Reklama

Benedykt XVI

Świat pożegnał Benedykta XVI

Gdy trumna znikała w mroku Bazyliki św. Piotra, rozległ się spontaniczny aplauz 50 tys. ludzi zgromadzonych na placu, a nad głowami pojawił się transparent z napisem: „Santo subito”. Tak wierni prosili, aby Kościół jak najszybciej ogłosił Benedykta XVI świętym.

Niedziela Ogólnopolska 3/2023, str. 8-11

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czwartek 5 stycznia rano plac św. Piotra spowiła mgła, która zakrywała nawet kopułę bazyliki. Było zimno, gdy około 8.45, przy biciu dzwonów, z bazyliki została wyniesiona cyprysowa trumna z doczesnymi szczątkami Benedykta XVI i złożona przed ołtarzem. Śledziłem wszystko z tarasu – korytarza łączącego lewą kolumnadę placu św. Piotra z fasadą bazyliki. Gdy zobaczyłem trumnę, którą ustawiono na dywanie tuż przed schodami bazyliki, myślami wróciłem do dnia sprzed 17 lat – 8 kwietnia 2005 r., kiedy to w tym samym miejscu znajdowała się trumna Jana Pawła II. Tym razem w trumnie spoczywały zwłoki Josepha Ratzingera, który właśnie w 2005 r. jako dziekan Kolegium Kardynalskiego przewodniczył Mszy św. pogrzebowej. Wiedziałem, że tak jak w czasie poprzedniego pogrzebu, przed wyniesieniem zwłok papieża emeryta na plac w Bazylice św. Piotra miał miejsce szczególny obrzęd zamknięcia trumny, podczas którego został odczytany dokument zwany Rogito – krótki życiorys zmarłego papieża. Włożono go do trumny wraz z watykańskimi monetami i medalami wybitymi w czasie pontyfikatu Benedykta XVI w latach 2005-13 oraz jego paliuszami: arcybiskupa metropolity Monachium oraz papieskim.

Reklama

Mistrz ceremonii papieskich – ks. prał. Diego Giovanni Ravelli i abp Georg Gänswein, sekretarz papieża seniora, położyli na trumnie ewangeliarz. Chwilę potem rozpoczęła się modlitwa różańcowa odmawiana przez 50 tys. zgromadzanych na placu wiernych (w ciągu 3 dni, gdy ciało Benedykta XVI było wystawione w bazylice, oddało mu hołd ok. 200 tys. osób).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na uroczysty pogrzeb Benedykta XVI przybyły jedynie dwie delegacje oficjalne, włoska i niemiecka – prezydent Republiki Włoskiej Sergio Mattarella i premier Giorgia Meloni, a także prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, kanclerz Olaf Scholz i premier Bawarii Markus Söder. W pierwszym rzędzie zasiedli: królowa Hiszpanii Zofia oraz król Belgii Filip z żoną. W pogrzebie uczestniczyli ponadto prezydenci: Polski – Andrzej Duda, Litwy – Gitanas Nauseda, Portugalii – Marcelo Rebelo de Sousa, Słowenii – Nataša Pirc Musar i Węgier – Katalin Novák. Obecni byli również premierzy: Polski – Mateusz Morawiecki, Czech – Petr Fiala i Słowacji – Eduard Heger. W imieniu Francji w pogrzebie uczestniczył Gérald Darmanin, minister spraw wewnętrznych. Nie przybyli natomiast szefowie najważniejszych instytucji Unii Europejskiej, a większość krajów była reprezentowana przez swych ambasadorów przy Stolicy Apostolskiej, m.in. Stany Zjednoczone (w pogrzebie Jana Pawła II uczestniczyło trzech prezydentów USA). Z Polski byli też posłowie, senatorowie i przedstawiciele instytucji państwowych.

Reklama

Msza św. pogrzebowa Benedykta XVI przejdzie do historii – przewodniczył jej, jak to zazwyczaj bywa, dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Giovanni Battista Re, ale po raz pierwszy w naszych czasach w papieskim pogrzebie uczestniczył również obecny Ojciec Święty. Eucharystię koncelebrowało 300 biskupów i 3,7 tys. kapłanów z całego świata. Z Polski przybyli kardynałowie Stanisław Dziwisz i Kazimierz Nycz oraz siedemnastu biskupów. Franciszek w krótkiej homilii powiedział m.in.: – To właśnie wierny lud Boży, który zgromadzony towarzyszy i powierza życie tego, który był jego pasterzem... Jak kobiety z Ewangelii przy grobie, jesteśmy tutaj z wonnościami wdzięczności i namaszczeniem nadziei, aby jeszcze raz okazać mu miłość, która nie ginie; chcemy to uczynić z tym samym namaszczeniem, mądrością, łagodnością i oddaniem, jakimi potrafił obdarowywać przez lata. Chcemy wspólnie powiedzieć: „Ojcze, w Twoje ręce powierzamy jego ducha”. Benedykcie, wierny przyjacielu Oblubieńca, niech twoja radość będzie doskonała, gdy będziesz słyszał ostatecznie i na zawsze Jego głos!

Reklama

Pomyślałem wtedy o tych wszystkich latach spędzonych przez kard. Ratzingera/Benedykta XVI w Rzymie, gdy plac św. Piotra był „jego” placem. Dawny arcybiskup Monachium przybył do Watykanu na początku 1982 r. i codziennie przechodził przez plac przed bazyliką, idąc do pracy w Kongregacji Nauki Wiary. Tak było przez 25 lat aż do konklawe w 2005 r., gdy 19 kwietnia 2005 r. zobaczyłem go na placu, ale już w Loży Błogosławieństw jako nowo wybranego biskupa Rzymu. Przez następnych 8 lat plac św. Piotra był dla niego szczególną „katedrą św. Piotra” – tu spotykał się z wiernymi na Mszach św. i audiencjach, aż po tę ostatnią 27 lutego 2013 r. Przybyły na nią dziesiątki tysięcy wiernych, bo w ciągu tych 8 lat papież podbił serca milionów ludzi, którzy chcieli okazać mu swoją bliskość. Po audiencji Benedykt XVI długo jeździł samochodem po placu, by ze wszystkimi się pożegnać. Do zgromadzonych na audiencji Polaków wypowiedział wzruszające słowa: „Witam serdecznie wszystkich Polaków. Ostatnia audiencja generalna jest okazją, by podziękować Bogu za nasze wspólne spotkania. Dziękuję za waszą obecność tu, w Rzymie, w minionych latach, za wspólną modlitwę, za wszelkie dowody bliskości, sympatii i pamięci. Dziękuję Bogu za pielgrzymkę do Polski na początku mojego pontyfikatu i serdeczne przyjęcie, jakiego doznałem. Mając wielkiego orędownika przed Bogiem Jana Pawła II, «trwajcie mocni w wierze!». Proszę was nadal o modlitwę w mojej intencji i w intencjach Kościoła”. Nie ukrywam, że były to dla mnie bardzo wzruszające, ale i smutne chwile.

Od kiedy Benedykt XVI już jako papież senior zamieszkał w swojej pustelni w Ogrodach Watykańskich, wrócił na plac tylko jeden raz – 27 kwietnia 2014 r. z okazji kanonizacji Jana Pawła II i Jana XXIII. Siedząc z boku, uczestniczył we Mszy św., którą odprawił Franciszek. Kanonizacja ta była czymś bardzo szczególnym, bo zdawałem sobie sprawę, że na placu było „obecnych” czterech papieży – nie tylko Franciszek i Benedykt XVI, ale także – w relikwiarzach – Jan XXIII i Jan Paweł II.

Po Mszy św. pogrzebowej Benedykta XVI trumna została przeniesiona do bazyliki. Po drodze papież Franciszek podszedł do niej i położył dłoń na wieku. Chór śpiewał In Paradisum deducant te angeli i znowu zaczął bić dzwon. Benedykt XVI opuszczał plac, tym razem na zawsze – jego trumna została umieszczona w grobie, w którym do momentu beatyfikacji znajdowała się trumna ze zwłokami Jana Pawła II.

W czasie, gdy wynoszono trumnę, rozległ się spontaniczny aplauz zgromadzonych, a na placu pojawił się transparent z napisem: „Santo subito” – wierni prosili, aby Kościół jak najszybciej ogłosił zmarłego papieża świętym. Ludzie, którzy mieli sposobność i przywilej poznać lepiej Benedykta XVI, są przekonani o jego świętości. Mówili mi, że nie modlą się za zmarłego papieża, ale do papieża, bo jest on już naszym orędownikiem w niebie.

2023-01-09 21:55

Ocena: +13 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Był jednym z największych teologów Kościoła

Niedziela Ogólnopolska 2/2023, str. VII-X

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Grzegorz Gałązka

W pierwszych miesiącach 1982 r. zacząłem spotykać na placu św. Piotra kapłana w średnim wieku, który szedł w kierunku Pałacu Świętego Oficjum. Nosił długi czarny płaszcz, na głowie miał beret, a w ręku teczkę. Na moje pozdrowienie zawsze odpowiadał nieśmiałym uśmiechem. Wkrótce się dowiedziałem, że jest to nowy prefekt Kongregacji Nauki Wiary – kard. Joseph Ratzinger.

Jan Paweł II od początku swojego pontyfikatu pragnął mieć w Watykanie tego niemieckiego kardynała, którego uważał za jednego z najwybitniejszych teologów Kościoła. Jeszcze jako arcybiskup Krakowa śledził działalność naukową ks. prof. Ratzingera, a w Wielkim Poście 1976 r., gdy głosił w Watykanie rekolekcje dla Pawła VI i Kurii Rzymskiej, zacytował jego Wprowadzenie w chrześcijaństwo. Co ciekawe, kardynałowie Wojtyła i Ratzinger poznali się osobiście dopiero na prekonklawe w 1978 r., podczas którego krakowski arcybiskup przedstawił kardynałom analizę istoty marksizmu. Kardynał Ratzinger wyznał, że właśnie wtedy bardzo wyraźnie odczuł promieniowanie człowieczeństwa kard. Wojtyły, a jego postawa modlitewna pokazywała, jak głęboko był on zjednoczony z Bogiem.
CZYTAJ DALEJ

Papieska intencja modlitewna na kwiecień: o mądre korzystanie z nowych technologii

Módlmy się, aby korzystanie z nowych technologii nie zastępowało relacji międzyludzkich, odbywało się w atmosferze szacunku do każdego człowieka i pomagało stawić czoła kryzysowi naszych czasów - przypomina Franciszek w filmie, promującym papieską intencję modlitewną na kwiecień. „Powinniśmy korzystać z technologii, by zadbać o nasz wspólny dom. By łączyć się ze sobą jako bracia i siostry” - zaznacza Ojciec Święty.

„Jak bardzo chciałbym, abyśmy mniej wpatrywali się w ekrany, a częściej patrzyli sobie w oczy!” – tymi słowami rozpoczyna się specjalnie przygotowane przesłanie wideo, przygotowane jeszcze przed okresem hospitalizacji Papieża Franciszka.
CZYTAJ DALEJ

Jezus mnie nie potępia, ale bardzo pragnie, abym się zmienił na lepsze

2025-04-02 14:38

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

źródło: wikipedia.org

"Chrystus i jawnogrzesznica", Nicolas Poussin (1653 r.)

Chrystus i jawnogrzesznica, Nicolas Poussin (1653 r.)

Ważne jest, aby w każdej sytuacji kryzysowej, którą przeżywam, zaprosić Jezusa. On jest pomocą, światłem i On udziela łaski, aby z trudności wyjść i stać się lepszym czy mądrzejszym.

Jezus udał się na Górę Oliwną, ale o brzasku zjawił się znów w świątyni. Cały lud schodził się do Niego, a On, usiadłszy, nauczał ich. Wówczas uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili do Niego kobietę, którą dopiero co pochwycono na cudzołóstwie, a postawiwszy ją pośrodku, powiedzieli do Niego: «Nauczycielu, tę kobietę dopiero co pochwycono na cudzołóstwie. W Prawie Mojżesz nakazał nam takie kamienować. A Ty co powiesz?» Mówili to, wystawiając Go na próbę, aby mieli o co Go oskarżyć. Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi. Kiedy to usłyszeli, jeden po drugim zaczęli odchodzić, poczynając od starszych, aż do ostatnich. Pozostał tylko Jezus i kobieta stojąca na środku. Wówczas Jezus, podniósłszy się, rzekł do niej: «Kobieto, gdzież oni są? Nikt cię nie potępił?» A ona odrzekła: «Nikt, Panie!» Rzekł do niej Jezus: «I Ja ciebie nie potępiam. Idź i odtąd już nie grzesz».
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję