W wydarzeniu wzięło udział ok. 30 ewangelizatorów z całej diecezji, w tym roku ewangelizacja odbyła się w dniach od 8 do 10 lipca bezpośrednio na terenie imprezy. Każde wyjście z Dobrą Nowiną na pole namiotowe festiwalu Rap Stacja było poprzedzone Mszą św. w kościele św. Michała Archanioła, był czas na modlitwę uwielbienia, a drugiego dnia także na świadectwa. – W tym roku otworzyła nam się przestrzeń bezpośrednio na polu namiotowym Rap Stacji, gdzie mamy swój namiot i przestrzeń do ewangelizacji, gdzie docieramy do młodych osób poprzez różne narzędzia ewangelizacyjne, jak diagramy światopoglądowe, znaki ewangelizacyjne, ale też poprzez podzielenie się posiłkiem. Chodzi o spotkanie z drugą osobą – nie idziemy nikogo nawracać, umoralniać – idziemy spotkać się z młodym człowiekiem, wysłuchać jego historii życia, podzielić się swoją, może się pomodlić czy doprowadzić do bardzo poważnej decyzji zerwania z grzechem albo zaproszenia Jezusa do swojego życia – mówi inicjator Stacji Jezus Patryk Sokalski. – Potrzebujemy być wysłuchani, często mamy wiele relacji, w rodzinie, z przyjaciółmi, a tak naprawdę nie mówimy o rzeczach, które są dla nas ważne, które nas bolą, które przeżywamy. Wczoraj miałem ok. ośmiu takich spotkań, gdzie ktoś dzielił się tym, że miesiąc temu stracił np. jednego z rodziców albo że jego przyjaciel popełnił pół roku temu samobójstwo, albo inną trudną historią życia. Kiedy autentycznie się tego człowieka wysłuchało, nie oceniając go przy tym, to on chciał wysłuchać co ja mam do powiedzenia – wtedy dzieliłem się tym, że znalazłem sens w Bogu, że w moich smutkach doświadczałem, że On jest ze mną. I to były ciekawe spotkania, które nie zawsze kończyły się modlitwą, ale były zanurzone we wzajemnym szacunku i wzajemnej otwartości na siebie – powiedział Michał Plust, jeden z ewangelizatorów. – Przyjechałam tutaj dzielić się doświadczeniem Jezusa, relacji z Nim, ponieważ doświadczam Jego obecności każdego dnia, miłości Bożej, której wcześniej nie doświadczałam, a zaczęłam doświadczać po rekolekcjach, które przeżyłam dziewięć lat temu. Przyjechałam, po to, żeby inni usłyszeli też Dobrą Nowinę i żeby ich życie też się zmieniało – powiedziała Kasia z Nowej Soli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu