Reklama

Kultura

Wspaniała łacina

Każdy język etniczny, prócz rodzimej warstwy słownictwa, ma liczne wyrazy zapożyczone z innych języków.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest to zjawisko uniwersalne, świadczące o tym, że wspólnoty narodowe nie są samowystarczalne i muszą z konieczności życia i własnego rozwoju być otwarte na inne kultury i narody. Język polski to obecnie znakomicie rozwinięty język narodowy, który zawiera, owszem, liczne wyrazy prasłowiańskie – można je nazwać „prawdziwie polskie” lub „prawdziwie staropolskie” – ale, co ciekawe, większość wyrazów współczesnego języka polskiego to zaadaptowane do polskiej fonetyki wyrazy obce, czyli zapożyczone. Świadczy to o wielkiej otwartości kultury polskiej, która przez wieki, stanowiąc ojczystą tożsamość, kształtując własny język, czerpała z dobrych obcych wzorów i nigdy nie zamykała się na obcych. Taką bardzo żyzną glebą kultury polskiej i naszej polszczyzny były dwa języki – łacina i greka. Pozostawiły one wielki ślad w myśleniu, języku i kulturze Polaków.

Łacina i greka wprowadziły Polskę w obręb kultury Zachodu, najpierw świata antycznego, wspaniałych zdobyczy cywilizacyjnych dawnego Imperium Rzymskiego, które obficie czerpało wzorce językowe i kulturowe z antycznej Grecji i niezwykłego świata hellenistycznego, a więc monarchii Aleksandra Macedońskiego, i kolejno – kultury chrześcijańskiej, budującej przez stulecia cywilizację europejską po upadku Rzymu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jakie wyrazy łacińskie zadomowiły się na dobre w języku polskim? Najpierw były to słowa, terminy czy pojęcia związane z przyjęciem przez dawnych Polaków wiary katolickiej obrządku rzymskiego. Przez stulecia budowaliśmy jako naród wiarę w Chrystusa, wykorzystując liczne słowa łacińskie bądź greckie. Język łaciński był przez 1000 lat w sposób szczególny obecny na ziemi polskiej, bo wystarczyło udać się do któregoś kościoła – a zbudowano ich na terenach Polski tysiące – aby usłyszeć język łaciński, w którym była sprawowana liturgia. Dopiero postanowienia Soboru Watykańskiego II (1962-65) spowodowały przywrócenie języków narodowych. A zatem przez dziesięć wieków Polacy przebywali w czasie modlitwy w kościołach, przy powtarzalnych ceremoniach religijnych, w żywiole języka łacińskiego, który zostawił liczne ślady w języku polskim w postaci zapożyczeń. Oto przykłady: piękne polskie słowo „pacierz” zostało zapożyczone od pierwszego wyrazu Modlitwy Pańskiej, czyli Pater noster, a „Msza” – od łacińskiej nazwy missa (pamiętam dawne rozesłanie wiernych po Mszy św.: Ite missa est); nazwa „kościół” natomiast pochodzi od słowa castellum. I tak możemy wyjaśniać setki wyrazów, które po dziś dzień funkcjonują w języku polskim.

Wymieńmy jeszcze kilkanaście przykładów: „biskup”, „kanonik”, „pastorał”; „komża”, „stuła”, „ołtarz”, „alba”, „ornat”, „nieszpory”, „ministrant”, „ministrantura”, „procesja”, „rezurekcja”, „korporał”, „sakramenty”, „wiatyk”, „prezbiter”, „organy”, „nawa”, „filar”, „celebrans”, „koncelebra”, „komunia”, „korporał”, „ampułki”, „komża”, „antyfona”, „hymn”, „bierzmowanie”, „credo”, „baldachim”, „ambona”, „aureola”, „biret”, „dewocjonalia”, „dogmat”, „dyspensa”, „kolekta”, „religia”, „mitra”. Już te dość liczne przykłady pokazują, jak wielki był wpływ języka łacińskiego na polski język religijny i organizację naszych wyobrażeń związanych z wiarą w Chrystusa. Do tych setek zaadaptowanych do języka polskiego wyrazów łacińskich należy dodać kilkadziesiąt słów greckich, świadczących o tym, że język polski czerpał też zasoby wyrazowe z greki, gdyż była ona pierwszym językiem starożytnego Kościoła, np. „diakon”, „ewangelia”, „caritas”, „Eucharystia”, „Paraklet”, „liturgia”, „Apokalipsa”, „Dekalog”, „ekumenizm”, „katolicki”.

W kolejnym felietonie chcę przedstawić inne sfery semantyczne, które mają wiele zapożyczeń łacińskich i greckich. Zanalizuję wyrazy odnoszące się do szkoły, nauki i instytucji życia publicznego. Omówię też mądrość sentencji łacińskich. Deo gratias!

2023-06-05 13:21

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Reforma dowieziona

Niedziela Ogólnopolska 21/2024, str. 53

[ TEMATY ]

polszczyzna

Adobe Stock/Studio Graficzne "Niedzieli"

Ostatnio przez media przewijało się stwierdzenie, że któryś z polityków nie dowiózł wyniku wyborów. Dokąd? – można by zapytać. Chodzi tu przecież nie o fizyczny transport rzeczy, ale o realizacyjną porażkę. Kiedyś się chyba tak nie mówiło. W każdym razie: nie powszechnie.

Zaglądam do słownika: dowieźć oznacza ‘wioząc kogoś lub coś, dostarczyć daną osobę, zwierzę lub rzecz do jakiegoś miejsca’. Pełna zgoda. W tym znaczeniu dowieźć można towar do sklepu, dzieci do szkoły i pacjenta do szpitala. Przy okazji zwróćmy uwagę na pisownię: dowieźć (a także odwieźć, zawieźć i przywieźć) to nie to samo co dowieść (prawdy), odwieść (od pomysłu), zawieść (zaufanie) i przywieść (coś na myśl). Jeśli mamy wątpliwości, możemy zrobić gramatyczny test: dowieźć piszemy wtedy, kiedy ktoś coś dowozi, a dowieść – kiedy wiedzie, czyli ‘prowadzi’.
CZYTAJ DALEJ

Coraz więcej pielgrzymów na szlaku św. Jakuba

2025-07-11 17:10

[ TEMATY ]

Santiago de Compostela

szlak św. Jakuba

pielgrzymi

Vatican Media

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Camino de Santiago bije rekordy. Coraz więcej pielgrzymów

Liczba pielgrzymów wędrujących do Santiago de Compostela rośnie z roku na rok. Według biura pielgrzyma Oficina de Acogida al Peregrino, w 2025 roku trasę może ukończyć aż 570 tysięcy osób — to o 14 procent więcej niż w rekordowym 2024 roku - podaje Catholic Herald.

Jak pisze Catholic Herald, Camino de Santiago przeżywa prawdziwy renesans. W 2024 roku pielgrzymkę ukończyły 499 242 osoby — o 12 procent więcej niż rok wcześniej. Dla porównania, w 2000 roku szlak przeszło jedynie 55 004 pielgrzymów. Jeśli prognozy na 2025 rok się sprawdzą, liczba pielgrzymów będzie ponad dziesięciokrotnie wyższa niż ćwierć wieku temu.
CZYTAJ DALEJ

Francja: profanacja w bazylice Sacré-Coeur; mężczyzna krzyczał „Allahu Akbar”, wchodząc na ołtarz

2025-07-11 21:12

[ TEMATY ]

Francja

profanacja

Adobe Stock

Bazylika Sacré-Cœur

Bazylika Sacré-Cœur

Portal tribunechretienne.com informuje, że w poniedziałek, 7 lipca, mężczyzna wszedł na ołtarz bazyliki Sacré-Cœur, trzykrotnie krzycząc „Allahu Akbar” w biały dzień, na oczach wiernych i zwiedzających.

Osoba ta, która nie miała przy sobie broni, brutalnie uderzyła pracownika obsługi technicznej, który przybył na interwencję, zanim została obezwładniona przez funkcjonariuszy ochrony, a następnie przez żołnierzy z Sentinel Force. Zidentyfikowany jako Tigan Cheikh L., został zatrzymany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję