Reklama

Pomoc Społeczna w największych miastach archidiecezji

MOPS w Zawierciu

Niedziela częstochowska 24/2003

Agnieszka Raczyńska-Lorek

Dyr. Zygmunt Knopik

Dyr. Zygmunt Knopik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Zawierciu mieści się przy ul. Piłsudskiego 47. Od 1997 r. dyrektorem Ośrodka jest Zygmunt Knopik. Według danych z 2001 r. największą grupę osób zgłaszających się po pomoc do MOPS w Zawierciu stanowiły rodziny z problemami bezradności w sprawach opiekuńczo-wychowawczych (3710 osób), ubóstwa (3310 osób), bezrobocia (3162 osób), niepełnosprawności (2237 osób) i alkoholizmu (1894 osób). "Jak wynika z ostatnich danych - mówi Pan Dyrektor - największą grupę ludzi zgłaszających się do naszego Ośrodka o wsparcie stanowią bezrobotni. Najczęściej są to osoby, które utraciły pracę w wyniku upadku wielkich zakładów, kopalń, z 20, 30-letnim stażem pracy, ze średnią wieku 40 lat". W okresie od 1 grudnia ub. r. do 20 lutego br. do Ośrodka zgłosiło się 250 nowych rodzin, co z pewnością wynika z faktu, że w Zawierciu, które liczy ponad 55 tys. mieszkańców, jest 5790 osób bezrobotnych (stopa bezrobocia jest bardzo wysoka, wynosi 22,2% - przy 17 % w województwie śląskim i 18,7% w kraju).
W br. na zadania własne MOPS w Zawierciu przeznaczony jest budżet w wysokości 6 mln 928 tys. zł (wykonanie na 30 kwietnia br. 2 mln 568 tys. zł); na zadania zlecone 3 mln 772 tys. zł (wykonanie na 30 kwietnia br. 1 mln 314 tys. zł). "W pierwszym kwartale tego roku świadczenia obligatoryjne są realizowane terminowo - mówi zastępca dyrektora Anna Kołodziejczyk. - Pod koniec ubiegłego roku sytuacja była dramatyczna. Terminy wypłat tych świadczeń były opóźnione nawet do miesiąca". Świadczenia fakultatywne są ograniczone ze względu na wzrost liczby rodzin o zerowych dochodach własnych. Zasiłki te wynoszą najczęściej 100 zł miesięcznie na 3, 4-osobową rodzinę (zasiłki fakultatywne celowe płatne są w wysokości od 50 do 150 zł).
W I kwartale br. MOPS w Zawierciu zrealizował następujące formy świadczeń: zasiłki stałe otrzymało 46 rodzin, zasiłki stałe wyrównawcze - 181 rodzin, zasiłek gwarantowany - 25 rodzin, zasiłek okresowy macierzyński - 47 rodzin, renty socjalne - 283 rodziny. Zasiłki celowe przeznaczane są głównie na żywność, opał i leki. W tym roku z tej formy pomocy skorzystało 1478 rodzin, tj. 4017 osób.
"W związku z pogarszającą się sytuacją materialną zawierciańskich rodzin - mówi dyr. Knopik - Ośrodek podejmuje także wiele działań wspierających. Należą do nich m. in.: coroczne pozyskiwanie płodów rolnych od rolników, głównie z terenu powiatu zawierciańskiego (w ubiegłym roku rozdzielono 18 ton ziemniaków), współpraca z zakładami mięsnymi (w bieżącym roku wydano dla podopiecznych ponad 6 500 kg głowizny pochodzącej z darów), a także pozyskiwanie używanego sprzętu AGD czy wyposażenia gospodarstwa domowego".
Ośrodek wydaje codziennie gorący posiłek dla 150 osób oraz finansuje jadłodajnię i świetlicę dla dzieci przy parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Warto również wspomnieć, że zawierciański MOPS wspólnie z Arcybiskupim Komitetem Wspierania Bezrobotnych uruchomił Ognisko Opiekuńczo-Wychowawcze dla Dzieci w budynku TPD przy ul. Rataja 7.
"Mamy wysoki wskaźnik dożywiania dzieci w szkołach podstawowych i gimnazjach - mówi Pan Dyrektor. - Poza obiadami staramy się także zapewnić im śniadania". W tym roku tą formą pomocy objętych jest 850 dzieci, przewiduje się również doposażenie ok. 500 dzieci w artykuły szkolne, 85 dzieci w wyprawki szkolne oraz zorganizowanie wypoczynku letniego dla ok. 200 dzieci (półkolonie dzieci w mieście).
W strukturach MOPS działają: Świetlica Środowiskowa, Środowiskowy Dom Samopomocy i Dzienny Dom Pomocy Społecznej, w którym m. in. znajdują pomoc osoby z orzeczonym stopniem niepełnosprawności, zrzeszone w dwóch klubach: "Feniks" i młodzieżowym - "Wektor".
Podopieczni MOPS mogą skorzystać także z porady radcy prawnego oraz psychologa, który prowadzi jednocześnie indywidualną i grupową terapię osób i rodzin objętych pomocą MOPS.
Osoby nie mające dachu nad głową mogą korzystać ze Schroniska dla Bezdomnych w Zawierciu-Żerkowicach, prowadzonego przez Chrześcijańskie Stowarzyszenie Dobroczynne Kościoła Zielonoświątkowego. Od grudnia 2002 r. z pomocy tej skorzystało 25 osób.
W Ośrodku zatrudnionych jest ponad 90 osób, w tym 22 pracowników socjalnych obejmuje opieką ok. 120 rodzin.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ten, który umiłował Słowo

Niedziela Ogólnopolska 39/2016, str. 30

[ TEMATY ]

wspomnienia

Św. Hieronim/Lucas van Leyden

Św. Hieronim

Św. Hieronim

30 września w liturgii wspominamy św. Hieronima (347-420). To doktor Kościoła zachodniego. To człowiek, bez którego tytanicznej pracy być może nie byłoby kultury europejskiej

Najbardziej znane powiedzenie św. Hieronima: „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”, bywa często przytaczane, cytuje je nawet Sobór Watykański II w konstytucji „Dei verbum” (nr 25). Ten święty żyjący na przełomie IV i V stulecia był znany ze swojego porywczego temperamentu, ale i wielkiej pokory. Był niedościgłym erudytą władającym wieloma językami w mowie i piśmie, m.in. znał hebrajski i grecki – w pierwszym z nich w przeważającej mierze napisano Stary Testament, a w drugim Nowy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

USA: Koniec "facetów w sukienkach" i politycznej poprawności w wojsku

2025-09-30 20:13

[ TEMATY ]

wojsko

armia USA

faceci w sukienkach

polityczna poprawność

Adobe Stock

Armia Stanów Zjednoczonych

Armia Stanów Zjednoczonych

Szef Pentagonu Pete Hegseth ogłosił we wtorek wprowadzenie nowych standardów sprawności i wyglądu w wojsku obowiązujących każdego żołnierza i zakończenie „politycznej poprawności” w przemianowanym ministerstwie wojny. Zapowiedział też kolejne zwolnienia i „wyzwolenie” dowódców spod regulacji, by mogli podejmować ryzyko.

Hegseth poświęcił swoje przemówienie, na które zwołano setki generałów stacjonujących na całym świecie, na ogłoszenie dziesięciu nowych dyrektyw dla wojska, które jego zdaniem mają naprawić dekady „głupiej” polityki i politycznej poprawności.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję