Parafia św. Jerzego i Matki Bożej Różańcowej w Wałbrzychu od roku organizuje cykl katechez dla dorosłych. Co miesiąc poruszany jest inny aspekt związany z wiarą, uczestnicy mają możliwość zadawania pytań. Jak mówi ks. Zbigniew Chromy, pomysłodawca cyklu, tematy czasem mają w sobie element kontrowersyjny, jednak celem ich podejmowania jest poszukiwanie prawdy.
Metoda faktów dokonanych
Marcowe spotkanie odbyło się pod hasłem „Czy Kurs Alpha jest zagrożeniem dla wiary?”. We wstępie ks. Zbigniew Chromy zaznaczył, że jego celem nie jest ocena uczestników, ale analiza tego zjawiska pod kątem teologicznym. – Na początku trzeba stwierdzić, że kurs został w Polsce wprowadzony metodą faktów dokonanych, bez konsultacji z pasterzami Kościoła. W praktyce całkowicie pominięto władze polskiego Kościoła katolickiego, stawiając duszpasterzy przed faktem dokonanym i z góry przyjętą tezą o wyjątkowej przydatności tego kursu – powiedział na początku ks. Zbigniew.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Kto odpowiada za kurs?
Reklama
Następnie prelegent wyjaśnił, że za kursem Alpha stoją pastorzy Nicky Gumbel oraz Sandy Millar, którzy należą do wspólnoty anglikańskiej, choć działają na obszarze „Wolnych Kościołów Ducha”. Natomiast w Polsce koordynatorem Stowarzyszenia Alpha jest Ryszard Pruszyński, członek Kościoła Zielonoświątkowego ze wspólnoty Betania, która o chrześcijaństwie twierdzi następująco: „mimo, że ma swój początek w Chrystusie, który był Bogiem, […] chrześcijaństwo zboczyło z kursu wyznaczonego przez Boga. Ciągle nosi imię Jezusa oraz posiada Biblię i mówi o śmierci Jezusa za ludzki grzech. Jednakże odeszli już tak bardzo, że to, co robią, ma małą wartość przed Bogiem”.
Mylne wrażenie
Po wstępie ks. Zbigniew przeszedł do właściwej części katechezy, w której przeanalizował książkową wersję kursu Alpha – Życiowe pytania Nicka Gumbela. Rozpoczął jednak nie od krytyki, lecz dostrzeżenia zalet publikacji. Zaznaczył, że gdyby ta lektura nie była wykorzystywana do formowania katolików, to należałoby autora pochwalić.
– W odróżnieniu od głównego nurtu wspólnoty anglikańskiej Gumbel jest zwolennikiem pokuty za grzechy, zakłada możliwość potępienia, istnienie szatana czy też propaguje współżycie seksualne w małżeństwie, które jest związkiem mężczyzny i kobiety – wymienił, a następnie wskazał, że obok cytatów protestanckich autorytetów pojawiają się też myśli katolików, jak chociażby Matki Teresy z Kalkuty czy kard. Raniero Cantalamessy. Może to jednak dawać mylne wrażenie, że nie ma większej różnicy, czy jest się katolikiem, czy protestantem.
Reklama
Aby ukazać niebezpieczeństwo takiego myślenia, przywołał wypowiedź uczestniczki kursu Alpha, która kilka lat temu na łamach jednego z portali katolickich pisała tak: „Kurs Alfa uczy odkrywać pytania, wątpliwości, w polskich realiach jednak bardziej ukierunkowany na Kościół katolicki. A co jeśli doprowadzą do kościoła protestanckiego? Czy to źle?”. Ks. Chromy podchwycił myśl zawartą w tych pytaniach, a następnie przypomniał, że wiernych ciągle obowiązuje dogmat mówiący, iż „poza Kościołem nie ma zbawienia”.
Protestancki sposób myślenia
We fragmencie dotyczącym roli kościoła Gumbel odnosi się do Eucharystii i stwierdza, że „chleb i wino przypominają nam złamane ciało i przelaną na krzyżu krew Jezusa Chrystusa […]. Picie z jednego kielicha i spożywanie jednego chleba symbolizują naszą jedność w Chrystusie”. Jak wskazywał kapłan, tego rodzaju myślenie jest niezgodne z nauką Kościoła katolickiego, gdyż chleb i wino nie przypominają czy symbolizują, ale stają się ciałem i krwią Chrystusa.
Po przytoczeniu kilku przykładów oraz zwróceniu uwagi na fakt, iż propozycje sugerowane w podręcznikach dla uczestników w przeważającej większości zostały napisane przez protestantów i uwzględniają ich duchowość, ks. Zbigniew stwierdził, że dla świeżo nawróconego człowieka, bez ugruntowanej tożsamości, uczestnictwo w kursie może być niebezpieczne. Z tego powodu kapłan nie zawahał się stwierdzić, iż kurs Alpha może być dla Kościoła katolickiego swoistym koniem trojańskim. – Gumbel proponuje kurs wyrastający ze wspólnoty anglikańskiej. Próba przeflancowania tego na grunt katolicki w Polsce może przynieść złe owoce – ostrzegł ks. Chromy.
Forma ewangelizacji
Prelegent przyznał, że zna przypadki przerabiania kursu Alpha na bardziej katolicki, gdy np. zamiast trzech katechez o Duchu Świętym przeprowadza się jedną, a na kolejnych mówi się o sakramentach i Matce Bożej. Wskazał jednak, że w takiej sytuacji całość nadal odbywa się pod szyldem Alphy, a duszpasterze ją uwiarygodniają. Poza tym w dyrektorium stanowiącym oficjalne stanowisko Zespołu ds. Nowej Ewangelizacji w sprawie Alpha w kontekście katolickim jest napisane: „Alpha jako metoda jest niezmienna co do treści przekazu […]. Treść Alpha podaje książka Życiowe pytania, których autorem jest Nicky Gumbel”.
Tematyka katechezy sprowokowała uczestników do pytań, chociażby o kształt ewangelizacji. – Jestem przekonany, że gdybyśmy my, księża, byli bardziej ugruntowani w swojej tożsamości eucharystycznej i maryjnej, nie szukalibyśmy sposobów na ewangelizację, które wyrosły we wspólnotach „braci odłączonych”. Mówilibyśmy z przekonaniem o wartości sakramentów, adoracji czy kultu maryjnego, a za świadectwem słowa szłyby czyny – odpowiedział ks. Chromy. Wyjaśnił też, że relacja z Bogiem jest indywidualną sprawą każdego człowieka, dlatego kapłani nie są w stanie stworzyć gotowego schematu działania. Ich rolą jest za to pomoc w budowaniu żywej więzi z Bogiem.