Koronacji dokonał 28 sierpnia 1993 r. ówczesny biskup tarnowski Józef Życiński. Obchody jubileuszu zakończyły trwający przez tydzień odpust w pasierbieckim sanktuarium.
Przystanek do Chrystusa
– Rola sanktuariów maryjnych w naszym życiu religijnym jest ogromna. Wyznaczają one etapy postoju i odpoczynku na długiej drodze prowadzącej do Chrystusa. Są ośrodkami, w których przez prostą i pokorną wiarę następuje spotkanie z wielkimi bogactwami, które Chrystus powierzył i podarował Kościołowi – powiedział w homilii podczas Sumy odpustowej bp Andrzej Jeż. Podkreślił również, że sanktuarium w Pasierbcu jest wyjątkowym miejscem, w którym każda strapiona osoba znajduje pocieszenie. Ponadto zauważył, że szczególnie w tym miejscu zanoszone są modlitwy małżeństw o dar potomstwa. Na potwierdzenie swoich słów przytoczył świadectwo jednej z kobiet, która po modlitewnym szturmie wraz z mężem otrzymała błogosławieństwo, którym jest posiadanie dzieci. Zauważył jednak, że w modlitwie potrzebna jest cierpliwość. – Sednem duchowości maryjnej jest słuchanie tego, co mówi do nas Chrystus, i czynienie tego w każdym wymiarze naszego życia. Potrzeba nam stawać się jak Maryja głosicielami słowa Bożego. To Ona jako pierwsza głosicielka Ewangelii przyniosła Elżbiecie Chrystusa, nosząc Go jeszcze w swoim łonie – zaznaczył bp Jeż.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Szczególne miejsce
Reklama
Od 6 lat proboszczem w Pasierbcu jest ks. Bogdan Stelmach. Z perspektywy czasu, który spędził w sanktuarium, stwierdził, że do Pasierbieckiej Pani przychodzi coraz więcej osób. – To nie jest żaden chwyt marketingowy, ale tu ciągle dzieją się cuda – podkreślił ks. Stelmach. W sanktuarium modliło się o zdrowie pewne małżeństwo. Prosiło w intencji swojego syna, który po wypadku leżał w ciężkim stanie w szpitalu. – Miałem szczęście i łaskę od Pana Boga spotkać niedawno tego chłopca, który przyszedł tu z rodzicami. Gdyby nie to, że nie ma dwóch zębów, to nikt by nie powiedział, iż niedawno leżał na intensywnej terapii – powiedział ks. Stelmach. I dodał: – To miejsce szczególne, bo jest wypełnione ufnością i miłością do Matki Bożej, a wypełniają je tym przychodzący tu ludzie.
Duchowe interesy
Do Pasierbca pielgrzymuje wiele osób, i to nie tylko z okazji odpustu, jednak w te dni sanktuarium gromadzi tłumy. Wśród nich są parafianie, a także pielgrzymujący z innych części diecezji tarnowskiej i pozostałych obszarów Polski. – Co roku biorę udział w odpuście. Chodzę zawsze do kościoła przez cały tydzień. W tym roku szczególnie modliłam się do Matki Bożej o zdrowie i pokój w naszej ojczyźnie i na Ukrainie. Poza tym za wiele dziękowałam, bo przez lata Maryja obdarza mnie łaskami – wyjaśniła jedna z parafianek.
Do sanktuarium przez cały tydzień przybywali pielgrzymi. Pan Marek przyszedł do Pasierbca z Bochni. – Chciałem zadać sobie jakiś trud, żeby tu dotrzeć. Potrzebuję zawierzyć Maryi wiele spraw, zaufać Jej. Poprosić, żeby się nami opiekowała – zwierzył się pielgrzym. Z kolei p. Edward co roku przyjeżdża do Pasierbca z Krakowa. – Zawsze opłaca się tu przyjść – zapewnił pielgrzym. I dodał: – To nie są jakieś interesowne potrzeby, ale raczej interesy duchowe. Myślę, że to jest potrzebne każdemu. Matka Boża pomaga odświeżyć organizm, duszę i życie. Jeśli przychodzi się do Niej i modli przed Jej obrazem, łatwiej wytrwać w wierze – przyznał. Podzielił się również intencją, z którą przybył do Pasierbca: – Mam chorego syna i za niego się modlę, bo wiem, że warto.