Reklama

Sport

Barcelona w potrójnej koronie

[ TEMATY ]

sport

Oh-Barcelona.com / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Barcelona jako pierwsza drużyna w historii drugi raz zdobyła potrójną koronę. Po wygraniu rozgrywek ligowych i Pucharu Hiszpanii Katalończycy w sobotę dołożyli najważniejsze trofeum - puchar Ligi Mistrzów.

Barcelona rozpoczęła finał Ligi Mistrzów na Stadionie Olimpijskim w Berlinie bardzo ofensywnie. W 4. minucie Iniesta dostał piękne podanie od Neymara w szesnastce i szybko dograł do Rakiticia, który z kilku metrów nie dał szans Buffonowi. Jednak Juventus nie załamał się po stracie bramki. Chwilę po trafieniu Barcelony do remisu mógł doprowadzić Morata, ale po podaniu Vidala posłał futbolówkę nieco za wysoko. W 26. minucie oglądaliśmy piękny strzał w wykonaniu Marchisio. Włoch uderzył z pierwszej piłki, ale zabrakło mu dokładności. Katalończycy mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale mimo to nie stworzyli wielu dogodnych do strzelenia bramki sytuacji. Do przerwy słynna Duma Katalonii prowadziła z Juventusem 1:0.

W drugiej odsłonie meczu podopieczni Luisa Enrique mogli szybko zdobyć następne bramki. Najpierw jednak Buffon świetnie interweniował po uderzeniu Suareza, a chwilę później po znakomitej wymianie podań chybił Messi. Niemoc przeciwnika wykorzystał Juventus. W 55. minucie Tevez oddał strzał z kilkunastu metrów z niewygodnej pozycji, Ter Stegen odbił piłkę przed siebie, przejął ją Morata, który strzałem z bliskiej odległości doprowadził do remisu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy wyniku remisowym obie drużyny ruszyły do ataku. Oglądaliśmy wiele podbramkowych sytuacji, ale także nieskuteczności w ważnych momentach. Gdy Juventus złapał wiatr w żagle, na przekór losowi Barcelona znowu wyszła na prowadzenie. W 68. minucie podopieczni trenera Enrique przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Najpierw strzelał Messi, lecz Buffon nie dał rady złapać piłki. Szybko odnalazł się w tej akcji Suarez, który przejął futbolówkę i zdobył bramkę. Kilka minut później Neymar trafił do siatki, już świętował swojego gola, ale sędzia wcześniej użył gwizdka, bowiem Brazylijczyk zagrał piłkę ręką. Juventus nie poddawał się do ostatnich minut, jednak obrona Barcelony spisywała się wzorowo. Wygraną w Lidze Mistrzów Barcelona przypieczętowała w doliczonym czasie gry celnym strzałem Neymara na dalszy słupek.

Reklama

Reklama

Barcelona w potrójnej koronie

Barcelona jako pierwsza drużyna w historii drugi raz zdobyła potrójną koronę. Po wygraniu rozgrywek ligowych i Pucharu Hiszpanii Katalończycy w sobotę dołożyli najważniejsze trofeum - puchar Ligi Mistrzów.

Barcelona rozpoczęła finał Ligi Mistrzów na Stadionie Olimpijskim w Berlinie bardzo ofensywnie. W 4. minucie Iniesta dostał piękne podanie od Neymara w szesnastce i szybko dograł do Rakiticia, który z kilku metrów nie dał szans Buffonowi. Jednak Juventus nie załamał się po stracie bramki. Chwilę po trafieniu Barcelony do remisu mógł doprowadzić Morata, ale po podaniu Vidala posłał futbolówkę nieco za wysoko. W 26. minucie oglądaliśmy piękny strzał w wykonaniu Marchisio. Włoch uderzył z pierwszej piłki, ale zabrakło mu dokładności. Katalończycy mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale mimo to nie stworzyli wielu dogodnych do strzelenia bramki sytuacji. Do przerwy słynna Duma Katalonii prowadziła z Juventusem 1:0.

W drugiej odsłonie meczu podopieczni Luisa Enrique mogli szybko zdobyć następne bramki. Najpierw jednak Buffon świetnie interweniował po uderzeniu Suareza, a chwilę później po znakomitej wymianie podań chybił Messi. Niemoc przeciwnika wykorzystał Juventus. W 55. minucie Tevez oddał strzał z kilkunastu metrów z niewygodnej pozycji, Ter Stegen odbił piłkę przed siebie, przejął ją Morata, który strzałem z bliskiej odległości doprowadził do remisu.

Przy wyniku remisowym obie drużyny ruszyły do ataku. Oglądaliśmy wiele podbramkowych sytuacji, ale także nieskuteczności w ważnych momentach. Gdy Juventus złapał wiatr w żagle, na przekór losowi Barcelona znowu wyszła na prowadzenie. W 68. minucie podopieczni trenera Enrique przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Najpierw strzelał Messi, lecz Buffon nie dał rady złapać piłki. Szybko odnalazł się w tej akcji Suarez, który przejął futbolówkę i zdobył bramkę. Kilka minut później Neymar trafił do siatki, już świętował swojego gola, ale sędzia wcześniej użył gwizdka, bowiem Brazylijczyk zagrał piłkę ręką. Juventus nie poddawał się do ostatnich minut, jednak obrona Barcelony spisywała się wzorowo. Wygraną w Lidze Mistrzów Barcelona przypieczętowała w doliczonym czasie gry celnym strzałem Neymara na dalszy słupek.

Barcelona w potrójnej koronie

Barcelona jako pierwsza drużyna w historii drugi raz zdobyła potrójną koronę. Po wygraniu rozgrywek ligowych i Pucharu Hiszpanii Katalończycy w sobotę dołożyli najważniejsze trofeum - puchar Ligi Mistrzów.

Barcelona rozpoczęła finał Ligi Mistrzów na Stadionie Olimpijskim w Berlinie bardzo ofensywnie. W 4. minucie Iniesta dostał piękne podanie od Neymara w szesnastce i szybko dograł do Rakiticia, który z kilku metrów nie dał szans Buffonowi. Jednak Juventus nie załamał się po stracie bramki. Chwilę po trafieniu Barcelony do remisu mógł doprowadzić Morata, ale po podaniu Vidala posłał futbolówkę nieco za wysoko. W 26. minucie oglądaliśmy piękny strzał w wykonaniu Marchisio. Włoch uderzył z pierwszej piłki, ale zabrakło mu dokładności. Katalończycy mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, ale mimo to nie stworzyli wielu dogodnych do strzelenia bramki sytuacji. Do przerwy słynna Duma Katalonii prowadziła z Juventusem 1:0.

W drugiej odsłonie meczu podopieczni Luisa Enrique mogli szybko zdobyć następne bramki. Najpierw jednak Buffon świetnie interweniował po uderzeniu Suareza, a chwilę później po znakomitej wymianie podań chybił Messi. Niemoc przeciwnika wykorzystał Juventus. W 55. minucie Tevez oddał strzał z kilkunastu metrów z niewygodnej pozycji, Ter Stegen odbił piłkę przed siebie, przejął ją Morata, który strzałem z bliskiej odległości doprowadził do remisu.

Przy wyniku remisowym obie drużyny ruszyły do ataku. Oglądaliśmy wiele podbramkowych sytuacji, ale także nieskuteczności w ważnych momentach. Gdy Juventus złapał wiatr w żagle, na przekór losowi Barcelona znowu wyszła na prowadzenie. W 68. minucie podopieczni trenera Enrique przeprowadzili błyskawiczną kontrę. Najpierw strzelał Messi, lecz Buffon nie dał rady złapać piłki. Szybko odnalazł się w tej akcji Suarez, który przejął futbolówkę i zdobył bramkę. Kilka minut później Neymar trafił do siatki, już świętował swojego gola, ale sędzia wcześniej użył gwizdka, bowiem Brazylijczyk zagrał piłkę ręką. Juventus nie poddawał się do ostatnich minut, jednak obrona Barcelony spisywała się wzorowo. Wygraną w Lidze Mistrzów Barcelona przypieczętowała w doliczonym czasie gry celnym strzałem Neymara na dalszy słupek.

2015-06-08 08:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lato odchodzi z PZPN

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Grzegorz Lato - nie zebrał wymaganego poparcia i wycofał się z październikowych wyborów. Oficjalnie wiadomo, że wymagane rekomendacje zdobyło pięciu kandydatów: Zbigniew Boniek, Roman Kosecki, Stefan Antkowiak, Edward Potok i Zdzisław Kręcina

Brak kandydatury Grzegorza Laty to duża sensacja, bo jeszcze niedawno uważano go za faworyta. Powodów rezygnacji obecny prezes nie podał, ale było wiadomo, że ma ogromne problemy z zebraniem poparcia klubów Ekstraklasy i I ligi, wojewódzkich związków, środowiska sędziów, futbolu kobiecego, futsalu i trenerów. Do startu potrzeba bowiem 15 rekomendacji.
Tak przedstawia się liczba uzyskanych głosów przez kandydatów na prezesa PZPN: Roman Kosecki (30 rekomendacji), Zbigniew Boniek (25), Edward Potok (22), Zdzisław Kręcina (17) i Stefan Antkowiak (15). Obecny prezes miał wsparcie klubów z Górnego Śląska, Miedzi Legnica, Termaliki Niecieczy, ale wymaganych rekomendacji nie zebrał. Za jego kadencji popełniono mnóstwo błędów. Stracił zaufanie w środowisku. PZPN i polska piłka mają fatalny wizerunek, do czego przyczyniło się wiele zdarzeń. Brak meczów reprezentacji w telewizji, skandal z koszulkami bez orzełka, karty kibica reprezentacji, taśmy Grzegorza Kulikowskiego (próba przekupstwa) czy kontrowersje związane z miejscem rozgrywania meczów kadry to główne błędy kadencji Grzegorza Laty, niegdyś znakomitego piłkarza, a jeszcze dziś prezesa PZPN.
Wybory odbędą się 26 października. Z pewnością odpowiednim kandydatem na prezesa jest Zbigniew Boniek (ur. 1956). To jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii, medalista mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 r., 80-krotny reprezentant Polski (strzelił 24 gole), zdobywca mistrzostwa Włoch, a także Pucharu i Superpucharu Europy z Juventusem Turyn. W 2002 r. przez kilka miesięcy był także trenerem reprezentacji Polski, ale nie odniósł z nią większych sukcesów. Jako działacz pracował na stanowisku wiceprezesa PZPN. Boniek startował w wyborach na prezesa PZPN w 2008 r., ale wtedy musiał uznać wyższość swojego kolegi z boiska - Grzegorza Laty. W przypadku wygrania wyborów zobowiązał się do rezygnacji z pensji.
Jego poważnym rywalem w walce o fotel prezesa jest Roman Kosecki (ur. 1966). To, podobnie jak Boniek, były wielokrotny reprezentant Polski. W swojej piłkarskiej karierze wystąpił 69 razy w biało-czerwonych barwach (19 bramek) i grał w takich europejskich klubach, jak: Galatasaray Stambuł, Osasuna Pampeluna czy Atletico Madryt. Jest założycielem szkółki piłkarskiej w Konstancinie-Jeziornie pod nazwą M.U.K.S. Kosa Konstancin. Dziś pełni funkcję posła.
Kolejnym kandydatem jest Zdzisław Kręcina (ur. 1954). To jedna z najbardziej barwnych postaci w PZPN. Jako piłkarz nie odniósł żadnych sukcesów, ale w PZPN pracuje od 1983 r. W latach 1999-2011, za kadencji Michała Listkiewicza oraz Grzegorza Laty, był sekretarzem generalnym. Fani futbolu znają go jednak przede wszystkim z wyczynów pozasportowych, czyli „niewylewania za kołnierz” oraz prokuratorskich zarzutów o niegospodarność.
Edward Potok (ur. 1951) to prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej oraz członek zarządu PZPN. W przeszłości pracował jako trener i dyrektor Zawiszy Bydgoszcz, a także jako zawodowy żołnierz. Jest absolwentem AWF-u w Warszawie, a także Wyższej Szkoły Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu.
Ostatnim kandydatem jest Stefan Antkowiak (ur. 1948). To osoba przez wiele lat związana z piłką nożną w Wielkopolsce. Od 12 lat jest prezesem Wielkopolskiego ZPN. W przeszłości był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz posłem z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Niemniej jednak faworytami są byli piłkarze - Boniek i Kosecki. Na razie nieco lepsze notowania i większe szanse daje się temu drugiemu.

CZYTAJ DALEJ

Powiedzieć Bogu „tak”

2024-04-29 09:09

[ TEMATY ]

modlitwa o powołania

Rokitno sanktuarium

Paradyż sanktuarium

piesza pielgrzymka powołaniowa

Katarzyna Krawcewicz

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

27 kwietnia z Paradyża wyruszyła kolejna piesza pielgrzymka powołaniowa do Rokitna – w tym roku pod hasłem „Powołanie – łaska i misja”. Szlakiem wędrowało ponad 200 osób.

Pielgrzymi przybyli do Paradyża w sobotni poranek z kilku punktów diecezji. Na drogę pobłogosławił ich bp Tadeusz Lityński, który przez kilka godzin towarzyszył pątnikom w wędrówce. – Chcemy dziś Panu Bogu podziękować za wszelki dar, za każde powołanie do kapłaństwa, do życia konsekrowanego. Ale także chcemy prosić. Papież Franciszek 21 stycznia po zakończeniu modlitwy Anioł Pański ogłosił Rok Modlitwy, prosząc, aby modlitwa została zintensyfikowana, zarówno ta prywatna, osobista, jak też i wspólnotowa, w świecie. Aby bardziej stanąć w obecności Boga, bardziej stanąć w obecności naszego Pana – mówił pasterz diecezji. - Myślę, że pielgrzymka jest takim czasem naszej bardzo intensywnej modlitwy. Chciałbym, żebyśmy oprócz tych wszystkich walorów poznawczych, turystycznych, które są wpisane w pielgrzymowanie, mieli również na uwadze życie modlitwy.

CZYTAJ DALEJ

Watykan: ogłoszono program papieskiej wizyty w Weronie

2024-04-29 11:54

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Werona

PAP/EPA/ANDREA MEROLA

Nazajutrz po wizycie duszpasterskiej w Wenecji, Stolica Apostolska ogłosiła oficjalny program wizyty papieża w Weronie w dniu 18 maja.

Franciszek wyruszy helikopterem z Watykanu o godz. 6.30, by wylądować w Weronie o godz. 8.00.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję