Reklama

Niedziela Lubelska

Ewangelizacja ponad granicami

Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji Światło-Życie „Marianum” w Carlsbergu było ostatnim miejscem życia ks. Franciszka Blachnickiego. Chociaż od jego śmierci minęło ponad 35 lat, centrum wciąż pełni swoją rolę i jest miejscem szeroko rozumianej ewangelizacji na niemieckiej ziemi.

Niedziela lubelska 21/2023, str. IV

[ TEMATY ]

ks. Franciszek Blachnicki

Ks. Jerzy Krawczyk

Na miejscu pochówku znajduje się tablica upamiętniająca ks. Franciszka Blachnickiego

Na miejscu pochówku znajduje się tablica upamiętniająca ks. Franciszka Blachnickiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wybuch stanu wojennego zastał ks. Blachnickiego na emigracji. Kapłan wiedział, że przyjazd do ojczyzny skończy się internowaniem, dlatego szukał miejsca, gdzie mógłby prowadzić działalność ewangelizacyjną. Marzył o miejscu niedaleko Rzymu, ale kiedy pojawiła się propozycja „Marianum” w Carlsbergu w zachodnich Niemczech, nie wahał się ani chwili. Kiedy przyjechał na miejsce, był 25 marca 1982 r., uroczystość Zwiastowania Pańskiego. Tego samego dnia rano spotkał się z Janem Pawłem II, który pobłogosławił go na nowe dzieło. W Carlsbergu zastał baraki służące kiedyś jako Dom Polski dla młodzieży, a później Dom Dziecka.

Jak w Polsce

Reklama

Obecnie gospodarzami miejsca są moderator centrum ks. Jacek Herma oraz panie z Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, którzy na co dzień stanowią diakonię „Marianum”. Z zewnątrz nic szczególnego; kilka budynków, które lata świetności mają już za sobą. Jednak tym, co stanowi istotę, są ludzie, ich bogactwo duchowe i zaufanie Bogu. Jest ich wielu, zwłaszcza Polaków, którzy uczestniczą w typowo polskim duszpasterstwie. Rytm dnia w centrum wyznacza modlitwa: od porannej Jutrzni, przez Mszę św., wieczorne Nieszpory, indywidualną adorację i Różaniec. Delegacja z Lublina uczestniczyła w niedzielnej Mszy św. z miejscową Polonią. Niektórzy wierni przejechali ponad 50 km, aby być na Eucharystii. Polacy dobrze znają to miejsce; tu odbywają się rekolekcje oazowe i różne spotkania z piknikiem rodzinnym oraz wielkim zlotem wspólnot AA. „Marianum” to także miejsce, gdzie Polacy, którzy pogubili się na emigracji, mogą stanąć na nogi. Otrzymują tu schronienie i potrzebną pomoc, ale przede wszystkim odzyskują godność i wracają do Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z wizytą w Kannan

Ewangelicka wspólnota Maryi w Darmstadt modli się o pokój na świecie, drugą intencją jest zadośćuczynienie za krzywdy, które naród niemiecki wyrządził w czasie II wojny światowej. Podczas wizyty gości z Lublina siostry podkreślały, że wiele mówi się o holokauście, a jednocześnie zapomina o krzywdzie wyrządzonej Polakom. Siostra Letycja, z pochodzenia Norweżka, na przełomie lat 70. i 80. XX wieku spotkała ks. Franciszka Blachnickiego. Organizowała pomoc na oazy wakacyjne, a nawet osobiście przyjechała na Podhale z darami. Siostra Dawida, z pochodzenia Żydówka, która straciła bliskich w obozach koncentracyjnych, mówiła, że od dziecka była uczona, iż Polacy są źli. Dopiero we wspólnocie odkryła, że nie jest to prawda. Spotkanie z siostrami pokazało wielką otwartość ks. Blachnickiego, który potrafił nawiązywać kontakty i jednał sobie przyjaciół spośród innych konfesji chrześcijańskich.

Ślady ks. Blachnickiego

W „Marianum” pozostał niemal niezmieniony pokój założyciela Ruchu Światło-Życie. Jeszcze będąc w Polsce ks. Blachnicki żartował, że ma swoje M3: pokój w Krościenku, w Lublinie i w Krakowie, choć w żadnym z nich nie mieszkał zbyt często. Wciąż uderza prostota tego niewielkiego pomieszczenia: łóżko na którym zmarł, biurko z krzesłem, szafa i regał na książki oraz fotel. To wszystko, dlatego w testamencie mógł napisać, że nic nie posiada poza darami duchowymi, które chce przekazać. Rzeczywiście, Carlsberg jest miejscem, które stara się realizować jeden z największych darów życia ks. Blachnickiego: wizję żywego Kościoła.

Za wierną realizację tej idei ks. Franciszek Blachnicki został otruty i zmarł 27 lutego 1987 r. Początkowo jego doczesne szczątki spoczęły na miejscowym cmentarzu, a w 2000 r. zostały przewiezione do Polski.

2023-05-17 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Inwigilowała ks. Blachnickiego dziś walczy z dyskryminacją

[ TEMATY ]

ks. Blachnicki

ks. Franciszek Blachnicki

Archiwum Główne Ruchu Światło-Życie

Internauci rozpoznali niebezpieczną współpracowniczkę komunistycznej służby, która stoi na czele stowarzyszenia współpracującego z warszawskim ratuszem.

Chodzi o TW ps. "Panna", czyli Jolantę Gontarczyk, która na poczatku lat 80. rozpracowywała Solidarność, a później środowisko Polonii w RFN. Wraz z mężem inwigilowała Sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego, który po wprowadzeniu stanu wojennego osiadł w Carlsbergu w Niemczech Zachodnich. - Wtedy Gontarczyk grała najbardziej katolicką i najbardziej patriotyczną kobietę w tym polonijnym środowisku - mówi "Niedzieli" Agnieszka Wolska z Kolonii, która od lat przypatruje się działalności TW "Panny".  
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Józef Wcisło: nie wyjawię danych penitenta, który powie, że chce zabić

Nie wyjawię danych osoby, która powie, że chce zabić – powiedział PAP ojciec Józef Wcisło. Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy – dodał.

Po opublikowaniu przez PAP wywiadu, w którym psychoterapeuta Daniel Dziewit mówił o oczyszczającej roli spowiedzi, nasz rozmówca dostał krytycznego maila od czytelnika, przekonującego, że sakrament pojednania to forma przemocy psychicznej. Z jego słów wynikało, że dysponuje transkrypcjami spowiedzi swojego cierpiącego na Aspergera syna. Powiedział też, że dziecko ma za sobą próbę samobójczą, za co ojciec obwinił Kościół.
CZYTAJ DALEJ

Proboszcz tłumaczy i przeprasza za słowa o prof. Dudku na spotkaniu z Nawrockim

2025-01-29 10:26

[ TEMATY ]

wybory

Karol Nawrocki

prawy prosty

Ciechanów

prof. Antoni Dudek

ks. Jan Jóźwiak

Facebook/Marek Sowa

Spotkanie w Ciechanowie z Karolem Nawrockim

Spotkanie w Ciechanowie z Karolem Nawrockim

Kontrowersje i manipulacje po wczorajszym spotkaniu Karola Nawrockiego z mieszkańcami Ciechanowa. Jak opisuje portal wPolityce.pl, media i przeciwnicy kandydata obywatelskiego ostro reagują na słowa duchownego, który w słowach skierowanych do Nawrockiego poradził, żeby „mu pan prawy prosty albo lewy wymierzył, jak go pan spotka”, w odniesieniu do prof. Antoniego Dudka. Ks. Jan Jóźwiak wydał w tej sprawie oświadczenie, przepraszając za swoje słowa i przenośnię.

Jak czytamy na wPolityce.pl, podczas wczorajszego spotkania z kandydatem obywatelskim na prezydenta dr. Karolem Nawrockim w Ciechanowie, głos zabrał proboszcz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w tym mieście:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję