Znaczeniu Eucharystii, która jest pokarmem dającym siły ukierunkowanemu ku miłości życiu chrześcijańskiemu i powiązanemu z nią istotowo kapłaństwu poświęcili biskupi swoje pasterskie nauczanie podczas procesji Bożego Ciała w Polsce. Nie brakło nawiązań do obecnej sytuacji, przede wszystkim wojny na Ukrainie, sytuacji popandemicznej – to rzadziej – a nawet do kłopotów gospodarczych związanych z inflacją. – Panie Jezu, obecny w świętej Hostii, mamy Ci w tym roku tak wiele do powiedzenia, o wiele więcej niż w ubiegłych latach. Bo i wojna, i uchodźcy, i drożyzna, która zagląda pod strzechy naszych domów, i ludzie, którzy nie wszyscy wrócili po pandemii do kościołów, pytanie: czy tylko przez pandemię? – w modlitewnym tonie mówił kard. Kazimierz Nycz. – Bóg zapłać za wielkoduszne łamanie Chleba i dzielenie się nim. Pewnie nie bylibyśmy do tego zdolni, gdybyśmy sami nie byli karmieni Chlebem Miłości – dziękował w Katowicach w kontekście pomocy uchodźcom abp Wiktor Skworc. – Chryste, pragniemy dzisiaj dzielić się chlebem nadziei z naszymi braćmi pogrążonymi w rozpaczy; chlebem pokoju z braćmi udręczonymi przez czystki etniczne i wojnę; chlebem życia z braćmi, którym każdego dnia zagraża oręż zniszczenia i śmierci – usłyszeli wierni w Poznaniu od abp. Stanisława Gądeckiego. – Gdy kończy się Msza św. liturgiczna w kościele, zaczyna się Msza św. życia. Naszym powołaniem jest to, aby doświadczywszy Bożej miłości w Eucharystii, nieść ją dalej – apelował abp Adam Szal w Przemyślu. – Każda pomocnie wyciągnięta dłoń, prosty uśmiech, podzielenie się tym, co mamy, to piękny ołtarz, na którym uobecnia się cud Eucharystii – cud miłości – podkreślał bp Tadeusz Lityński w Zielonej Górze. – Życie wieczne zaczyna się już tu, na ziemi. Dokonuje się to przez nasz trud, wysiłek i przyjmowanie Bożej miłości, w której w pełny sposób mamy szansę uczestniczyć przez całą wieczność – powiedział bp Jan Wątroba w Rzeszowie. – Człowiek powinien dać z siebie tyle, ile tylko może, a resztą zajmie się Bóg – mówił z kolei w kontekście rozmnożenia chleba bp Wiesław Śmigiel w Toruniu. – Jest nam potrzebna nasza dzisiejsza obecność na Eucharystii, która jest odpowiedzią na Jego miłość. Potrzebne jest nasze publiczne wyznanie wiary w Jego obecność, byśmy się nie zagubili na drogach życia i nie zbłądzili, mimo okrucieństwa i wojen, tak jak na bliskiej Ukrainie – podkreślił abp Wacław Depo w Częstochowie. – Gdy wrócimy do naszych domów, dajmy świadectwo, że Bóg jest. Jeżeli to, co dzisiaj przeżyliśmy na tej procesji, było dla nas ważne, poruszyło nasze serca, to opowiedzmy o tym innym. Powiedzmy, jak ważne dla nas jest być blisko Pana Jezusa. Opowiedzmy o tym szczególnie tym, którzy może zapomnieli o Jezusie albo odwrócili się od Niego, albo ta pandemia jakoś ich zniechęciła – zaznaczył bp Damian Bryl w Kaliszu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu