Reklama

Niedziela Kielecka

Festyn pod bocianim gniazdem

Co spędza sen z powiek proboszczom? Ogrzewanie kościołów w sezonie zimowym, co przy inflacji i rosnących cenach źródeł ciepła jest wyzwaniem nie lada.

Niedziela kielecka 29/2022, str. VI

[ TEMATY ]

festyn

T.D.

Festyn parafialny nie wypłoszył bocianiej rodziny

Festyn parafialny nie wypłoszył bocianiej rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia Krzcięcice zorganizowała festyn, aby zebrać fundusze na ten cel, a tłumom parafian i gości na Mszy św. polowej i podczas festynu przyglądał się z gniazda przy remizie bocian z trojgiem bocianiątek. Bocianiej rodzinie zima nie straszna – przeniosą się w cieplejsze rejony.

Cel szczytny i potrzebny

Kościół w Krzcięcicach to szacowny późnogotycki zabytek, o grubych murach i wysokiej nawie, fundowany w XVI wieku przez krzcięcickiego dziedzica Jerzego Niemstę Kulę, herbu Jastrzębiec. Zimą jest w nim naprawdę zimno, a latem, w dniu czerwcowego festynu, ma się wrażenie dobrej klimatyzacji. Niestety, chłodnych miesięcy w naszym kraju jest więcej niż upalnych. – Stosowaliśmy promienniki, ale dawały one raczej ułudę ciepła – opowiada ks. Edmund Nocoń, proboszcz parafii. Pomimo horrendalnych cen, księża z pomocą parafian chcą marznięciu w kościele zaradzić, a pierwszym krokiem jest zbiórka funduszy na festynie. – Pomysł zrodził się podczas SacroExpo – opowiada proboszcz. – Chcemy zainstalować ogrzewanie strefowe, czyli płyty promiennikowe rozprowadzające ciepło pod ławkami, pod odpowiednim kątem. Jest to o tyle rozsądne, że ciepło nie ucieka do góry. Ponadto w dni powszednie można ogrzewać tyle ławek, ile akurat potrzeba – tłumaczy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkanie wielu talentów

Reklama

– Festyn jest dla mnie sposobem na odkrywanie talentów, na doświadczanie ludzkiej życzliwości, na jeszcze lepsze poznanie parafii – mówi Niedzieli ks. Edmund Nocoń. W parafii mieszka ok. 700 rodzin i niemal każda z nich ma w festynie swój udział. – Jak nie pieką, jak nie smażą, czy nie dają fantów na loterię, to wspomogą na tacę – tłumaczy proboszcz. Z jego doświadczenia wynika, że właśnie festyn – już czwarty z kolei – szczególnie mocno integruje jego parafian, stanowi autentyczną mobilizację w działaniu. Ktoś ofiarował 700 kg mandarynek – stały się symbolem i znakiem rozpoznawczym wydarzenia, prywatny kolekcjoner dostarczył armatę i samochód z II wojny światowej, kucharzą panie z KGW ze wszystkich wiosek (każde koło przygotowuje 500 pierogów), kobiety upiekły 130 rodzajów ciast, wystrój ołtarza polowego zapewniła szkółka Bór z Boleścic itd., itp.

Pomoc w postaci namiotów czy sceny oferują gminy, a parafia Krzcięcice leży w obrębie czterech: Sędziszowa, Wodzisławia, Nagłowic i Jędrzejowa, miejscowa OSP daje remizę i teren pod organizację festynu. Na scenie pojawiają się artyści profesjonalni, ale i – obowiązkowo wszystkie szkoły z parafii, tzn. w Potoku Wielkim, Krzcięcicach, Mierzawie. Wystąpili utalentowani uczniowie z Ukrainy. Podczas loterii można było wylosować voucher na profesjonalną sesję zdjęciową albo na kolację z burmistrzem Sędziszowa. Atrakcją były policyjne pokazy, przejazd bryczką, lot paralotnią i pokazy pirotechniczne. Wśród fantów były książki, m.in. przekazane przez Jedność, serwisy, sprzęt AGD, rośliny ozdobne. obrazy,

Renata Gacek, Bożena Dąbek, Marzena Czuba i Mirosława Ogórek z KGW Mierzawa pracowicie przysmażają pierogi; opowiadają, jak to fajnie jest się spotkać z ludźmi, pośpiewać, pośmiać, nawet wymienić przepisami.

„Słodką chwilą w życiu” nazwał proboszcz Nocoń ten festyn, a „kościelny” bocian nie odstępował małych w gnieździe i radośnie klekotał do wtóru festynowym atrakcjom. „Kościelny” – bo nie raz zachodził do kościoła, spacerował po nawie, pukał na plebanię, co pisząca te słowa miała okazję zobaczyć na filmikach.Podczas tegorocznego festynu parafia Krzcięcice zebrała ok. 40 tys. zł.

2022-07-12 12:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

II Rodzinny Sportowy Piknik w Grodzie Posadów

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Czy jest coś, za co zapłaciłbyś wszystko?

2025-02-07 07:17

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Młody chłopak, który pożyczył długopis, nieświadomie rozpoczął relację, która odmieniła jego życie. Te małe akty mogą być początkiem wielkich zmian, jeśli tylko jesteśmy otwarci na ich potencjał.

Przykłady z życia trenera Vincenta Lombardiego i jego podejścia do dyscypliny oraz wartości duchowych pokazują, że zasady i wiara mogą iść w parze. Jego podejście, balansujące między dyscypliną a empatią, uczy nas, że warto inwestować w to, co naprawdę ważne, nawet jeśli wymaga to pewnych poświęceń.
CZYTAJ DALEJ

„Zanosić innym żywego Boga”. Jak wygląda posługa księży i szafarzy wobec chorych?

2025-02-08 20:00

[ TEMATY ]

Lourdes

chorzy

Adobe.Stock

Kapłani i Nadzwyczajni Szafarze Komunii Świętej regularnie odwiedzają osoby chore w domach, przynosząc im Chrystusa w sakramencie Eucharystii. O to, jak wyglądają takie wizyty i jakie mają znaczenie, zapytaliśmy ich uczestników: chorego, księdza i szafarza.

Księża w wielu parafiach odwiedzają chorych w pierwsze piątki lub soboty miesiąca. Tak dzieje się również w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie-Kurdwanowie i parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie-Piaskach Nowych. – Czasem są to doraźne wezwania do chorych, których stan się nagle pogorszył. Część chorych sama zgłasza się telefonicznie. Czasem proszą o to ich bliscy. Niektórych potrzebujących udaje się „odnaleźć” przy okazji kolędy. Gdy, jako księża, widzimy potrzebę, to proponujemy regularne wizyty — wyjaśnia ks. Mateusz Kozik, wikariusz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Krakowie-Kurdwanowie, odwiedzający chorych, należących do tej właśnie wspólnoty. – Oprócz wizyt księży, co niedzielę świeccy szafarze zanoszą do domów chorych parafin Komunię św. — dodaje ks. Bartosz Zaborowski, wikariusz parafii Matki Bożej Różańcowej w Krakowie- Piaskach Nowych. Piotr Jamróz posługę Nadzwyczajnego Szafarza Komunii Świętej w parafii św. Kazimierza Królewicza na krakowskich Grzegórzkach pełni już 16 lat. – Moja posługa i współbraci szafarzy polega na zanoszeniu Chrystusa do chorych parafian. W czasie Mszy św. udzielamy Komunii tylko w przypadku, gdy brakuje księży. W każdą niedzielę i święta uczestniczymy w Eucharystii, pełniąc posługę przy ołtarzu. Po Eucharystii udajemy się do „swoich” chorych, zanosząc im Komunię św. — podkreśla pan Piotr.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję