W zeszłym roku zagrali sztukę Oto przychodzę, która nawiązywała do początku początków, do Trójcy Świętej. Pokazali wtedy dzieje człowieka i jego przyjaźni z Bogiem, tworząc w ten sposób pierwszą część pewnej całości. Tegoroczny spektakl to kontynuacja poprzedniego, która poniekąd dopina kompozycyjnie tamten. – Tym razem zapraszamy widza w teatralną podróż w rozległe przestrzenie ludzkiego serca, ku Tajemnicy, której poszukuje człowiek, cicho wołając: „Przyjdź”, i która z miłością zaprasza tego człowieka, zapraszając: „Przyjdź”. Jest to droga z mroku ku Światłu, na spotkanie z Tajemnicą, z Bogiem i Maryją, droga zachwytu nad tym, co niepoznawalne i niewyrażalne – mówi Niedzieli reżyser Barbara Surzyn.
Reklama
Patronem JaNowego Teatru, który powstał w 2006 r., jest św. Jan Paweł II. – Papież wołał o budowanie cywilizacji miłości. W sztuce wychodzimy naprzeciw trudnym czasom, w jakich przyszło nam żyć. Dziś cywilizacja śmierci zatacza coraz szersze kręgi, dlatego pokazujemy wołanie o nowe narodzenie człowieka w Chrystusie, wiedząc, że pełne, ostateczne zjednoczenie z Bogiem dzieje się w sercu człowieka. Kiedyś przeczytałam słowa Adama Mickiewicza: „Wierzysz, że Bóg zrodził się w Betlejemskim żłobie? Lecz biada Ci, jeżeli nie zrodził się w tobie”. Nasz spektakl mówi m.in. o Bożym Miłosierdziu, którego wyrazem jest Boże Narodzenie, zejście Syna Boga na świat w celu odkupienia ludzkości – tłumaczy reżyser.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W najnowszym spektaklu w 5 scenach pokazują 7 apokaliptycznych miast, nawiązując w ten sposób do Apokalipsy św. Jana. Czynią to dlatego, aby każdy widz mógł się przejrzeć w swoich biedach i słabościach, mógł zobaczyć, że zło też płynie od człowieka do człowieka, prowadząc go do upadku. – Od mroku zaczyna się podróż ze świata zewnętrznego do świata duchowego, w głąb serca, do swojej duszy, gdzie mieszka Bóg, żeby się z Nim spotkać. I stamtąd czerpać pokój serca. To przejście z upadku miast do spotkania z Bogiem, któremu przynosimy swoją słabość, troski i lęki. To powstawanie z upadków w stronę Bożego Miłosierdzia. W ten sposób nawiązujemy do drogi o świecie wewnętrznym, do którego przechodzi się coraz to głębiej. Ukazując tę drogę, korzystamy z zapisków świętych Karmelu, a także Alicji Lenczewskiej, Jana Pawła II czy s. Faustyny – precyzuje B. Surzyn. Pokazują to wymowną i zaskakującą scenografią, o którą zadbała Małgorzata Surzyn, choreografią opracowaną przez Beatę Lewandowską, i muzyką na żywo, która została skomponowana specjalnie do spektaklu przez Izę Bąk na 10-osobową orkiestrę. – W artystycznej wizji dzielimy się bardziej zachwytem, że Bóg mieszka w nas i tym, co czyni w nas, niż tym, jak to się wszystko dzieje – mówi reżyser.
Większość aktorów to młodzi ludzie z parafii dekanatu andrychowskiego. Do wystawienia spektaklu przygotowywali się m.in. podczas warsztatów. Panią reżyser szczególnie cieszy to, że mają w sobie odwagę wiary, choć sami mówią, że nie jest łatwo dzisiaj przyznawać się do Jezusa wśród rówieśników. – Ważne jest też to, że młodzi poznają tutaj innych młodych, którzy podobnie myślą, wyznają te same wartości. Każdą próbę rozpoczynamy i kończymy modlitwą, i same spektakle też są modlitwą. To daje im odwagę do wyznawania wiary – zaznacza. Premierowy spektakl wystawili w uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP w andrychowskim kinie Beskid przy parafii św. Macieja. Informacje o następnych terminach spektakli są dostępne w mediach społecznościowych JaNowego Teatru.
Spektakl zrealizowano dzięki dofinansowaniu ze środków Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w ramach projektu „Małopolska św. Janowi Pawłowi II”.