od wieków krzyczą, że sedno słowiańskiej duchowości tkwi w biedzie i brudzie. W kałużach, gdzie toną traktory i czołgi, w wychodkach za stodołą, gumowcach lub kaloszach z brezentu. A Polacy to Słowianie, którzy wydobyli się z nędzy, zbudowali europejski kraj z autostradami i kanalizacją, ale jednocześnie zademonstrowali światu powszechnie uznawane przykłady prawdziwej niewypowiedzianej duchowości. Każdy świadomy Polak jest obiektem nienawiści dla Rosjan przede wszystkim jako współplemieniec Wyszyńskiego i Wojtyły”.

Moje postrzeganie Rosjan nie jest tak radykalne, ale trudno się dziwić Serhyjowi. Widzę zaś to, czego on sam nie dostrzega, a co w warunkach wojennych, oczywiście, działa na korzyść Ukrainy. Otóż o ile młode pokolenie Rosjan wyrasta na absolutnie bezideowej papce popkultury konsumpcjonistycznej, o tyle młodzi Ukraińcy, świadomi, że ich kraj odzyskał niepodległość zaledwie przed trzema dekadami, śpiewają pieśni patriotyczne, podkreślają swoją odrębność kulturową i cenią wolność ponad komfort i bezpieczeństwo.

Reklama

A Rosjanie? Popierają Putina! Dlaczego?

Kremlowski Matrix

Jacek Pałkiewicz, znawca Rosji od jej serca aż po zamrożone krańce, tak odpowiedział na moje pytanie: „Siła kremlowskiej propagandy jest tak wielka, że wątpi w nią może 25% Rosjan – tych, którzy mają w rodzinie kogoś z Ukrainy albo stamtąd pochodzą”.

Niestety, gdy nie mamy innych źródeł informacji, wieloletnie kreowanie alternatywnej wersji świata daje efekty – nawet jeśli jest to kremlowski Matrix z „faszystami” w Kijowie i „wyzwalaniem” sierot w Charkowie. Putin, socjopata i paranoik, krzyczy: „Kto nie ze mną, ten wróg!”. Znamy to z historii?

Niewiele zaradzą tu także duchowni. Rosyjska Cerkiew Prawosławna popiera Putina. Ukraińska Cerkiew Prawosławna stoi murem za Zełenskim. Niestety, tak się dzieje, gdy ludzie uwikłani w politykę po jednym torze w dwie strony puszczają pociągi sacrum i profanum.

Jeszcze raz odwołam się do Serhyja Synyuka. Kwestia propagandy nie jest mu obca: „Nie tylko Rosjanie kochają jej siłę. Zaakceptowanie jedynie słusznej linii uwalnia od jednego z największych zmartwień życiowych: potrzeby posiadania własnego zdania. Immunitet od propagandy, zwłaszcza państwowej, w Europie mają trzy narody, które zawsze miały sporo drobnej szlachty z jej dumą i wetem: Brytyjczycy, Polacy i Ukraińcy”.

Moim zdaniem, gdyby NATO postanowiło uderzyć prewencyjnie w Putinowski reżim, kolos na glinianych nogach upadłby w kilka tygodni. Niemal nikomu nie chciałoby się bronić łysego cara. Z drugiej strony – Ukrainy nie da się pokonać. Da się ją co najwyżej podbić. Ale Rosjanie nie zaznają spokoju, nigdy nie będą się czuć bezpieczni, bo będą mieć za przeciwników absolutnie wszystkich Ukraińców. Byłoby więc dla nich bezpieczniej, gdyby przegrali tę wojnę już jutro. Czego serdecznie im życzę.

Krzysztof Petek - politolog, pisarz, organizator ekspedycji

2022-03-22 13:23

Ocena: +8 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Salezjanin z Kijowa: deportacje to nowy sposób walki z Ukrainą

[ TEMATY ]

inwazja na Ukrainę

rosyjska agresja na Ukrainę

Karol Porwich/Niedziela

Rosja rozpoczęła kolejną operację wojenną względem Ukrainy. Są to przymusowe deportacje naszej ludności w głąb Rosji, aby zniszczyć nasze rodziny, aby spotęgować nasze cierpienie – mówi ks. Maksym Riabucha, dyrektor ośrodka salezjanów w Kijowie. Podkreśla on, że działania te zadają Ukraińcom ogromny ból, sprawiają, że ich sytuacja staje się jeszcze bardziej dramatyczna.

Rozmawiając z Radiem Watykańskim, ukraiński salezjanin podziękował papieżowi za to, że przypomina o okrucieństwach tej wojny i nie przestaje apelować o jej zakończenie.
CZYTAJ DALEJ

Ponad 365 mln chrześcijan prześladowanych na całym świecie

2024-12-26 16:33

[ TEMATY ]

prześladowania

prześladowania chrześcijan

Włodzimierz Rędzioch

Chagall - "Białe Ukrzyżowanie

Chagall - Białe Ukrzyżowanie

Papież Franciszek podczas modlitwy Anioł Pański w Watykanie nawiązując do przypadającego dziś święta św. Szczepana Pierwszego Męczennika wezwał także do modlitwy za chrześcijan prześladowanych z powodu swej wiary. „Maryjo, Królowo Męczenników, pomóż nam być odważnymi świadkami Ewangelii, dla zbawienia świata” - powiedział Ojciec Święty. Według międzywyznaniowej organizacji pomocowej Open Doors ponad 365 mln chrześcijan na całym świecie jest narażonych na wysoki poziom prześladowań i dyskryminacji ze względu na swoją wiarę - to jeden na siedmiu chrześcijan. Organizacja od ponad 30 lat opracowuje ranking 50 krajów o największych prześladowaniach chrześcijan.

Podziel się cytatem Według raportu, Korea Północna po raz kolejny znalazła się na szczycie negatywnego rankingu najcięższych prześladowań, a za nią uplasowały się Somalia, Libia, Erytrea, Jemen, Nigeria, Pakistan, Sudan, Iran i Afganistan. Najbardziej zaludnione kraje świata, Indie i Chiny, zajmują odpowiednio 11. i 19. miejsce.
CZYTAJ DALEJ

Dla kogo są różowe opłatki w Nowy Rok?

2024-12-27 14:45

[ TEMATY ]

opłatek

Adobe Stock, Anna Wiśnicka

Niegdyś, w wielu polskich domach na wsi, oprócz białych, pojawiały się na stołach wigilijnych… opłatki — były i są one przeznaczone wyłącznie dla zwierząt i niepoświęcone.

Dawniej wierzono, że w Wigilię Bożego Narodzenia, zwierzęta domowe i gospodarskie mają zdolność przemawiania po północy ludzkim głosem, ale tylko pod warunkiem, że były dobrze traktowane przez cały rok. Tradycją na wsi było, że po kolacji wigilijnej lub w Nowy Rok, gospodarze często z dziećmi szli do zagrody i dawali po kawałku kolorowego opłatka wszystkim zwierzętom. Nasi przodkowie wierzyli, że takie zachowanie ochroni zwierzęta domowe przed chorobami. Miało zapewnić im przychylność i zdrowie na kolejny rok.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję